Słońce, które łączy.

Uwielbiam wygrzewać się na słońcu - ciepło i światło sprawiają, że zawsze wstępuje we mnie nowa energia. Słoneczne dni same z siebie stają się tymi lepszymi, a moi po prostu "chce się chcieć".

Sądzę, że nie jestem w tym odosobniona  - naukowcy już dawno udowodnili, że promienie słoneczne wpływają na procesy chemiczne zachodzące w naszym mózgu, powodując zwiększoną produkcję serotoniny - hormonu odpowiedzialnego za nastrój i nie bez powodu nazywanego "hormonem szczęścia".

W tym kontekście nie powinno dziwić, że pierwsze religie były religiami solarnymi - już ludzie prehistoryczni wiedzieli, że słońce to życie - w dzień łatwiej było chronić się przed dzikimi zwierzętami, unikać naturalnych i zastawianych przez wrogów pułapek, słońce umożliwia wzrost roślin, a więc produkcję pożywienia. Słońce postrzegali więc jako Boga.

Współczesnym kontynuatorem pradawnych wierzeń sprzed ponad dziesięciu tysięcy lat jest Kościół Ludzi Słońca. Ludzie Słońca to wspólnota religijna uznająca Słońce za Boga - praprzyczynę i początek stworzenia, siłę uosabiającą w sobie wszelkie formy natury. 

Ostatnie stulecie to okres niespotykanego wcześniej rozwoju techniki i nauki, ale też ekspansji człowieka, która prowadzi do coraz większej degradacji środowiska naturalnego - człowiek, choć uważa się za najdoskonalsze z zamieszkujących Ziemię stworzeń, jak żadne inne przyczynia się do niszczenia planety - własnego domu. Ludzie Słońca chcą odwrócić ten zgubny trend poprzez ochronę środowiska naturalnego, szacunek do przyrody i drugiego człowieka, życie w zgodzie z sobą i otaczającym nas światem. 


Zastanawiacie się być może, dlaczego o tym wszystkim piszę?

Przyczyna jest prosta - zbliża się grudzień i święta - mój ulubiony czas w roku. Dla mnie - to przede wszystkim czas pełen rodzinnego ciepła i skupienia na najbliższych. Niestety, żyjemy w kraju, w którym nawet ten magiczny czas zamiast łączyć - dzieli. Nie tego chcę, dlatego zachęcam Was w tym nadchodzącym czasie do szukania tego co dobre, bez względu na wiarę w której zostaliście wychowani lub którą wybraliście - lub którą postanowiliście odrzucić.

Być może nie wiecie, ale chrześcijańskie Boże Narodzenie licząc sobie "zaledwie" dwa tysiące lat, jest świętem stosunkowo "młodym", a swoje korzenie ma w Przesileniu Zimowym, czyli Święcie Yule będącym symbolicznym zwycięstwem światła nad ciemnością, nowym początkiem i nową szansą.


Wiem, że wielu z Was z niecierpliwością czeka na moje wpisy, w których przemycam historyczne ciekawostki, dlatego jeśli macie jakiekolwiek pytania, zostawcie je w komentarzu - historia, mity i tradycje kultury to mój konik:)




Artykuł powstał we współpracy z www.ludzieslonca.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.