Powiew jesieni...
Lubię lato, ale nie potrafię też oprzeć się urokowi jesieni. Zwłaszcza pięknej, ciepłej i złotej- prawdziwie polskiej:) Szczęście mnie rozpiera, kiedy mogę wziąć koszyk na ramię i ruszyć w las:) Nieważne, czy przyniosę jagody czy grzyby, szyszki czy porośnięte mchem gałęzie- ważne że tam jestem:) Co prawda w najbliższych dniach nie zanosi się na taką wyprawę, więc podczas bytności na wsi musiałam zadowolić się własnym bardzo niewielkim kawałkiem lasku, niemniej jednak przywiozłam trochę mchu- miał posłużyć do wianków, ale znalazł miejsce w donicach;) Malutki wianuszek powstał za to z ognika szkarłatnego na bazie uwitej z gałązek bluszczu- z pozostałych gałązek ukręciłam drugi dla towarzystwa;)
Przy okazji sprzątania balkonu- pozwoliłam sobie nadać mu charakter nieco już jesienny- na razie tylko za pomocą wrzosów i mchu, ale dopiero się rozkręcam:)
To moje pierwsze doświadczenie z wrzosami na własnym balkonie i zastanawiam się, czy jest szansa, żeby przetrwały zimę? Próbowałyście może takiego balkonowego zimowania?
A tu jeszcze kilka moich roślinek, których szkodniki nie zdołały pokonać.
Jak widać, nie oparłam się też dwóm białym chryzantemom- wybitnie jesiennie mi się kojarzą:)
Od jakiegoś czasu czuję też wzmożoną potrzebę wiankowania, więc czaję się na przydrożną jarzębinę;) Zobaczymy, czy oprę się pokusie zaatakowania jej:)
Pozdrawiam cieplutko:)
ja też czuję już jesień w kościach...i w sumie to piękna pora roku - zresztą jak Twoje wspaniałe wianki - ale jakoś tak melancholijnie się robi...
OdpowiedzUsuńściskam i pięknie u Ciebie z tymi wszystkimi kwiatkami:)
może i coś jest w tej jesiennej melancholii, ale i ile piękna:)
UsuńWianki z ognika przepiękne! A myślałam , że to jarzębina:)
OdpowiedzUsuńw przybliżeniu faktycznie wyglądają niemal identycznie:)
UsuńTo poszukam inspiracji wiankowej u Ciebie, bo mi jakoś taaaaak strasznie się ostatnio nie chce... kilka dni temu zaczęłam ten z kawy i jakoś skończyć nie mogę :) Nie zimowałam nigdy wrzosów na balkonie, ale często wiosną zabierałam i wkopywałam do ogródka te, które zostawiłam jesienią na cmentarzu... :)
OdpowiedzUsuńteż już czuję wiosnę.... także po ilości zbieranych dyń, które już powoli zaczęłam ścinać :)
ja wianek z kawy zaczęłam zimą, jakoś w lutym(?)- i do dziś czeka nieskończony;)
Usuńtfu... jesień miało być... że czuję ;)
OdpowiedzUsuńteż tak czułam, że nie wiosnę:D
Usuńpiękna jesień :) ja nie zbyt ją lubię bo zaraz przychodzi zła macoch Zima brrrr
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ale po zimie- wiosna:)
UsuńJa też myślałm,że wianek jest z jarzębiny.Pięknie wyszedł taki równiutki,ja zrobiłam próbę w zeszłym roku i w tym sobie chyba odpuszczę:)
OdpowiedzUsuńU mnie też już pierwsze chryzantemy są,też białe na razie,póżniej pomyślę o innych kolorach.Osobiście bardzo lubię chryzantemy i wcale nie kojarzą mi się tylko z 1 listopada.Co do wrzosów mój rośnie w skrzyni,wprawdzie jest duża,ale on posadzony jest w samiutkim rogu i przetrwał już dwie zimy.
Ależ się rozpisałam-pozdrawiam
w zeszłym roku próbowałam z całymi gałązkami ognika- pokłuta byłam cała, więc teraz tylko kawałki z owocami poszły w ruch:)
UsuńChryzantemy kojarzą mi się po prostu jesiennie, zwłaszcza te drobne:)
Twoje wianki sa zawsze Przesliczne :) A na balkoniku masz baardzo ladnie :) Slicznie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za tyle komplementów, Agusko:)
Usuńa ja tam lato lubię a jesień KOCHAM :)
OdpowiedzUsuńwianuszek jest piękną zapowiedzą tego co nam tej jesieni pokażesz :)
SUPER!!
:)
Justynko- pomysłów już teraz mnóstwo, ale nie wiem, jak będzie z realizacją:)
UsuńAch jak przyjemnie ogląda się takie zdjęcia! Widać, że masz rękę do kwiatów :) Chętnie bym usiadła na Twoim balkonie z filiżanką kawy i dobrą książką :)
OdpowiedzUsuńzapraszam- posiedziałybyśmy razem, bo też bardzo to lubię:)
UsuńPięknie i nastrojowo- pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńWidać, że już powoli jesień zagląda do Twoich wianków - bardzo mi się podobają i myślę, że świetny nastrój - klimat wprowadzają do wnętrza.
OdpowiedzUsuńA balkon pełen kwiatów wygląda niczym ogród - super.
Pozdrawiam Marta :).
Też bardzo lubię polską, złotą jesień, tę z września i początku października. Twoje nowe wianki pięknie oddają jej ciepły klimat :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać jak się rozkręcisz...uwielbiam Twoje wianki!!!
OdpowiedzUsuń