Wygrzebane w starej teczce...
...do której nie zaglądałam od ponad dziesięciu lat. A ściślej- to już tych lat minęło dwanaście... Na pewno każda z Was pamięta te pytania, które często słyszało się w dzieciństwie "kim chciałabyś być, gdy dorośniesz?" Ja miałam różne okresy, najpierw, kiedy już byłam jako tako świadoma, co znaczy wybór zawodu na przyszłość, marzyłam o astronomii. Ucząc się o jej początkach- połknęłam bakcyla historii i przerzuciłam się na archeologię. Później przyszła fascynacja historią w ogóle i na historyczne studia miałam się zamiar wybrać. Egzaminy zdałam, zostałam przyjęta, ale pojawił się drobny problemik- niejako przy okazji, złożyłam też papiery na prawo i tam też mnie przyjęli. Rodzinka jak jeden mąż przekonywała mnie, że to właśnie jest droga ku świetlanej przyszłości, więc dałam się skusić;) Nie, żebym żałowała, choć nie dane mi brylować wśród orłów palestry, ale czasem się zastanawiam, co by było, gdybym inną decyzję podjęła;) Ale nie o tym miało być;) Otóż będąc w liceum wpadł mi do głowy światły pomysł zostania artystką;) Śpieszę wyjaśniać, że wybitnych talentów plastycznych nigdy nie przejawiałam, więc nikt mnie nie utwierdzał w przekonaniu, że powinnam iść tą drogą :) Niemniej jednak, spędziłam wiele miłych chwil z ołówkiem, a czasem pędzlem czy kredą w ręku i dziś, szukając zupełnie czegoś innego, trafiłam na swoje "dzieła" z tamtego okresu:) Przyjemnie było sobie powspominać, co jest kolejnym dowodem na to, że z wiekiem robię się coraz bardziej sentymentalna:)
Też tak czasem macie, że jakiś z pozoru drobny przedmiot, wprawia Was w nastrój sentymentalny na cały dzień?:)
Pozdrawiam Was cieplutko, choć dziś rano, naprawdę zdawało mi się, że poczułam pierwszy powiew jesieni;)
Dobranoc:)
Twoje prace przeniosły mnie w moją własną przeszłosć...chyba jutro odwiedzę strych;)dawno temu rysowałam i tkałam,ech czasy 'sprzed' bycia mamą...
OdpowiedzUsuńpiękne prace,bardzo nastrojowe.
pozdrawiam:)
To prawda milo jest czasem powspominac :) A niektore obrazki ,szkice sa na prawde dobre :) Moze i w tym kierunku bys dala rade :) Kto wie :) Ja mysle ,ze tak :) Pozdrawiam :) Buziaki
OdpowiedzUsuńTak to prawda, ze drobny przedmiot a nawet nie przedmiot ale sen sprawia, że cały dzień w głowie sentymenty a stopy ponad podłożem:) Piękne te Twoje dzieła sprzed lat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te Twoje prace,fajnie czasem odnaleźć takie skarby i oderwać się na chwilę od codzienności:)
OdpowiedzUsuńJa też mam wrażenie,że pani jesień stoi już za progiem,zwłaszcza o poranku czuć ją w powietrzu:)
pozdrawiam
Piękne malunki :)
OdpowiedzUsuńA po skończeniu historii miałabyś prawdopodobnie duuuuuże problemy ze znalezieniem pracy. Chyba, że miałabyś blisko do jakiegoś dużego miasta.
są naprawdę dobre!!!
OdpowiedzUsuńa katedra wewnątrz...?? rewelacja!!
szkoda, że porzuciłaś swoje marzenia...
może warto do nich wrócic...
jeszcze bardziej szkoda, że wybieramy często nie to co "kochamy" robic a to, co radzą nam najbliżsi ;) niekiedy odzierając nas z naszych marzeń na rzecz przyziemnej codzienności i praktyczności...myślę, że i po historii byś założyła swoją firmę...że nadal robiłabyś swoje śliczne wianki :) ale miałabyś swoją pasję jeszcze jedną !! :)
a robic co się kocha to jest TO!!
maluj, szkicuj, rysuj nadal...
a na historię nie jest za późno :)
Lady Ci podrośnie i może zaoczne jakieś? :)
POZDRAWIAM!
świetne sa ;)
OdpowiedzUsuńa z wyborami ta to bywa ;)
Schowaj, bo świetne są...
OdpowiedzUsuńO archeologii też marzyłam i o wielu innych kierunkach, a skończyłam geodezję inżynieryjno- przemysłową!
Różnie bywa w życiu...
WOW, piękne prace, co za talent!!!!
OdpowiedzUsuńswietne prace, a Twój sentyment przeniósł mnie w czasy mojej młodości:) też mam taką teczkę z czasów kiedy byłam "artystą":) tylko,że moje prace wszystkie ołówkiem węglowym malowane- ach te czasy:)
OdpowiedzUsuńojej..a ten kościółek tak znajomy...mam podobna pracę:)
OdpowiedzUsuńKochana, masz talent :) Szkoda byłoby go zmarnować...
OdpowiedzUsuń