Kompozycja w obiektywie amatora - jesienne migawki.
Kolejny tydzień z gatunku tych pracowitych za mną. Wychodzenie rano i wieczorne powroty mają potężny minus w postaci wielu domowych zaległości, które ciężko nadrobić w kilka godzin, zwłaszcza gdy ten czas po powrocie dziecię me osobiste poświęcało codziennie na urządzanie małej apokalipsy. W międzyczasie komputer odmówił posłuszeństwa, omal nie straciłam wszystkich zdjęć (bo jakoś ich zapisanie chociażby na płyty zawsze odkładałam na "kiedyś, później") i zostałam chrzestną- to był naprawdę intensywny tydzień:)
Na zewnątrz lubiany przeze mnie czas przejściowy- wciąż trochę lata, ale coraz mocniej doprawionego jesienią. Zieleń liści z każdym dniem bardziej zmęczona, w domu wciąż unosi się zapach suszonych grzybów (ku mojej rozpaczy zbieranych przez tatę, bo mi przyszło siedzieć w pracy;), poranne spacery witają nas mgłą, a popołudnia coraz szybciej zmieniają się w wieczór. I znów czerpię garściami to jesienne bogactwo kolorów okraszone ciepłymi promieniami słońca:)
Kilka dni temu na blogu Home on the Hill trafiłam na ciekawy post o tworzeniu aranżacji do zdjęć - warto zajrzeć:) Prawdę mówiąc autorka troszkę mnie ubiegła, bo sama planowałam podobny jako początek serii "Kompozycja w obiektywie amatora", więc po prostu daruję sobie wstęp:)
Nie będę twierdzić, że fotografią interesowałam się zawsze, bo tak nie było. Przez długi czas zdjęcia były dla mnie jedynie zapisem ważnych wydarzeń czy pamiątką z podróży- miały utrwalać wspomnienia i większej roli im nie przypisywałam. Siedem lat temu dostałam od M. pierwszą porządną cyfrówkę (w porównaniu z moją poprzednią;) i zaczęłam próbować- najpierw fotografowałam jedzenie, później krajobrazy i ciekawe elementy architektoniczne. Potem nastąpiła przerwa, bo aparat rzadko potrafił uchwycić dokładnie to, co widziały oczy- wróciłam do niego wraz z początkiem blogowania. Szło mi z różnym szczęściem, z czasem zaczął odmawiać posłuszeństwa, więc trzeba było pomyśleć o nowym. A że zbliżały się moje urodziny...
Od ośmiu miesięcy mam nikona d5200- pierwszy raz był jak olśnienie:) Coraz częściej zdjęcia są takie, jak sobie zaplanuję. A choć przede mną daleka droga- uczę się z olbrzymią przyjemnością:) Jestem amatorem i nie roszczę sobie pretensji do miana eksperta. Trochę jednak już się nauczyłam, mam swoje spostrzeżenia, potrafię poprawiać błędy, które na początku zdarzały mi się często. Tym chcę się z Wami podzielić, a nuż komuś się przyda:) Zaczynamy?
Kompozycja w obiektywie amatora.
Cz. 1. Jesienne migawki
Piękna i złota jesień jest moją ulubiona porą roku. Uwielbiam bogactwo jej kolorów,te wszystkie skarby, które garściami przynoszę ze spacerów po okolicznych parkach, polach i łąkach. Wpuszczona do lasu- zawsze wyjdę z pełnym koszem, chociażby mchu:) Zapraszam później jesień na salony- zaklętą w wiankach, koszach, bukietach- i z radością utrwalam to piękno:) Lubię później siadać w środku zimy z kubkiem herbaty i przeglądać zdjęcia tętniące wprost ciepłymi barwami. Dziś kilka słów o tym, jak te zdjęcia zrobić. Wszystkie zdjęcia robiłam jedynie z wykorzystaniem naturalnego światła.
Co fotografować? Gdzie szukać obiektów do zdjęć?
Kluczowa jest odpowiedź na pytanie, co kojarzy nam się z jesienią. Kolorowe liście, szyszki, kasztany wraz z łupinami, żołędzie, owoce głogu i dzikiej róży, kwiaty nawłoci- to wszystko posłużyło mi dziś.
Ale to przecież tylko mały wycinek jesiennych darów przyrody- poszukajmy orzechów- włoskich, laskowych, owoców buczyny, szyszek chmielu, kawałków mchu czy porostów, kwiatów zatrwianu lub kocanek, jarzębiny, ognika, owoców czarnego bzu, kawałków kory czy omszałych patyczków. Jako dodatek sprawdzą się też astry i chryzantemy. Zachowajmy pestki śliwek, brzoskwiń czy jabłek pozostałe po przygotowaniu konfitur. Wszystko to pozwoli nam stworzyć piękną kompozycję. Jeśli używamy świeżych kwiatów/ziół/gałązek- wstawmy je do wody, zwłaszcza gdy nie możemy od ręki przystąpić do fotografowania. Możemy też włączyć do kompozycji owoce- śliwki, jabłka, gruszki czy dynie, ale im poświęcę osobny post:)
Zadbajmy o tło.
