Marząc o wiośnie - zaprojektuj swój owocowy sad.

Mieszkam w mieście i dobrze mi tu, jednak wieś i potrzebę bliskości z naturą mam we krwi, tam też ładuję akumulatory - w ciszy, z dala od tłumów czy smogu. Mamy takie swoje magiczne miejsce na wsi, które kiedyś być może stanie się naszym domem i staramy się odwiedzać je jak najczęściej.

Na razie rosną tu posadzone ponad pół wieku temu węgierki oraz znacznie młodsza leszczyna, orzechy włoskie, kilka jabłoni, grusza, maliny i jeżyny - nie zawsze dbano o nie tak, jak tego wymagały, ale od kilku lat ich stan systematycznie się poprawia i liczymy na jeszcze wiele lat owocnych zbiorów :) Na wiosnę miejsce części rzepaku zajmie sad:)

Pandemia uzmysłowiła nam, że życie w mieście, choć szalenie wygodne i komfortowe, niesie też wiele ograniczeń, dlatego - licząc się z coraz częstszymi wypadami na wieś - postanowiliśmy wzbogacić nasz mały sad o nowe rośliny. Pierwotnie myśleliśmy, że uda nam się zrealizować nasze plany w październiku, jednak musieliśmy je nieco zweryfikować i przenieść na wiosnę. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by wszystko zaplanować już dziś.

Wybierając miejsce do zakupu najlepszych drzewek, nie mieliśmy najmniejszych wątpliwości - wiedzieliśmy, że będzie to Szkółka Konieczko - gospodarstwo szkółkarskie z niemal siedemdziesięcioletnią tradycją i niemal trzema tysiącami odmian drzew i krzewów. Nas w tej chwili interesują wyłącznie drzewka owocowe - tu do wyboru mamy 135 odmian.

Zdradzę Wam mały sekret - drzewka, które wybraliśmy, to wyłącznie stare odmiany. Najbardziej - w ramach lokalnego patriotyzmu - zależy nam na Renecie Landsberskiej, choć chciałabym mieć też własne drzewka Złotej i Szarej oraz Kosztelę i Antonówkę. Z grusz - uwielbiam Konferencję, w pamięci mam też smak śliwek z dzieciństwa i kapiący po brodzie sok z Renklody. Ponieważ uwielbiam smak pigwy - w planach jest ta wielkoowocowa. Oczywiście mam świadomość, że na zbiory przyjdzie mi trochę poczekać, ale już jestem podekscytowaną samą perspektywą sadzenia i obserwowania, jak rosną:)

Poniżej przygotowałam dla Was mały poradnik pt. JAK STWORZYĆ SWÓJ WYMARZONY SAD? - mam nadzieję, że okaże się przydatny, liczę też na Wasze komentarze i podzielenie się własnymi ogrodniczymi dokonaniami:)
(Psst... Nawet tak zwane spady możecie przerobić na coś pięknego - co powiecie na taki wianek z jabłek?)

JAK WYBRAĆ MIEJSCE DO ZAŁOŻENIA SADU?

W trosce o przyszłe zbiory oraz zdrowe i smaczne owoce, miejsce, które wybierzemy na nasz sad, powinno być jasne i słoneczne - nie od dziś wiadomo, że czym więcej słońca, tym słodsze owoce. Dla części drzew - zwłaszcza moreli i brzoskwiń, które są szczególnie wrażliwe na niższe temperatury i przymrozki - najlepiej wybrać miejsca osłonięte ścianą budynku (idealnie, gdy do ściana południowa) lub wysokim żywopłotem. 


Większość drzew owocowych dla dobrego rozwoju potrzebuje lekkich i przepuszczalnych gleb, o dużej zawartości próchnicy - tu niezbędny może okazać się domowy kompostownik, o którym jeszcze Wam opowiem. Ciężkie, gliniaste czy podmokłe - będą hamować wzrost roślin i nie pozwolą im rozwinąć całego potencjału.


KIEDY NAJLEPIEJ SADZIĆ DRZEWKA OWOCOWE?

