Bliżej natury...
...najbliżej natury czuję się biegając po lesie z włosem rozwianym i koszem na ramieniu- gdy nie ma jagód czy grzybów, wystarczą mi szyszki, wrzosy, mech, kawałki kory...
Jednak dla dziecka tak małego jak moje, las mógłby wydać się mniej atrakcyjny, a że chcieliśmy miło i rodzinnie spędzić trochę czasu, wybraliśmy się na Farmę Wawrzyńca.
Kornelia jest w tym wieku, że nawet najlepsza restauracja nie robi na niej wrażenia, ale już stado kóz- i owszem:)
Małe kózki sprytnie chwytały marchewki i chowały się w kącikach, co budziło wielkie zainteresowanie naszej kozy;)
Najszczęśliwsze chwile- oczywiście z tatą:)
Powyżej obserwacja indora;)
Drób ogólnie budził uciechę:)
Na farmie jest też całkiem spore stadko białych pawi- to tu zobaczyłam je po raz pierwszy:)
Kozy chętnie parają się modelingiem;)
Niestety tylko one, inne zwierzaki wykazywały brak zainteresowania;)
Jednak faworytem naszego dziecka zostały króliczki:)
A mama, odstawiona nieco na boczny tor, miała czas zachwycać się drobiazgami:)
Nawąchałam się lawendy, pierwszej w tym roku:)
Cieszyłam też oczy kolorami:)
I choć dzisiejszy dzień jak każde święto był, a dla M. nadal jest, bardzo pracowity- ten wypad w pewnej mierze pozwolił podładować akumulatory:)
Szydełkowa wena jakiś czas temu całkowicie mnie opuściła, nad czym bolałam...
Kilka razy chwytałam za szydełko i nic- kończyłam po paru oczkach...
Ale znalazłam prosty schemat i znów "to" poczułam:)
A nuż coś z tego wyjdzie:)
Miłego weekendu:)
Niunia jaka zainteresowana no i szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego niż obcowanie z naturą!
OdpowiedzUsuńTakie chwile spędzone razem są najpiękniejsze :) Śliczne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńi lawenda... az u mnie czuć jej zapach ;)
ściskam i śle buziaki kochana
Bylamvtam w zeszlym roku:-) tez lubie sobie poogladac zwierzatka:-) buziaki!!!
OdpowiedzUsuńAle mieliście piękny dzień!!!A miejsce faktycznie wyjątkowe.Muszę zapisać sobie je,na listę:Do zobaczenia:)
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa :) Też lubię pooglądać zwierzątka. Dla mnie najciekawszą wycieczką jest ta do zoo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle Wasza Lady urosła!!! Piękna!!! Fajnie, że macie blisko takie fajne miejsca!!!
OdpowiedzUsuńRodzina + natura = zawsze fajnie spędzony czas :))
OdpowiedzUsuńA wzorek ciekawy - ciekawe co z niego wydziergasz :)
:):) - fajne miejsce:) A natura zawsze dobrze robi na duszę:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka. Ładnie tam, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały wypad, też lubię takie obcowanie z naturą :) my wczoraj grilowaliśmy też na łonie natury :)
OdpowiedzUsuńCudowna Kornelcia:-)
OdpowiedzUsuńPerelka malenka :):) Suuper spedziliscie czas razem :) No i pogoda Wam dopisala Suuper :) Sliczny wzorek znalazlas ,i ciekawa jestem co z tego zrobisz szydelkowa zdolniacho :):) Buziaki :)
OdpowiedzUsuń