Nie wyobrażam sobie jesiennych zdjęć robionych w namiocie do fotografii bezcieniowej- to idealne rozwiązanie przy fotografowaniu przedmiotów np. do sklepu internetowego. Zdjęcia jesienne muszą być pełne ciepła, wykorzystajmy więc drewno- czy będzie to stara szufladka?
drewniana taca?
omszały kawałek drewna?
pień pocięty w plastry?
I znów wszystko zależy od nas. Może mamy piękny drewniany stół albo stary stołek pamiętający czasy prababci? Dysponujemy obdrapanymi okiennicami/drzwiami? Może gdzieś w zakamarkach spiżarni ukryła się stara deska? Możemy też wykorzystać jutę, surowy len lub choćby worek po ziemniakach. Mnóstwo możliwości stwarza też wiklina- płaskie koszyki czy tace. A jeśli nic innego nie przychodzi nam do głowy- ułóżmy dywan z kolorowych liści o różnych kształtach.
Możemy też wykorzystać przedmioty codziennego użytku- misy, patery, emaliowane naczynia, porcelanę, we wszystko wpleść kawałek koronki.
Zadbajmy, by w kadrze nie pojawiło się suszące pranie, naczynia czekające na mycie, sierść naszego ulubieńca czy roznegliżowany mąż- w ten sposób można zepsuć nawet najlepsze ujęcie.
Dajmy sobie czas. Zaczekajmy na światło.
Swoje zdjęcia staram się zawsze robić albo wcześnie rano, kiedy Kornelia jeszcze śpi, albo podczas jej popołudniowej drzemki. Niełatwo jest skupić się na fotografowaniu, gdy dziecko "pomaga tworzyć" kompozycje, a my drżymy o to, by nie wzięła jarzębiny za drażetki czy nie wbiła sobie w paluszki różanych kolców. Oczywiście szczęśliwcy obdarzeniu studiem fotograficznym mogą oddawać się swojej pasji nawet w nocy, ale na takie szczęście jeszcze przyjdzie mi poczekać;) Sama staram się wpasować w czas między 10 a 15stą- w moim mieszkaniu wtedy najłatwiej o dobre światło.
Dla zobrazowania, jak ważne jest światło - dwa niemal identyczne zdjęcia, jedynie z odrobinę zmienionym punktem widzenia:
1. Słońce przysłonięte chmurami (lub np. zaciągnięte zasłony/rolety):
2. Bezchmurne niebo, światło padające z przodu.
Spora różnica:)
Układamy kompozycję.
Oczywiście możemy pokusić się o twórczy nieład i wszystkie nasze obiekty wrzucić metodą "jak leci" np. do szuflady- możemy być zaskoczeni pozytywnym efektem:)
Inna metoda to układanie krok po kroku.
Zacznijmy od dużych elementów, w moim przypadku to liście:
Na tym i kolejnych zdjęciach doskonale widać brak słońca na niebie.
Na liściach ułóżmy gałązki- u mnie modrzewia z szyszkami, ale mogą być inne, pięknie wyglądają te całe w porostach.
Dołóżmy gałązki głogu wypełniając luki między szyszkami:
Dołóżmy szyszki innego rodzaju i owoce dzikiej róży- także te na gałązkach z listkami:
Dodajmy kasztany z kawałkiem łupiny:
Pustą przestrzeń po prawej możemy wypełnić kawałkiem kory z mchem:
Nadmiar czerwieni zrównoważmy nawłocią i ożywmy żołędziami:
Bawmy się perspektywą.
Kiedy już ułożymy satysfakcjonującą nas kompozycję- nie stójmy w miejscu.Robiąc zdjęcia z różnej perspektywy otrzymamy zdjęcia tego samego, a jednak zupełnie różne.
Nie bójmy się robić zdjęć w pionie- często możemy dzięki nim pokazać więcej:
Mam nadzieję Was nie zanudziłam:)
W głowie układają się już zarysy kolejnych postów- myślicie, że to dobry pomysł?
A poniżej- mała migawka z jednego z ostatnich spacerów:
Miłego wieczoru:)
Poprosze wiecej:))) A ja jutro do lasu jadę (chyba ze deszcze mi pokrzyżuje plany) i też bedę miała śliczna dekoracje na balkonie...
OdpowiedzUsuńEwuś, u Ciebie nie może nie być pięknie:)
UsuńTeż mam ochotę jutro się wybrać do lasu, ale zobaczymy, jak z czasem;)
Cudowne zdjęcia ! Ja niestety całkowite beztalencie w tej dziedzinie:( Córa robi piękne zdjęcia ,ale brakuje jej czasu na robienie zdjęć moich wypocin:)
OdpowiedzUsuńKochana wysłałam maciupeńkie zadość uczynienie :( Ciągle coś , ciągle inne priorytety ...........ale obiecuję ,że się poprawię.
Pozdrawiam!
