Dyniowa lampka ("naftowa"). Butelkowy sweterek.
Deszcz zajął dziś miejsce słońca- niby wiem, że taki urok jesieni, ale żal tych dni pełnych światła...
Przyzwoite temperatury w dzień- wieczorem drastycznie potrafią już spadać, więc gdy robi się ciemno, trzeba stworzyć odpowiedni nastrój:)
W piecu na razie nie palimy codziennie, ale sam fakt, że jest i czeka zawsze gotowy- krzepi i cieszy:)
Kiedy na Pinterest zobaczyłam taką inspirację dyniową (klik) poczułam się wręcz chora na myśl, że i u mnie nie gości coś podobnego.
Szczęściem na balkonie stała mała lampka naftowa- musiała pożyczyć swój klosik;)
Nie jest to ten efekt z marzeń- zresztą do tego jedna dynia to mało- ale jest.
Już wiem, że następnym razem "na starociach" będę szukała lamp naftowych;)
Ponieważ Pan Mąż zawłaszczył mój kubek termiczny, a do najbliższego sklepu niezbyt blisko, musiałam stworzyć sobie namiastkę...
Jakiś czas temu na Westwing wypatrzyłam komplet czterech butelek z wieczkami i słomkami- idealnymi na piknik. Nie wzięłam tylko poprawki na czas oczekiwania- przesyłka dotarła we wrześniu... Ale przecież czekać na ich użycie do wiosny? Nie!!! Zrobiłam szybki test na tolerancję wrzątku- nadają się:) Grube szkło samo z siebie trzyma ciepło, ale wydało mi się to niewystarczające, Chwyciłam więc motek włóczki o futerkowej fakturze (nie mam etykiety, a nie pamiętam, jak się nazywa) i wydziergałam dwuczęściowe wdzianko;)
Obie części są zdejmowane, myślę nad połączeniem ich ładnymi, drewnianymi guzikami, choć konieczne to nie jest- nic się nie ślizga i nie zjeżdża, więc to m tylko dla estetyki;)
Słomkę wymieniłam, bo czerwona z zestawu za bardzo trąciła plastikiem, a wieczka i tak nie widać;)
Herbatę zrobiłam przed południem, przed wyjściem do pracy wypiłam mniej więcej połowę- kiedy wróciłam po 18stej- reszta była jeszcze letnia, więc sposób się sprawdził:)
Powiem Wam, że wciąż myślę o dyniach.
Przejrzawszy pobieżnie pinterestowe inspiracje- mam głowę pełną pomysłów- oby choć część udało się zrealizować:)
Dziś tak krótko- zupełnie jak nie u mnie;)
Kornelia zdecydowała ostatecznie, że koniec z poobiednią drzemką.
Mimo wszystko miałam co do tego mieszane uczucia- w tym czasie sporo udało mi się zawsze zrobić. Jednak teraz się cieszę- śpi w nocy minimum 12 godzin, Około 20stej wprost pada bez półtoragodzinnego skakania po łóżku- same plusy;)
Myślę, że w kilka dni ułożymy nowy plan dnia, a wtedy będzie tu więcej pomysłów i duuużo zdjęć:)
Dobranoc:)
Pomysł na lampkę dyniową do ściągnięcia. Śliczne. A dzieci rosną i w każdym wieku zaskakują. Ja mam w domu męską 18-tkę i damską 14-tkę. Dobranoc :)
OdpowiedzUsuńIlonko pomysłów Ci nie brak :)
OdpowiedzUsuńa herbatką skusiłaś do tego stopnia, że jeszcze jedną zmykam sobie zrobić :)
:*
u nas takie coś jak "drzemka poobiednia" nie istniały, nie istnieją ;)
jest pobudka 5-6 rano...ostatnio nawet grubo po 6 (jupi! ku uciesze rodziców) i po 4-5 godzinach rozbójnikowania zwykle na godzinkę przed południem padają :) oboje i Zosia i Antoś zasypiają sami :) mam wtedy czas na zrobienie prania, posprzątania, zrobienie obiadu :) no i chwila dla siebie też się znajdzie :) a wieczorem sen przychodzi między 20-21 :)
a najbardziej lubię tą wieczorną ciszę...też docenisz te coraz dłuższe wieczory :) nie wspomnę już o tym jak DOBRZE je wykorzystasz! :)
pozdrawiam
Osłonka na butelkę jest pierwsza klasa. Będziesz miała długo ciepłą herbatkę. Lampka z dyni rewelacyjna. Kominka zazdroszczę of kors, w ogóle lubię ogień, za to pierwsze zdjęcie jest boskie i takie klimatyczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne!!a te drzemki?no cóż...wszystko ma plusy i minusy-jak piszesz.Czekamy zatem nowego :)
OdpowiedzUsuńśwuetna ta lampka dyniowa:)))
OdpowiedzUsuńJa też teraz o tej porze zapalam więcej świec i milej się spędza wieczór!
OdpowiedzUsuńLampa świetna a sweterek na butelkę ekstra!
miłego czwartku kochana
Ale pomysłowa z Ciebie dziewuszka:-) Świetna ta lampa!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje pomysły :))
OdpowiedzUsuńWygląda jak bałwan śnieżny :) fajny, praktyczny pomysł :) też chcę sweterek na mój kubek! Do pracy się przyda, bo zimno u mnie! Dynia bardzo klimatyczna :)
OdpowiedzUsuńLampja świetna, ale ten sweterek jest boski!!!! Aż sie buzia śmieje:)
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie skarbnica pomysłów Kobieto! Wdzianka są świetne:)
OdpowiedzUsuńa co do dzieci,to mojemu L też się ostatnio poprzestawiało o zamiast drzemki o 11 to biega do 14-14.30 i dopiero wtedy zasypia:/potem musze go budzic po 16 żeby wieczorem chciał mi zasnąć.Ach te dzieci:)
Butelkowy sweter jest przecudny! Genialny pomysł! Wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe pomysły:) buziaczki aga
OdpowiedzUsuń