Rose & vanilla
Jak nawiedzona nie wypuszczam szydełka z rąk od kilku dni. Takiego ogromu pomysłów dawno nie miałam, od dawna też aż tyle energii mnie nie roznosiło;) Po wielogodzinnym wieczorno-nocnym szydełkowaniu ciało, oszukiwane coraz to nową kawą tudzież herbatą (wieczorami jednak częściej tą ostatnią;),ledwie już trzyma się w pionie, ale cichy głosik wewnątrz głowy podpowiada "jeszcze tylko jeden kwadracik..." Więc dziergam kolejny i zwykle godzina druga zastaje mnie nad szydełkiem. Z bólem je wówczas odkładam, by skubnąć odrobinę snu:)
Wczoraj wspomniałam Wam o moich ostatnich zakupach. Foremki muffinkowe już były, dziś pora na resztę:) Ponieważ przyjemności staram się sobie dawkować rozsądnie, skusiłam się jeszcze na cztery miseczki klasyczne i dwie z dzióbkiem:)
Do śniadania sprawdzają się idealnie, a dzióbek nic a nic nie rozlewa:)
Padło na róż i wanilię,choć rozpatrywałam jeszcze wrzos i latte- ale pastelowa ze mnie istota, więc wybrałam "słodszą" wersję:) Jeszcze na coś się skusiłam, ale o tym już nie dziś- taka będę i zdjęcia zamierzam Wam dawkować oszczędnie;)
A zakupy oczywiście zrobione w Ahojhome . Jestem pod olbrzymim wrażeniem, bo sklep istnieje od niedawna, a już ma szeroki asortyment i nader przyjemne ceny- chwała Ci za to, Ado :) Przesyłka bardzo szybka (można się nawet załapać na bezpłatną:) i zapakowana tak, jak lubię- wszystko zabezpieczone w sposób niemal maniakalny:) Ostatnio pojawiło się sporo nowości, między innymi Green Gate, więc koniecznie zajrzyjcie;) Ja teraz wzdycham do dzbanka Amelie White i kuchennych ręczniczków- w róże rzecz jasna:) Ale zapewne długo sobie powzdycham, bo obecnie jeszcze bardziej mnie kuszą drobiazgi IL i prędzej czy później, ale będę musiała je mieć;)
Na dworze prawdziwe przedwiośnie albo jesień- szaro, ponuro i mokro, pozostaje mi więc tylko uciec do kolorowego świata włóczek:)
Miłego popołudnia:)
:) Śliczne i już zaglądam do sklepiku :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy! Szydełkowanie wychodzi Ci pięknie!
OdpowiedzUsuńFajoskie i też pędzę do sklepu zobaczyć:) AAA i dużo energii już słonko zaczyna świecić to może bateryjki podładujesz:)
OdpowiedzUsuńbzi miłego weekendu!
ale piękne ;)
OdpowiedzUsuńPiękny świat pokazałaś- wanilia i róż...
OdpowiedzUsuńSuper zakupy, szczególnie te z dzióbkiem :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudne:) Chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńMadelinko, jak ja bym chciała umieć dziargać :))
OdpowiedzUsuńNaczynka super, uwielbiam tę firmę. Miseczkę różową mam taką samą, ale jeszcze nie używałam.
A do sklepiku chętnie zaraz luknę :)
Pozdrawiam Cię cieplutko!
jakie piękne takie pastelowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę ceramikę. Kwadraty śliczne, same cuda u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi straszliwie, że noce zarywasz...
OdpowiedzUsuńSkorupki Laursenowe to jest to:) Do tego kompletu polecam caffe latte, bęidze świetni się komponował:) Buźka
Paulinko, ciesz się razem ze mną, że znów mam siłę, żeby swoje pasje realizować:)
Usuńale cudne skorupy :)
OdpowiedzUsuńSuper zakupy! Aż się zachciewa śniadanka z takiej mieczki! :) A uzależnienie od szydełka znam, oj znam..i nocne z nim posiedzenia... :) Ciekawa jestem Co wyjdzie Ci z tych spotkań :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są :-)
OdpowiedzUsuń