Ciebie, Gosiu, to ja w cztery litery szanowne kopnąć powinnam;) Jakie zadośćuczynienie? Zwariowałaś może?
UsuńA zdjęcia? Czasami wystarczy trochę poćwiczyć:)
Twoje zdjęcia są fantastyczne! Potrafisz ukazać na fotografiach piękno złotej, ciepłej jesieni... Dzięki za cenne rady :)
OdpowiedzUsuńTo moja ukochana pora roku, może dlatego taką ją widzę:)
UsuńZdjęcia są cudne!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję, to zasługa światła i piękna jesieni:)
UsuńŚwietny pomysł. Uwielbiam czytać posty i artykuły o fotografia:) uściski
OdpowiedzUsuńu mnie tak po amatorsku, ale zawsze coś;)
Usuńdzięki, że tyle czasu poświęciłaś na instrukcję :) WARTO :)
OdpowiedzUsuńdla takich beztalenci jak ja haha co to posługują się aparatkiem w telefonie bo normalny padł ;)
A na serio to naprawdę CUDNE zdjęcia...od zawsze zakochana jestem w Twoich fotografiach, przedstawieniu tego, co Cię otacza! :)
Pozdrawiam Ilonko!
planowałam to od dawna:)
UsuńJustynko, ostatnio "odkrywam" też swój aparat z telefonu- też można z nim osiągnąć dobre efekty, to tylko trudniejsze:)
piękne zdjęcia, wspaniale nastrajają! kocham jesień , widziałam już pierwsze kasztany a pojutrze mam nadzieje na krótki ale zawsze spacer po lesie :)
OdpowiedzUsuńmy byliśmy dziś- było cudownie:)
UsuńCudne fotki! Taką piekną złotą jesień zamawiam:-)
OdpowiedzUsuńchętnie się nią podzielę:)
UsuńPiekne te Twoje kompozycje, we mnie jesień zawsze wyzwala wzmorzoną chęć siegnięcia po aparat i utrwalenia jej piekna w kadrach.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Kochana
mam podobne odczucie- muszę ją zachować, chociażby na zdjęciach:)
UsuńBardzo fajne kompozycje i przydatny post...zwłaszcza fajnie zdjęcia bez i ze światłem ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńróżnica jest ogromna:)
UsuńMagiczne, jesienne zdjęcia, widać w nich złotą, polską jesień, Brawo!!
OdpowiedzUsuńtaka jest mi najbliższa:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Bardzo dużo zależy od światła, dlatego nie lubię zimy, bo po przyjsciu z pacy jest już ciemno i ciężko wtedy zrobić dobre zdjęcie.
Pozdrawiam
o tak, brak światła dobija, ale i nad tym zamierzam w tym roku popracować:)
UsuńIlonko, ciekawy post i świetne zdjęcia "amatora":)
OdpowiedzUsuńamatora, Aniu, ciężko mnie nazwać inaczej:) Amatora,któremu czasem udaje się zrobić coś ładnego:)
UsuńPrześliczne zdjęcia kochana i kompozycje również!!!
OdpowiedzUsuńściskam i buziaki ślę
Natalko, to właśnie zasługa dobrego światła:)
Usuńno i co ja mogę jeszcze dopisać :) jestem pod wrażeniem!i zdjęć- bo te oko zauważa od razu- i pomysłu -bo właśnie pracuję nad fotografiamii i planuję zakup lustrzanki- i Twoich chęci -bo bez nich ani rusz-!!!BRAWO :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ perspektywy czasu stwierdzam, że mogłam się o lustrzankę pokusić o wiele wcześniej:)
Cześć Madelinko! Bardzo lubię Twoje zdjęcia, są bardzo w moich klimatach:) A te wyżej naładowały energią, za którą bardzo Ci dziękuję, bo tydzień dosyć intensywny i trudny.. Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńAniu, trzymam kciuki za Twój tydzień, oby trudy okazały się jak najmniejsze, a energii Ci nie zabrakło:)
UsuńA takie klimaty i mi są najbliższe:)
Na twoich zdjęciach widać już prawdziwą jesień, mimo że mamy jeszcze kalendarzowe lato. Piękne dary jesieni udało Ci się fajnie zestawić i powstały cudowne, kolorowe kompozycje, które cieszą oko :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńAnno, jesienią mam wrażenie, że kompozycje tworzą się same:)
UsuńPrzepiękne zdjęcia i jesienne kompozycje! I jak tu nie lubić jesieni :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jak tu jej nie kochać?:)
UsuńPiękne zdjęcia i bardzo ciekawy wpis.Sama jestem szczęśliwą posiadaczką nikona i zgadzam sie z Tobą ,że najlepsze dla zdjęć jest naturalne światło i słońce. Niestety teraz nadchodzi trudny czas,ale warto łapać każdy promyk dla dobra zdjęcia. Mam tak samo...łapię za aparat jak mój Maluch śpi:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie
Prawdę piszesz i pięknie fotografujesz:-)
OdpowiedzUsuń