Żurawina. Zapowiedź witrynki;)

Wśród jesiennych owoców na czele mojej top listy króluje żurawina.
Kolejna rzecz, do której przekonałam się z czasem, zaczęło się jakieś 7 lat temu od pysznych śniadaniowych scones, którymi raczyła mnie szefowa:)
Najpierw spróbowałam suszonej, ale takiej "prawdziwej"- czytając skład tej dostępnej na sklepowych półkach najczęściej dowiadujemy się, że głównym składnikiem wcale nie jest żurawina, tylko... cukier, a poczesne miejsce zajmuje też olej- często palmowy- zgroza...

Dlatego dziś sama ją suszę- hop na suszarkę i po kilku godzinach gotowa.
Kolejnym przysmakiem jest mus żurawinowo-pomarańczowy, ale do niego warto ją zbierać tuż po przymrozkach.

Tymczasem na tapecie jest konfitura- z założenia najlepsza do mięs i serów, ale nie tylko;)
W towarzystwie lodów nada niezwykłej głębi kawie po turecku i osłodzi niejedno popołudnie:)



Jesienią, zwłaszcza przy dobrym świetle,dekoracje, a z nimi i zdjęcia- robią się same:)


Częstujcie się:)


Od kilku tygodni walczę z witrynką(klik).
Nie chodzi o to,że walka to trudna- po prostu tak mało na nią czasu.
Zwykle kilka machnięć pędzlem musi wystarczyć za całą bitwę.
Niemniej jednak dół już prawie skończony- prawie, bo jeszcze szuflada wymaga jednej warstwy.
Ale dziś przytargałam ją dziś do kuchni, bo okupujące stół słoiki z przetworami uniemożliwiały nawet zwyczajne zjedzenie obiadu.
Dlatego słoiki już pochowałam, a dla Was mam małą- żurawinową- zapowiedź:




Pozostając w klimacie żurawinowym, mam jeszcze kilka zdjęć z gatunku plenerowych:




Jak widać, nasze spacery pełne są jesiennego piękna:)



Już wieczór, więc wróćmy na moment do wieczornej kuchni:)



Nawet bez górnej części witrynka świetnie się tu wpasowała, jak najszybciej chciałabym pokazać Wam szersze kadry:)

Miłej niedzieli:)


47 komentarzy:

  1. Uwielbiam twoje zdjęcia,są takie klimatyczne i magiczne! A ta kawa z lodami i żurawiną-zapewne pyszności :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia są fantastyczne tyle na nich światła i kolorów ! Istna światłoterapia:) A z tą sklepową żurawiną mnie zaskoczyłaś - naprawdę tyle w niej chemii ? Muszę się przyjrzeć co tam wypisują na etykietach. I jeszcze jedno zaskoczenie - smakowe. Koniecznie muszę wypróbować ten deser kawowo - lodowo - żurawinowy. Witrynka już mi się podoba;)
    Pozdrawiam cieplutko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brydziu- oczywiście nie każda jest tak naszpikowana wszystkim, tylko nie żurawiną, ale niestety to większość. Kiedy skończy mi się moja własna, nie mam gdzie kupić świeżej, zawsze wybierałam tą z Manufaktury Smaku w sklepie mniammniam.pl, ale teraz widzę, że nawet tam nie jest już taka stuprocentowa:( Ach, przyjdzie mi ususzyć w dużej ilości...

      Usuń
  3. intrygująca ta kawa , ja uwielbiam żurawinkę , najbardziej do smażonego sera , ale z kawą i lodami nie próbowałam
    pozdrawiam ciepło i mam nadzieję do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie u Ciebie i żurawinowo. I na robiłaś ochoty na tą kawę z żurawiną :). Pozdrawiam z Małego Szpicherka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skosztowalabym tej kawki :)
    Piekne zdjecia, i tak jesiennie juz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniałe zdjęcia :) jak nie kochać takiej jesieni...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka piękna jesień :) A kawa z żurawiną... Coś czuję, że jutro takiej spróbuję :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne aranżacje. Ilonko, mam prośbę, gdyby Ci kiedyś w Twoim zaprzyjaźnionym sklepie wpadł w ręce taki młynek do pieprzu jak na trzecim zdjęciu od dołu, sprawny i w przystępnej cenie, to proszę zakup go dla mnie, bo od dawna marzę o takim, niestety nie mam w pobliżu takich możliwości, serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. ale cudnie :* i ta aranżacja!! widzę że podążasz do przodu wielkimi krokami!Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię twoje zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubie suszoną żurawinkę, ale teraz sprawiłaś, że chyba się pokuszę i poszukam jakieś komfitury :))
    Miłej niedzieli Kochana

    OdpowiedzUsuń
  12. Żurawinka jest zdrowa, jak mniemam, jednak z kawą jej nie piłam. Zdjęcia super nastrojowe. Ciemne wieczory nastają, czyli czas na świece. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też spróbowałam niedawno z myślą, że do siebie nie pasują- myliłam się:)

      Usuń
  13. przepiękne zdjecia, aż Ci ich zazdroszczę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdrościsz? Sandrynko, oszalałaś? To światło i aparat robią za mnie zdjęcia:)

      Usuń
  14. uwielbiam żurawinę a szczególnie suszoną! :) mmmm pięknie to wszystko wygląda! :) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniałe jesienne zdjęcia, pełne słońca i ciepła... Mam małe pytanie odnośnie poprzedniego wpisu - pokazywałaś tam takie małe białe dynie, ja kiedyś czytałam, że to jest odmiana ozdobna, a u ciebie widziałam wersję do zapiekania - więc jak to jest - czy ona są jadalne? :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo one są i ozdobne, i jadalne- jak wszystkie dynie:) U Paulinki kiedyś przeczytałam, że wszystkie dynie są jadalne, tylko nie wszystkie jednakowo smaczne:) Ale co do białych- i baby, i moonshine- obie i wyglądają, i smakują wspaniale:)

      Usuń
    2. wielkie dzięki za wyjaśnienia ;)

      Usuń
  16. U Ciebie jesień jest taka piękna i pyszna!!!! Zdjecia rewelacyjne!!!
    buziaki kochana

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana narobiłaś mi smaku co niemiara :))) Uściski :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Pychhaaa ja też poproszę takąkawkę:-) ps.cudowne fotki

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojej,nie znałam tak podanej kawki! Tzreba spróbować.Oglądając Twoje zdjęcia dochodzę do wniosku,że jesień może być piękna:)
    Żurawinkę uwielbiam w każdej formie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przecudne jesienne ujęcia! Widac że piękne słońce świecilo :) czekam na witrynę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. a zurawinke kupujesz czy masz własną ? , małe dyńki lampioniki sliczne i gdzie dostałaś te sliczne słoiczki ? i ten miedziany garnek marza mi sie miedziane garnki do gotowania ;)

    a wiesz mi moje przetwory porezcki i ogórki ukradli ;( tyle czasu owoców i roboty poszło....

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj! Od jakiegoś czasu podglądamy i bardzo nam się tutaj podoba! Żurawina - genialny temat na posta! Zdjęcia - cudne! Pozdrawiamy serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. ja miksuje żurawinę na surowo z cukrem i do słoiczków...zapach w zimowe wieczory,,smak....pychota:)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.