Mój Dziadek zawsze powtarzał, że najlepszą ku temu porą jest koniec października, kiedy rośliny przechodzą w stan spoczynku i nie muszą skupiać się na wzroście - mogą wówczas zregenerować i rozbudowywać bryłę korzeniową. Drzewka uprawiane w donicach możemy wsadzać właściwie do pierwszych przymrozków, a wiosną - od razu po roztopach, natomiast przy tych sprzedawanych z odkrytą bryłą korzeniową - optymalny będzie przełom marca i kwietnia.

Szkółka Konieczko sprzedaż roślin prowadzi od września do czerwca, jednak wysyłki odbywają się tylko w porach właściwych do sadzenia - w październiku i listopadzie oraz od marca do maja. 

Każde drzewko przed podróżą do nowego domu zostaje odpowiednio zabezpieczone - zarówno przed wysypaniem się ziemi czy wyschnięciem podczas transportu, jak i złamaniem - podróżują podlane, w wysokich pionowych kartonach, wypełnionych woreczkami z powietrzem, co zapobiega przesuwaniu się rośliny wewnątrz.


JAK SADZIĆ DRZEWKA OWOCOWE?

Przede wszystkim - musimy określić, jaką powierzchnię chcemy przeznaczyć pod przydomowy sad. Z drzewek, które kupujemy jako metrowe czy półtorametrowe - szybko wyrosną potężne nieraz drzewa, musimy im więc zapewnić odpowiednią przestrzeń. Każda odmiana ma określoną średnią wysokość - taka też powinna być odległość między sadzonymi drzewkami (czyli: jeśli średnia wysokość dorosłego drzewa to 3-4 metry, powinny być posadzone w odległości 3-4 metrów od siebie; jeśli średnia wysokość to 2 metry - wystarczy odstęp dwumetrowy).

Przygotowując miejsce do wsadzenia drzewek, musimy wykopać sporej wielkości dołki - o głębokości i średnicy od 50 do 100 cm. Czym lepsze podłoże, tym dołek może być mniejszy i analogicznie - czym ziemia słabsza i bardziej jałowa, tym większy powinniśmy wykopać. Drzewka sadzimy w mieszance ziemi ogrodowej i kompostu (w proporcji 1:1), którą ubijamy/udeptujemy wokół drzewka, a całość obficie podlewamy. Niektóre młodsze drzewka warto wspomagać palikami przez pierwsze lata. Zwłaszcza dla roślin sadzonych wiosną, szczególnie ważne jest regularne podlewanie. 


PIELĘGNACJA DRZEWEK OWOCOWYCH.

W przypadku nasadzeń jesiennych - pierwsze cięcie wykonujemy wiosną, przed zawiązaniem pąków kwiatowych, przy drzewkach sadzonych wiosną - od razu po posadzeniu. Wraz z pierwszym cięciem - rozpoczynamy formowanie korony (tu jednak autorytet ze mnie żaden, bo moje drzewa rosną zawsze jak chcą, obcinam tylko najbardziej dziko wyglądające gałęzie ;)


NAWOŻENIE. 

Nie stosujemy sztucznych nawozów - mamy dobrą glebę, nie żałujemy jej też dodatku kompostu i obornika, co uważamy za wystarczające. W przypadku słabszego, bardziej jałowego podłoża - niezbędne może być nawożenie azotem - tu, bogata w instrukcję od sąsiada-rolnika, mogę podpowiedzieć, że nadaje się do tego saletra amonowa. Z naturalnych metod ponoć pomaga wysiewanie wokół drzewek łubinu, który podnosi zawartość azotu w glebie - to także rada sąsiada;)


Mam nadzieję już wczesną wiosną pochwalić się naszym sadem, tymczasem liczę na wskazówki od Was - jakie odmiany drzew owocowych uważacie za najsmaczniejsze i najmniej problematyczne?




3 komentarze:

  1. no i gdzie jest ta wiosna, już niech zima sobie pójdzie :( nie znoszę śniegu i chcę już słońce :D wtedy chętnie zabiorę się za drzewka owocowe (planuję jabłonie i brzoskwinie), jak również za kostkę brukową w ogrodzie (na chodniki) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. też czekam na wiosnę i marzę o własnych owockach :) zamiast odśnieżania podjazdu wolałabym się bujać na metalowej huśtawce ogrodowej, czytać książki na świeżym powietrzu i podlewać roślinki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem wielkim fanem ogrodu. Rośliny ozdobne, krzewy, a w szczególności rozchodniki to moje ulubione zajęcie na wiosnę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.