DIY - wiszący kwietnik z doniczek i sznura.
Lubię, gdy w domu są kwiaty. Tych doniczkowych wciąż mało, dotąd myślałam, że nasze mieszkanie jest dla nich zbyt ciepłe, ale teraz koniec z wymówkami - pojawią się nowe. Cięte - są z nami przez cały rok. Chciałam jakoś je połączyć i stworzyć kwietnik z doniczkami, które i jako wazoniki się sprawdzą. Czy się udało? Oceńcie sami.
Pierwotny plan zakładał większy rozmiar, ale ostatnio coraz częściej zaczynam od miniatur - i ma to wiele plusów. Teraz wiem, że powstanie wersja maxi z ziołami.
Czego potrzebujemy do wykonania wiszącego kwietnika?
doniczki - u mnie najzwyklejsze gliniane, kupione na starociach (coś ok.0,5zł/szt.)
linka jutowa o grubości dopasowanej do odpływu doniczki - moja miała 10 mm i okazała się zbyt gruba, rozplotłam ją więc i usunęłam jedno pasmo- o długości około 150 cm (wszystko zależy od jej grubości, wielkości i ilości doniczek i planowanej długości kwietnika)
pędzel plus farba- użyłam testerów Duluxa (jeden tester o pojemności 50 ml wystarcza na pomalowanie czterech małych doniczek)
2-3 łyżki gipsu (u mnie ten do odlewów)
kawałek gąbki (ha! użyłam resztek filtra z pompki akwariowej;)
Nakładamy dość grubą warstwę farby, lekko wilgotną gąbkę zanurzamy w gipsie i tapujemy nią raz przy razie powierzchnię doniczki - uzyskujemy nietypową, chropowatą fakturę.
Gips przyspiesza schnięcie farby, więc po półgodzinie wszystko jest już suche. Przewlekamy linkę przez otwór w doniczce, zawiązujemy na spodzie mocny supeł. Ustalamy, jaką chcemy odległość między doniczkami, zawiązujemy kolejny supeł, przewlekamy linkę przez doniczkę i tak dalej. Z pozostałego kawałka sznura związujemy uchwyt do powieszenia
I już, gotowe:
Jeśli chcemy umieścić w środku kwiaty, wystarczy włożyć w doniczki uprzednio dociętą i namoczoną w zimnej wodzie (przez minimum 8 godzin) gąbkę florystyczną. Jak natomiast wsadzić kwiatki, by nic nie przeciekało? Na spodzie układamy dopasowany do dna kawałek gąbki lub jej resztki (może być namoczona, nie musi), wsypujemy trochę ziemi, wsadzamy roślinkę, dodajemy ziemię. Proste:) a jak Wam się podoba?
Cieszą mnie takie drobiazgi, a wnętrze nabiera dzięki nim charakteru.
Już niebawem planujemy w domu niezły bałagan, więc pokazuję znów przedpokój - skoro mam wciąż warunki;)
Wspominałam już, że uwielbiam fiołki?
Kochani, uciekam brać przykład z Balzaka;)
Dobranoc
genialne doniczki, pomysłowa jesteś:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Balzak oaza spokoju:-)
Zainspirowałaś mnie podwójnie - kwietnik (rewelacja!) i pomysł na odmłodzenie doniczek przez stworzenie faktury z gipsu (na pewno wypróbuję) :)
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł.
OdpowiedzUsuńPiękny pomysł na wiosenną dekorację :)
OdpowiedzUsuńIlonko powiem ci, że wersja z ziołami bardzo mi się spodobała :) Może to być niezły pomysł :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł Na ogrodzie by mi się przydało takie cudo :-)
OdpowiedzUsuńFajny i efektowny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńW tym roku i ja mam lekkiego fioła-na punkcie fiołeczków :)) Mam je w domu w 5 doniczkach ale już przekwitły ;/
Też nie wyobrażam sobie domu bez kwiatów. Super pomysł.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale fajna rzecz! Pomysł na zrobienie chropowatych donic superowy i nie trzeba farb kredowych :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne donice, a jeszcze bardziej przypadło mi do gustu turkusowe krzesło:) Pozdrawiam MAlwina
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wiszące doniczki :) Szczególnie teraz, kiedy idzie wiosna i lato na pewno z niego skorzystam!
OdpowiedzUsuńAle mega są te wiszące doniczki, chyba zmałpuję pomysł ;)
OdpowiedzUsuńDo czegoś takiego idealnie pasuje lina z juty. Ogólnie jest super materiałem do zabaw w DIY wszelkiego rodzaju, zwłaszcza jak chodzi o kreatywne dekoracje :)
OdpowiedzUsuń