Dywany winylowe, czyli metamorfoza podłogi w 10 minut.
Podłoga jest jednym z tych elementów wnętrza, które najsilniej wpływają na jego estetykę i ogólny odbiór. Jednocześnie jej zmiana bywa problematyczna i kosztowna, nie zawsze też możliwa do przeprowadzenia, na przykład w wynajmowanych mieszkaniach, których właściciel nie zgadza się na zbyt daleko idące remonty.
Sama jestem w kropce - doceniam niezniszczalność swoich kuchennych płytek, które przy okazji stanowią całość z tym położonymi w przedpokoju, jednak czasem chciałabym coś zmienić. Od jakiegoś czasu cierpię na - aż do mnie niepodobną - awersję do remontów, ale jakoś nie mam ochoty na mały domowy armagedon i totalną demolkę ;)
Czy to oznacza, że zmiany są poza moim zasięgiem?
Ależ skąd!
Jeśli Wam także marzy się ekspresowa wymiana podłogi, najmodniejsze wzory i metamorfoza w nie więcej niż 10-15 minut - jest to jak najbardziej możliwe :D
Rozwiązaniem są współczesne dywany winylowe - zobacz tu. Dywan winylowy to produkt wykonany z tworzywa sztucznego - tkaniny PVC oraz poliestru, co sprawia, że - w przeciwieństwie do naturalnych włókien (jak np. wełna) - jest przyjazny dla alergików.
Gładka powierzchnia sprawia, że dywany winylowe łatwo utrzymać w czystości i świetnie sprawdzają się w pomieszczeniach, w których łatwo o zabrudzenia - przedpokoju, kuchni, łazience, pokoju dziecka czy na tarasie. Łatwość ich czyszczenia szybko docenią też właściciele czworonogów. Cechuje je również wysoka odporność - także na zmiany temperatur czy wilgoć, stąd ich przydatność we wszelkich outdoorowych aranżacjach. Są przy tym przyjemne w dotyku, także dla bosych stóp ;)
Wróćmy jednak do naszej kuchni - nie należy do największych, ale nie jest też mała - ma 14,5 m2. Jej minusem jest niestety kształt - to pomieszczenie typu "kiszka" - długie na 684 cm, ale szerokie już tylko na 212 cm. Kilka lat temu wymieniliśmy nieśmiertelne meble z lat dziewięćdziesiątych, z którymi kupiliśmy mieszkanie, na klasyczną kuchnię z Ikei i zaszaleliśmy z sufitem, malując go w kolorze głębokiej butelkowej zieleni, ale podłoga została. Był to jeden z naszych pierwszych w całości samodzielnie wykonanych remontów, trwał trzy miesiące, wszystkiego uczyliśmy się metodą prób i błędów i baliśmy się, że wymiana podłogi może nas przerosnąć.
Kiedy już nacieszyłam się nową i funkcjonalną kuchnią, coraz częściej zaczęła pojawiać się myśl, że inna, bardziej nowoczesna podłoga jeszcze bardziej poprawiłaby jej wygląd. I tu właśnie do akcji wkroczył Dywanomat, czyli sklep, w którym spełnicie wszelkie swoje marzenia o nowej, pięknej i modnej podłodze.
Wow, przepiękne. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo fajnie, łatwe czyszczenie też na plus, ale jak z wytrzymałością? czy komody przy przestawianiu, krzesła nie zarysują ich? czy jak skapnie na nie coś gorącego czy barwiącego to nie powstaną na nich plamy?
OdpowiedzUsuńWygląda to bardzo ciekawie, a wzór kolorowy przepiękny !
OdpowiedzUsuń