Organizer na gumki i spinki z tablicy korkowej.
Żadna ze mnie mistrzyni sprzątania. Lubię porządek, ale brak mi pasji, którą widzę w oczach Męża za każdym razem, gdy wypowiada wojnę najmniejszym nawet drobinkom kurzu. I na pewno brak mi jego perfekcji- stąd trochę nietypowy u nas podział obowiązków.
W dużej mierze dla własnej wygody - szybko nauczyliśmy Kornelkę sprzątania po sobie - polecam;)
Owszem, potrafi urządzić niezły sajgon, ale - odpowiednio zmotywowana - prędzej czy później zabiera się za porządki. Jedyny wyjątek stanowią gumki, spinki i odziedziczona po babci słabość do biżuterii. Są wszędzie, gdy niepotrzebne i znikają w strategicznych momentach, gdy przydałoby się choć trochę ogarnąć jej Roszpunkowe włosy. Ile tego jest? Nie wiem, dawno straciłam rachubę. I nawet nie chodzi o to, by znaleźć je wszystkie, jednak wychodząc do przedszkola chciałoby mieć się pod ręka choć jedna frotkę - a bywa z tym różnie.. Więc się zawzięłam i na fali ogarniania siebie i świata - postanowiłam, że i z tym (częściowo) się rozprawię.
Plan był ambitny, stara decha i takie tam, ale głowa muru nie przebijesz - a czasem i wiertarka nie da rady. Odkąd tylko je zobaczyłam - wiedziałam, że metalowe wieszaczki Iba Laursena po prostu muszą u nas zawisnąć - zwłaszcza , że niebieski ma dokładnie ten sam odcień, co Lazurowe Wybrzeże Śnieżki na ścianie. Stara tablica korkowa, farba w sprayu, garść przydasiów i po godzinie świetnej zabawy mamy - ta ra ta taaa!!! - dziewczęcy organizer na urodowe akcesoria czterolatki. Tak szczerze - bardziej potrzebny jej mamie - wszak ona lubi chodzić z rozpuszczonymi włosami ("mamo, księżniczki nie związują włosów, wiesz?")
Wykonanie okazało się proste - myślę, że będzie fajnym akcentem np. adwentowego kalendarza zadaniowego:)
Jak się do tego zabrać?
Potrzebne będą:
TABLICA KORKOWA - nasza staruszka to mniej więcej format A3
LAKIER lub farba (świetnie sprawdzi się też emalia) - biała + odrobina kolorowej
ew.wałek lub pędzel do malowania
duże PINEZKI do tablic korkowych (z długim ostrzem)
3-5 WIESZACZKÓW
kawałek mocnej WSTĄŻKI
kolorowe SAMOPRZYLEPNE KRYSZTAŁKI
SZABLON MALARSKI
Tablicę malujemy na biało i czekamy, aż farba wyschnie (emalia szybko, lakier potrzebuje ok. 2-3 godzin)
Przykładamy szablon malarski, końcówkę wałeczka zanurzamy w kolorowej farbie (u mnioe własnie Śnieżka Satynowa i - delikatnie tapując - malujemy wzór.
Po pomalowaniu całego szablonu - zdecydowanym i szybkim ruchem OD RAZU go zdejmujemy.
Ramkę wokół tablicy ozdabiamy według uznania...
...co zdecydowanie spodobało się małej artystce;)
Wieszaczki przymocowujemy za pomocą specjalnych długich pinezek - na naszych zdarza się zawisnąć szlafrokowi i absolutnie nic się nie dzieje
Wstążkę przecinamy na około 15-20 cm kawałki, zgnamy na pół, zawijamy koniec i przypinamy do tablicy...
...teraz możemy poprzypinać na nich odnalezione spinki, a na następne kawałki wstążki- nawlec gumki:
Kornelce pomysł bardzo się spodobał - tak bardzo, że codziennie pojawiają się kolejne odnalezione spinki, a ja rozpatruje możliwość zrobienia drugiej, o wiele większej tablicy;)
Nasza zawisła tymczasowo na drzwiach - zeszły tydzień upłynął nam pod hasłem "niekończące się urodziny" i wciąż toniemy w prezentach, które zdają się magicznie mnożyć i zajmować każdy wolny skrawek przestrzeni.
