Błyskawiczna metamorfoza drewnianej patery:)
Kochani, dziękuję za tyle miłych słów o moich zakupach:)
Mam nadzieję, że wiele z Was ucieszyłam też widokiem pierwszych konwalii:)
Często mam tak, że planuję coś zrobić, ale strasznie przeciąga się to w czasie...
Bo coś nagle wyskoczy, bo inne rzeczy są priorytetem, czasem leń mnie dopada albo twórcza niemoc...
Ale dziś przyszło natchnienie i odmieniłam jedną z pokazywanych wczoraj drewnianych paterek:)
Trzy cienkie warstwy farby- to coś na kształt domowej roboty farby kredowej, czyli lateksowa zmieszana z gipsem, w tym przypadku alabastrowym, później pasta woskowa w kolorze rustykalnego dębu, i na koniec trochę maltretowania pumeksem i wygładzania watą stalową 000. Ach, i jeszcze lakier Beckers, jedna warstwa to trochę za mało, ale nie mogłam się doczekać, żeby pokazać, co zmalowałam:)
Nie mam zbyt dużego doświadczenia w tego typu metamorfozach, ale mniej więcej wiem, o co chodzi:)
A tu dla przypomnienia w wersji "przed":
Aż nabrałam ochoty na więcej, więc jest szansa, że niebawem zabiorę się za drugą:)
A jak Wam się podoba?
Miłego wieczoru:)
Ta wersja podoba mi się zdecydowanie bardziej:) Skąd ty wzięłaś porzeczki kobieto cudna?!
OdpowiedzUsuńZ kauflandu,ale bywaja tez w Piotrach i Pawlach albo w almie:)
UsuńNie,zebym chciala kogos denerwowac,ale pyszne byly,szkoda tylko,ze malo;)
Paterka po metamorfozie wygląda ślicznie i z owocami prezentuje się rewelacyjnie ! Zazdroszczę zakupów ;-)
OdpowiedzUsuńJa też lubię zpach konwalii i bzu !
Pozdrawiam.
J
właśnie z owocami prezentuje się najlepiej:)
Usuńextra ! wyszlo pieknie :) gratuluje
OdpowiedzUsuń...a teraz biegne do kuchni poszukac owocow,porzeczek nie mam ale istnieje cien nadziei ze zostala jakas truskawka
pozdrowionka:)
ostatnio mam jakiś straszny głód owoców- to chyba przez wiosnę:)
UsuńZachwycam się Twoimi apetycznymi fotkami. Taca super!
OdpowiedzUsuńRobię, co mogę:)
UsuńPrzepiękny efekt!! Baaardzo pasuje jej ta wersja :) No i też moja pierwsza myśl była - skąd Ty wzięłaś porzeczki o tej porze roku!!?? Ale już widzę odpowiedź na pierwszy komentarz :)) Miłego wieczorku!
OdpowiedzUsuńzawsze mnie to cieszy, kiedy trafię na coś pysznego zupełnie nie w sezonie:)
UsuńTe procesy malowania brzmią skomplikowanie! Efekt super. Też tak mam, że odkładam, bo czasu brak, więc nie ma to jak natchnienie i silna chęć :)
OdpowiedzUsuńależ nie, skoro ja sobie z tym poradziłam- to prościzna:)
Usuńuwielbiam Twoje zdjęcia! ah, jak to wszystko pięknie i apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuństaram się, żeby były ładne:)
UsuńSkąd Ty na Boga masz porzeczki? Aha, już doczytałam :-)
OdpowiedzUsuńPaterka super!
Uściski ślę!
Zachwycający efekt i do tego apetyczna aranżacja!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasmatka!
owoce bardzo mi przypasowały do tej paterki:)
UsuńBardzo się podoba ! :-)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda:)Żałuję,że nie mam do tego drygu:(
OdpowiedzUsuńMali, masz, tylko jeszcze o tym nie wiesz:)
UsuńPiękna
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńWspaniala odmiana Kochana. Z tymi owocami przypomina mi czasy rzymski za panowania cesarzy tylko oni w nich trzymali glownie winogrona. Buziaki i cieplutko pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńha, a wiesz, że teraz mam ochotę zrobić jej winogronową sesję w antycznym stylu?;)
UsuńO czekałam na to :) Bardzo fajna odmiana :) A te owoce... Powinnaś zostać za to surowo ukarana... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina;)
UsuńCoś wspaniałego!Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń♥
mi też, że tak nieskromnie powiem:)
UsuńBardzo udana odmiana, a te zdjęcia niesamowicie apetycznie, narobiłaś smaka tymi porzeczkami :)))
OdpowiedzUsuńsama sobie też narobiłam- na placek drożdżowy z porzeczkami:)
UsuńMetamorfoza super! Piękna przecierka, ten look jej pasuje:). Świetne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuństanowczo w wersji pierwotnej była jakaś taka "łysa";)
UsuńWyszło pieknie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko polakieruję troszkę:)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, bierz się za kolejne :)
OdpowiedzUsuńhehe chciałam o porzeczki zapytać ale już doczytałam w komentarzach :)
:*
Kupiłam wczoraj nowe farby:)
Usuń