W królestwie kolorów:)

Witajcie, kochani:)

Czy u Was też nocne burze przeplatają się z dusznymi dniami pełnymi słońca względnie pochmurnej parówki? Tylko nocą, wśród piorunów i deszczu, jest czym odetchnąć. Kiedy już w mieszkaniu totalnie nie da się wytrzymać- uciekam z Kornelką na działkę. Komary- i owszem, próbowały nas atakować, ale znajomy właściciel sklepu militarnego polecił nam preparat Mugga- teraz wręcz od nas uciekają. Co prawda nie można tego stosować u dzieci, ale kiedy rodzić jest porządnie wysmarowany i dodatkowo spryska się np. wózek (w miejscu, gdzie nie sięgają małe rączki i badający świat języczek;)- bez obaw można spędzić na powietrzu cały wieczór:) Dostępny jest zarówno roll-on, jak i spray.
 
Z dzisiejszej wyprawy na działkę mam dla Was garść pełnych kolorów zdjęć:) Dziś był ten dzień trochę przychmurzony, ale i tak termometr w cieniu wskazywał 32 stopnie:/ Dzięki uprzejmości Sąsiadki, mogłam pobuszować z aparatem nie tylko u siebie, ale także u Niej:) Ta Wspaniała Kobieta oprócz mnóstwa kwiatów, uprawia też niemal wszystkie warzywa, a ponieważ jej ogród i przynależące do niego szklarnie są naprawdę duże- jeśli zabraknie nam czegoś u siebie- można to u niej za bardzo symboliczne pieniążki nabyć:)
 
Na pierwszy ogień- hortensja- choć niesamowicie rozrośnięta, w tym roku ma niewiele kwiatostanów, ale zamierzam poprosić o gałązkę, żeby wyhodować sobie własny krzaczek na przyszły rok:)


 
Róże już prawie przekwitły, ale wciąż cieszą oczy soczystą czerwienią wpadającą w róż:)
 
Ciekawa odmiana fuksji:
 
Prawdziwy rarytas- białe kocanki- ja nie miałam takiej ani jednej


 
Astry w tym roku się nie uchowały, ale został jeden różowy
 
Podobnie różowa cynia- uwielbiam te kwiaty
 
Są też floksy- różowe rzecz jasna:)

 
Piękny odcień dalii- po prostu nie mogła być w innym kolorze;)
 
Zatrwiany dopiero zaczynają kwitnąć- zdradzę Wam w sekrecie, że część z nich trafi do mnie:)

 
I słonecznik się trafił
 
Są też inne kwiaty, których nazw w swej ignorancji nie znam, ale bardzo je lubię:)



 
Ach, i jeszcze przepiękne, chyba najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek widziałam, begonie


 
A begonie rosną wokół prawdziwej gratki- na zdjęciu niezbyt dobrze to widać, ale pompa jest w cudownym miętowym kolorze, choć malowana była już wieki temu:)
 
Po tylu pięknych okazach flory, moje własne mogą nie wypaść tak korzystnie, ale co tam;)
 
Mam żółciutkie dalie
 
Piękne białe floksy, które przypominają mi hortensję
 
Sporo ozdobnych słoneczników

 
Nieznane mi z nazwy kępy żółtych kwiatków
a kwiatki te bardzo upodobały sobie bączki;)
 
Czasami trafi się też maleńki trójbarwny fiołek:) Ta drobna roślinka ma ogrom zastosowań zielarskich:)
 
Choć większość zatrwianów już ścięłam, dziś ujawnił się nowy kolor:)
Czyż nie jest piękny?
 
Chciałam jeszcze wspomnieć o naszej ostatniej maleńkiej wycieczce, ale i tak zarzuciłam Was już zdjęciami, a Kornelka niebawem musi być wykąpana, więc pora zmykać:)
 
Serdecznie witam nowe Obserwatorki- rozgośćcie się kochane:)
 
Pozdrawiam Was gorąco i życzę dobrej nocy:)
 

28 komentarzy:

  1. Madelinko ten cudny fioletowy kwiatek to tojad mocny, znany również pod ludową nazwą pantofelki matki boskiej- jest to roślina najsilniej trująca ze wszystkich naszych ogrodowych kwiatów.dlatego nie ma jej w moim ogrodzie, choć bardzo ją uwielbiam. Żółte kwiatuszki drobniejsze od słoneczników to omieg górski - pachną jak gdyby miodem, cukrem,pachną słodko.
    Piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze, że mi mówisz, bo planowałam sobie w przyszłym roku taką pod płotem uhodować- śliczne te kwiatuszki, takie delikatne, ale nie będę ryzykować, że Kornelka spróbuje się z nimi zaprzyjaźniać;)
      moje "żółtki" faktycznie mają słodki zapach- może dlatego wszelkie brzęczące stworzonka tak je sobie upodobały:)

      Usuń
    2. Większość tych żółtych to różne odmiany rudbekii.
      Kwiaty przecudnej urody wszystkie:))