Jak Wam się podoba takie rozwiązanie?
A może pochwalicie się swoimi?
Tymczasem wyszukałam kilka innych, gotowych rozwiązań wartych rozważenia przy ogarnianiu kolorowego chaosu - to także świetne pomysły na świąteczne prezenty dla mniejszych i większych księżniczek - praktyczne, a mimo to piękne i stanowiące ozdoby dla wnętrza:
piętrowa półka Ib Laursen - szalenie uniwersalna, sprawdzi się nie tylko na toaletce czy biurku, ale również w kuchni czy łazience na różnorodne drobiazgi;
skrzynka YoungDeco - system modułowych skrzynek w trzech rozmiarach to rozwiązanie idealne do dziecięcych pokoików. Najmniejsza z powodzeniem pomieści kolekcję akcesoriów do włosów i skutecznie usunie je z oczu sfrustrowanej matki;)
druciany wieszak z ptaszkiem - teoretycznie na klucze, ale haczyki plus metalowy pojemnik na dole czyni go idealnym w roli niezbędnika małej elegantki;
wieszak-notes - wszystko, co niezbędne - zawieszone lub przypięte w jednym miejscu .
Szykuję już dla Was kolejne posty - niektóre zaczęłam pisać kilka tygodni temu, szczególnie zależy mi na pokazaniu, jak poradziłam sobie z oświetleniem w pokoju Kornelki. Czeka też relacja z użytkowania pomalowanych na biało paneli. I duuużo świątecznych pomysłów:)
Miłego dnia, Kochani, ja uciekam robić zdjęcia:)
bardzo ciekawe rozwiązanie, chyba podpatrzę i zrobię dla siebie taką tablicę na wisiorki, kolczyki i inne pierdółki:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEliza, nie chcę zapeszac, ale ja razie się sprawdza i od kilku ładnych dni nie napotykamy się na spinki w kubkach do herbaty😉
UsuńPodoba mi się ręcznie robiona tablica - sama mam podobną i dlatego wiem jaka to radość zrobić sobie własną. U Ciebie podoba mi się najbardziej pomysł z malowanym motywem :)
OdpowiedzUsuńpowstała już druga wersja, większa i z myślą o mnie- z jeszcze większą liczbą szablonowych malowideł 😊
UsuńIlonko pomocy ,zamiast farby kredowej kupiłam primer(pierwsze kroki kredowe)dopiero jak pomalowałam 2razy a Ludwiczek zrobił się szaro-kremowy doczytałam że to primer hmm co robić kolor nie jest zły nawet mógłby zostać ale czy mogę go zawoskować a blat pociągnąć lakierem bo Ludwiś miał stać w łazience.I czego to było zdzierać do gołego mógł sobie stać taki polakierowany dąb ale nie zachciało się babie ,kredowej bieli a tu primer dziad się trafił. Barbiken@poczta.fm Może coś podpowiesz.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero dziś - myślę, że jeżeli kolor Ci odpowiada- jak najbardziej można go lakierowac i woskowac- zaczęłabym właśnie od lakierowania blatu (4-5 cieniutkich warstw, delikatne szlifowanie między nimi),a na koniec zawoskowalabym nogi
UsuńBardzo ładna i praktyczna rzecz. Wykonanie też nie jest skomplikowane. Wieszaczki są bardzo ładne, ale mnie oczarowała właścicielka tablicy:)
OdpowiedzUsuńwłaścicielka zdecydowanie ma sporo uroku😉
UsuńTo prawdziwe centrum dowodzenia i zarządzania akcesoriami małej księżnicxki, które jak widomo są niezbędne! Tablica wyszła super no i najważniejsze i najpuękniejsze w niej jest to, że zrobiłyście ją wspólnie!!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te nasze wspólne prace- czasem może nie wychodzą doskonałe, ale najważniejsze, że powstają,gdy jesteśmy razem😊
UsuńWow, wyszedł świetny, może przy odrobinie chęci zrobię taki mojej 5 latce?pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńna pewno mała księżniczka byłaby zachwycona😊
UsuńŚwietny pomysł. Jeszcze bardziej cieszy, bo Kornelce przypadł gustu.
OdpowiedzUsuńTak,spodobał się i co najwazniejsze- zachęcił do utrzymywania porządku 😊
Usuń