Jesienny wianek z jabłek.
Jesienne wianki jak żadne inne pobudzają wyobraźnię, a już samo planowanie, jak powinny wyglądać- szalenie podkręca kreatywność.
Wianek z jabłek to jedna z pięknych wiejskich tradycji - drobne sztuki, przeważnie tak zwane "spady" nawleka się na drut bądź sznurek (czyli "niza";) i wiesza w widocznym miejscu - na płocie, drzwiach, ścianie. Chłodne jesienne dni nie pozwalają im spleśnieć, a gdy jest dość sucho - pięknie się zasuszają. Z wianków suszonych na piecu ściąga się później jabłuszka na kompot.
Mam sporo szczęścia - korzenie mojej rodziny oplatają Polskę, w tym także jej przedwojenne obszary, stąd dużo u nas zwyczajów i tradycji. Nie jestem im ślepo wierna, traktuje czasem wybiórczo, ale niektóre są mi bardzo bliskie:)
Kiedy zawędrowałam dziś do starego, jeszcze poniemieckiego sadu, w nozdrza uderzył mnie słodki zapach jabłek. Objedzona jak mały prosiaczek, postanowiłam pozbierać też trochę maleńkich spadów - oczywiście z przeznaczeniem na wianek :)
Miał być kolorowy niczym najpiękniejsza odsłona jesieni - trochę na przekór szarzyźnie ostatnich dni. I chyba mi się udało;)
Pierwsze i najważniejsze, czego potrzebujemy, to oczywiście jabłka - z małymi łatwiej się pracuje, idealnie też, by miały w miarę zbliżoną wielkość.
Oprócz tego potrzebny nam metalowy wieszak (najlepsze są takie, na których odbieramy ubrania z pralni, ale sprawdzi się też dość gruby i sztywny drut, kombinerki, gałązki winobluszczu i/lub chmielu, ewentualnie szydełko do robienia dziurek w jabłkach.
Zaczynamy od wyprostowania zagięć w dolnych rogach wieszaka - niezbędne będą kombinerki.
Potem nadajemy wieszakowi kształt rombu...
...by ostatecznie osiągnąć kształt okręgu.
Teraz trudna część - musimy "rozkręcić" miejsce łączenia końcówek wieszaka, uważając przy tym, by nie odciąć kawałka drutu.
Końcówkę nie będącą uchwytem do zawieszenia, musimy maksymalnie wyprostować - nie może przypominać korkociągu czy choćby świderka.
Wbijamy drut w środek jabłka (zaczęłam od dołu, ale ostatecznie stwierdzam, że łatwiej wbijać się od strony ogonka), a samo "nawleczone" (nanizane czyli ;) jabłko przesuwamy po drucie aż pod uchwyt.
Czynność powtarzamy aż do momentu, w którym na nasz drut nie zmieści się już ani jedno jabłko - ja potrzebowałam dokładnie 21 sztuk.
Na koniec, oczywiście pomagając sobie kombinerkami, łączymy oba końce drutu i skręcamy je ze sobą. Pozostaje nam tylko udekorować nasz wianek gałązkami winobluszczu czy chmielu.
Łączenie drutu ukryłam dodatkowo pod owocami dzikiej róży na krótkich gałązkach.
Całość prezentuje się radośnie, oryginalnie i naturalnie:) Po prostu - wianek pełen jesiennych darów natury, idealny dla mnie, bo przeplatany kolorami ;)
O czym musimy pamiętać? Przede wszystkim o tym, że to dekoracja głównie na zewnątrz - nie trzeba wiele, by domu do jabłek zaczęły się zlatywać muszki owocówki, a szyszki chmielu zaczęły się sypać. Na dworze wszystkie te procesy będą zachodzić wolniej. Niemniej - i we wnętrezu może to byc świetny pomysł na dekorację przyjęcia w jesiennych klimatach.
I coś mi podpowiada, że idealnie sprawdziłby się też w roli dekoracji jesiennego wesela - bardzo romantycznie, zdecydowanie naturalnie, troche boho... ;)
Świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wianek wygląda bardzo ciekawie :) Jako ozdoba na drzwi wejściowe dla mnie super! Ile taki wianek jest w stanie wytrzymać na dworze? Wiem, że wiele zależy od temperatury, ale przyjmijmy utrzymywanie się jakichś 8-15 stopni.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny a ile taki wieniec się utrzymuje na zewnątrz? Tego chyba noe napisałaś.
OdpowiedzUsuńPiękna ozdoba. Jesień zawitała :)
OdpowiedzUsuńWianek jest śliczny, wspaniale wybarwiony...
OdpowiedzUsuńLubię patrzeć, jak co powstaje. Wianek jest zachwycający. Kocham jesień, kocham jej barwy. Perfekcyjnie oddałaś piękno tej pory roku. <3 Pozdrawiam serdecznie. :
OdpowiedzUsuńWianek wygląda bardzo ciekawie. Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Taki wianek jako dekoracja sprawdzi się świetnie.
OdpowiedzUsuńKochana! Padłam z wrażenia- koło z wieszaka - jesteś NIESAMOWITA. Wianek MEEEEGAAAA! Zdolniacha z Ciebie. Ściskam
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać takie zdjęcia "w trakcie" i "po". Zadziwiający efekt, świetna robota!
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie, bardzo ociepla wygląd. Mam pytanie odnoście trwałości, jak długo jabłka zostają świeże?
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Wianek wygląda genialnie. Muszę taki zrobić :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę bardzo ładnie wygląda ten jesienny wianek. Nie wiem jednak, ile przetrwa na drzwiach :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wianek, dosyć niestandardowy :) Niestety chyba nie na długo :/
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na piękną, jesienną dekorację.
OdpowiedzUsuńPatent niby prosty, a wygląda jak z obrazka :) Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńPiękny wianek! Przede wszystkim jest tchnieniem natury w naszych domach :) uwielbiam i cenię takie dekoracje :)
OdpowiedzUsuńTwój jabłkowy wianek bardzo mi się podoba. :) Podobnie jak objadanie się jabłkami "jak mały prosiaczek". ;) Jabłka ze starych odmian smakują wybornie, a już szczególnie z drzewa sąsiada. ;))) Niestety... Moi sąsiedzi mają morele i sami nimi częstują. A poszłoby się czasem w sad.. A jego brak... ;))) Uściski serdeczne przesyłam :)
OdpowiedzUsuńEhh... a ja wyrzuciłem taką ilość jabłek w tym roku, że głowa boli... a można było zrobić coś fajnego, dzięki za pomysł.
OdpowiedzUsuńPomysł rzeczywiście świetny, szkoda, że sama na to wcześniej nie wpadłam. W tym roku wykonałam dekoracje ze sztucznych kwiatów, udało mi się też zakupić ciekawe gałązki jesienne, takie jak te rośliny sztuczne z których wyszły dwa bardzo ciekawe wianki i jedna dekoracja świecznika na stół. Zastanawiam się teraz nad ciekawymi dekoracjami świątecznymi, jakieś pomysły?
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńAż szkoda tych piękny jabłuszek.
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu :-) pięknie wygląda
OdpowiedzUsuńJabłuszka są śliczne i zapewne smaczne :-)
OdpowiedzUsuń