      Usuń
  2. Śliczne kwiaty i piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia, doskonale oddają urodę tych kwiatów! Dalia jest po prostu niesamowita. Dzięki Tobie dowiedziałam się, jak ona w ogóle wygląda, bo niestety do tej pory nie wiedziałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. część mojej rodziny nazywa je georginiami, ale mi nazwa dalie wydaje się o wiele piękniejsza:) Są niezwykłe, zachwycają bogactwem odmian, a te- kształtami i kolorami:)

      Usuń
  4. A te białe kwiatuszki to Odętka wirginijska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego właśnie warto mieć bloga- można się wiele dowiedzieć:) Dziękuję:*

      Usuń
  5. przepiękne zdjęcia u nas nawet nocą nie ma wytchnienia ...czekam na deszcz bo mój ogród w sawannę się zamienia :/

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobnie jak mój balkon, gdybym niepodlewała trzy razy dziennie- to prawdziwa masakra- leję wodę i leję, a wciąż sucho:/

      Usuń
  6. miło się spaceruje po takim ogrodzie... :)
    to co Malanka nazwała, te fioletowe kwiatki...ja pamiętam że zrywałam je i jakoś tak kwiatek wywijałam że powstawała "karoca z konikami ;)" o ile to TE same kwiaty??
    u mojej babci w ogrodzie rosły też takie pomarańczowe zamknięte a w środku skrywały pomarańczowo-czerwoną kulkę...też pojęcia nie mam jak się nazywają!!

    piękne ujęcia uchwyciłaś :)
    no i jeśli chodzi o zatrwian, no to oczywista sprawa do kogo powinien trafic ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba wiem, o co Ci chodzi- taki kwiatek trochę stożkowaty,trochę podobny do zamknietego odwróconego dzwonka- ale też nie mam pojęcia, jak się nazywa:)
      a na zatrwian juz czekam, bo różowego też miałam niewiele:)

      Usuń
  7. na chwilę obecna u mnie zero burz w sumie jak dla mnie moze tak pozostac uwielnbiam takie upały ... a kwiatuszki cudne pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi samej nie przeszkadza nawet, że muszę oddychać jak pan Zbyszek z pzu czym popadnie, ale Kornelka przy takiej pogodzie co 20 minut krzyczy w nocy i trzeba ją poić co chwilkę- po jednej takiej nocy chodzę jak zombie, a po kilku- szkoda słów;)

      Usuń
  8. Piękne zdjęcia, kwiaty niesamowite, ta pompa cudowna, u mnie nie pada nawet nocą, nie ma czym oddychać, tylko myśl o zbliżającym się urlopie trzyma mnie przy życiu ;))) A preparat Mugga jest rewelacyjny, w tym roku jako jedyny odstrasza od nas komary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie też był wielkim odkryciem- nie tylko na komary działa, bo i meszki i końskie muchy również odstrasza- jak dla mnie rewelacja, bo zawsze owady robiy sobie na mnie ucztę;)

      Usuń
  9. Ta żółta kępa kwiatów u Ciebie to bylinowa odmiana słonecznika, jest ich kilka odmian, są piękne, odporne i wieloletnie.
    A hortensje w tym roku kwitną słabo. Radzę Ci kupić krzaczek ogrodowej hortensji, bo ona drewnieje, nie umarza i kwitnie obficie.
    A w Małopolsce upały dzień i noc, za to komarów trochę mniej niż wcześniej:-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. marzę o hortensjach- oprócz ogrodu, na który dość mamy daleko, planuję spróbować uprawiać je w wielkich donicach na balkonie-a nuż się udadzą:)

      Usuń
  10. Same piekne kwiaty :):) I u sasiadki i u Ciebie :):) Suuper ,ze mozecie milo spedzic wieczorek na dzialce :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ cudne zdjęcia!!!! Kwiaty - kocham, hortensję wprost ubóstwiam ;) Mugga powiadasz - to coś dla mojej Blani i męża, mają słodką krew i praktycznie tylko ich gryzą (nic nie pomaga z tych środków co dotychczas kupowałam);/ A gdzie się to kupuje? W militarnym???? Czy w aptece też jest???
    Pozdrawiam Was dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, jak w aptece- ja kupuję w militarnym, ale widziałam, że jest też na allegro. Roll-on działa chyba dłużej, ale ma jedną cechę, która z jednej strony jest minusem- zostawia lekko błyszczące ślady na skórze, ale z drugiej plusem- nawet, kiedy człowiek się spoci, czy na chwilę wejdzie do wody- nie zmywa się i działa dalej, więc odpada smarowanie co 5 minut:)

      Usuń
  12. Niestety u nas już od ponad dwóch tygodni ani kropla nie spadła... wszystko trzeba podlawac...
    Kwiaty masz bajeczne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej Sąsiadka, ale dziękuję, że i moje mogły się pod ten komplement załapać:)

      Usuń
  13. rzeczywiscie, bogactwo kolorków!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio byłam w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie i jak tylko weszłam do działu z różami powaliły mnie kolory i zapach :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.