Parawan DIY z drzwi ażurowych.
Uwielbiam pomieszczenia pełne roślin i światła - firanom i zasłonom mówię stanowcze NIE - także z obawy o roztocza, która każe mi w jak największym stopniu rezygnować z tekstyliów, za roletami też raczej nie przepadam - tu odstrasza mnie nic innego jak nieestetyczne plastikowe mechanizmy.
Moja dżungla też w zasadzie to lubi, choć tegoroczne słońce okazało się za mocne dla części roślin w południowej loggii - dlatego Marcin skręcił mi sprytne, mobilne rozwiązanie - parawan z ażurowych frontów do szaf. Właściwie - miałam w planach zrobić go sama, ale czekał już gotowy, kiedy wróciłam z Sopotu. Spodobał mi się tak bardzo, że znalazłam mu kilka zastosowań - w efekcie sama już nie wiem, gdzie najlepiej się prezentuje ;)
Miejscem, dla którego został stworzony, są właśnie okolice południowego okna - myślę nad tym, czy nie zabejcować lub zaolejować go pod kolor blatów kuchennych - byłby ciemniejszy, jednak przeraża mnie nieco perspektywa walki z pędzelkiem i tymi wszystkimi szczelinami ;)
W przypadku parawanu wykonanego z gotowych ażurowych frontów - ciężko mówić o "projektowaniu", nie trzeba tu wielkiej myśli technicznej, wystarczy odrobina wyobraźni.
CZEGO POTRZEBUJEMY?
ażurowe fronty/drzwi Classen - do kupienia w różnych rozmiarach w marketach budowlanych - u mnie 3 sztuki w rozmiarze 394 x 2013 mm
zawiasy - 8 szt. - przy dwumetrowej wysokości frontów, każdą parę łączymy za pomocą 4 zawiasów
48 sztuk wkrętów do drewna
wkrętarka
Do czego wykorzystać parawan we współczesnym wnętrzu?
Pokazywałam Wam inny prawie dwa lata temu jako mobilną ściankę działową (KLIK), właśnie w tym poście znajdziecie też krótką historię parawanów. Już wtedy czułam, że może być świetnym rozwiązaniem dla naszej w połowie otwartej na salon kuchni. Bo kto z nas nie zna tego stanu, gdy goście przychodzą za wcześnie, a w kuchni jeszcze nie wszystko idealnie ogarnięte na ich przybycie? ;)
Dzięki parawanowi możemy ukryć wszystkie niewygodne czy niedyskretne szczegóły lub pokazać dokładnie tyle, ile chcemy - i ani odrobinę więcej.
Użycie ażurowych frontów nie tylko nadaje parawanowi lekkości, ale zapewnia też stałą cyrkulację powietrza - myślę, że będę chciała jeszcze kiedyś je wykorzystać, zwłaszcza, że w głowie powoli klaruje się już niewielki meblowy projekt, muszę tylko namówić do współpracy Marcina :)
A wracając do parawanu - myślicie, że nie tylko się sprawdza, ale i dobrze wygląda w tej roli?
Czy może lepiej pozostawić go wyłącznie w roli ochrony roślin przed słońcem?
Myślę, że taki parawan mógłby się też świetnie sprawdzić w garderobie, a w mniejszym wnętrzu - do wydzielenia takiego garderobianego kącika. Gdyby tak nasz parawan pobielić - mógłby całkiem nieźle wpasować się np. we wnętrza w stylu prowansalskim, prawda?
Choć gdy tak patrzę na naszą kuchnię, stwierdzam, że jednak wolę ją podziwiać w całej okazałości ;) A to mi uświadamia, że moje remontowe-kuchenne posty od grudnia czekają na dokończenie i publikację - wciąż jednak jest jeden element, który czeka na poprawki, a jakoś nie możemy się za nie zabrać. Już teraz mogę jednak zdradzić, że wybór kuchni Ikea był strzałem w dziesiątkę i sprawdza się w 100% , a planujących własne remontowe rewolucje zaprosić do przeczytania krótkiego poradnika - Remont kuchni - od czego zacząć?
Bardzo fajny pomysł, aż się zaraziłam tym pomysłem.
OdpowiedzUsuńPomysł super mi się podoba taki kolor;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. Ja z kolei byłabym za przemalowaniem ;)
OdpowiedzUsuńIle zapłaciłaś za wszystkie materiały? :)
OdpowiedzUsuńTaki parawan przydaje się, bo można nim przegrodzić wiele miejsc. Bardzo fajny pomysł! Sama z niego korzystam, aby wydzielić miejsce do pracy w salonie :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony uwielbiam parawany i uważam je za bardzo ładny mebel, a z drugiej lubię duże przestrzenie, nierozdzielone dodatkowymi ściankami. Dlatego sama używałabym go chyba tylko do kwiatów ;)
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć męża ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykonane, sama bym taki chciała u siebie
OdpowiedzUsuńsuper opcja, lekko wygląda i jaka praktyczna :D
OdpowiedzUsuńPiękny widok z okna :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Parawan wyszedł przepięknie!
OdpowiedzUsuńsztos!
OdpowiedzUsuńPiękny parawan :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki do ogrodu :)
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł! Chyba wykorzystam Twój poradnik, bo parawan prezentuje się świetnie i jest uniwersalny :D
OdpowiedzUsuńnajbardziej pasuje między kuchnią a salonem świetnie odziela
OdpowiedzUsuńMasz może pomysł jak zrobić lekką ściankę z drzwiami w formie DIY? najlepiej pełną ściankę.
OdpowiedzUsuńTaki parawan pasuje do każdego wnętrza :) gdzie go nie umieścisz, to i tak będzie wspaniałą i praktyczną ozdobą
OdpowiedzUsuńSwietne rozwiazanie! Ja u siebie okna zaslaniam zaslonami (znalazlam je tutaj - https://flhf.com.pl/asortyment/zaslony/). Musze jednak przyznac, ze taki parawanik bylby fajnym uzupelnieniem pomieszczenia. Zapytam meza czy chcialby mi taki zrobic :) Dzieki za pomoc!
OdpowiedzUsuńSuper to wyglada!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie, to powiem szczerze, że ładnie to wygląda, ale w moim przypadku na coś takiego nie ma miejsca. Głównie skupiam się na małych dodatkach. Ale zauważ, że faktycznie wykorzystanie takiego parawanu jako ochrona przed słońcem to bardzo dobry i stylowy pomysł. Ja jednak zostanę przy tradycyjnych roletach, które teraz mam od https://www.agatarolety.pl/ i jestem z nich zadowolona, ponieważ w końcu trafiłam na firmę, która zaoferowała mi odpowiednią jakość i spełniła moje oczekiwania, co do rolet. Warto sprawdzić.
OdpowiedzUsuńciekawie to wygląda, ale cena parawanu mnie nie przekonuje ;/
OdpowiedzUsuń