Słodycz bez grzechu, czyli jak zrobić pyszne ciasteczka owsiane:)

Dzień dobry:)

Lato trwa:) Troszkę mi żal, że w tym roku znów będziemy musieli obejść się bez wakacji, ale M. obiecał, że po pierwsze- wymyśli nam jakąś miłą namiastkę, po drugie- w przyszłym roku zafundujemy sobie coś niezapomnianego:)
 
W weekend wzięło nas na coś słodkiego, ale ponieważ od jakiegoś czasu staramy się eliminować grzeszne przyjemności-pyszności, sięgnęłam do mojego magicznego przepiśnika;) Wiele przepisów przywiozłam z pobytu w Szkocji, gdzie Liz, moja wspaniała szefowa, wyczarowywała dla mnie istne cuda- był to okres mojego najzdrowszego stylu życia, typowa szkocka kuchnia nijak do niego nie pasowała, podobnie jak jej rodzinna włoska, więc ta Wspaniała Kobieta dogadzała mi na inne sposoby;) Dziś podzielę się z Wami pomysłem na ciasteczka owsiane- hihi, Liz powtarzała, że zdrowsze od nich jest tylko nie jedzenie ciastek w ogóle:D
 
 
Potrzebujemy:
75g rodzynek
150g masła lub w wersji super light- odtłuszczonej margaryny
200g mąki plus trochę do podsypania stolnicy- może być oczywiście pszenna, ale ja zwykle używam pełnoziarnistej, ostatnio miałam tylko chlebową z lidla-ma co prawda trochę drożdży, ale nie wpłynęło to negatywnie na ciasteczka;)
2 łyżeczki proszku lub sody oczyszczonej
75g płatków owsianych
50g wiórków kokosowych
75g golden syrup lub płynnego miodu- jeśli chcemy bardziej słodkie- dodajemy go więcej i zwiększamy wtedy ilość dodanej mąki
 
opcjonalnie mogą się przydać:
1 łyżeczka esencji waniliowej
1 łyżeczka kakao lub cynamonu- jeśli chcemy zmienić trochę smak
2 łyżki rumu, likieru lub soku owocowego- jeśli chcemy wzbogacić smak lub mamy dość twarde rodzynki- wtedy namaczamy je w wybranym płynie przez jakieś 15 minut i później razem z nim dodajemy do ciasta
 
Sposób przygotowania:
 
Przygotowujemy wszystkie składniki
 
Do miski wsypujemy wszystkie suche składniki- mąkę z sodą, płatki, wiórki i ewentualnie kakao
 
Duże rodzynki kroimy na mniejsze kawałki
 
Dodajemy do miski i wszystko mieszamy
 
Dodajemy pokrojony na mniejsze kawałki tłuszcz i mleko(syrop)
 
Możemy też wszystkie składniki wrzucić do malaksera i czekać, aż odwali za nas lepką robotę;)
 
Zagniatamy na oprószonej mąką stolnicy
 
Dzielimy na dwie lub trzy części
 
Z każdej formujemy wałeczek o średnicy około 3cm

Wałeczki wkładamy na godzinę do lodówki- będzie je łatwiej kroić
 
Schłodzone wałeczki kroimy na plasterki o grubości około 1cm

 
Gdyby ciasto kruszyło się na brzegach- dociskamy je nożem, nadając ciastku odpowiedni kształt:)
 
Ciasta układamy na blasze wyłożonej pergaminem lub papierem do pieczenia- jeśli akurat w domu niczego podobnego nie ma- wystarczy posmarować blaszkę odrobiną oleju i wyłożyć... papierem z drukarki:)
 
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni
 
Pieczemy 20 minut
 
Po upieczeniu odstawiamy je do ostygnięcia- na kratkę lub jak u mnie- obręcz do gotowania na parze:)

 
Przechowujemy w szczelnej puszce lub słoju- o ile będzie co przechowywać;)
 
Oczywiście ciasteczka niskokaloryczne nie są- ale jedno czy dwa od czasu do czasu nie zasieją spustoszenia w naszej figurze:)



Skusicie się?:)
 
Podziwiałam na Waszych blogach kwitnącą lawendę i sama też zostałam nią obdarowana, ale o niej następnym razem:)
 
Pozdrawiam serdecznie:)
 
 

22 komentarze:

  1. zachęcająco wyglądają ;) ja bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kusisz...
    i pięknie pokazałaś krok po kroku przygotowanie tych "niegrzesznych" ciastek...i bardzo spodobało mi się stwierdzenie, że "zdrowsze od nich jest tylko nie jedzenie ciastek w ogóle" hehehe
    ja też chcę zostac obdarowana lawendą! no bo już jej czas a ciastek lawendowych jeszcze nie robiłam :(
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tynko, muszę Cię chyba mailowo o ten przepis na ciasteczka podręczyć;)

      Usuń
    2. dziękuję serdecznie:) Co prawda ograniczam się ze słodkościami, ale gości nie zamierzam:D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. dziękuję:) Z pszenną mąką i masłem wychodzą może nieco bardziej grzeszne, ale kiedyś piekłam i są bardziej kruche:)

      Usuń
  4. wyglądają pysznie, ale przyznam, że kiedyś próbowałam ciastek owsianych i mi nie smakowało:) hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia smaku:) W tym przepisie dobrze sprawdzają się też same wiórki kokosowe czy mieszanka zbożowego musli:)

      Usuń
  5. uwielbiam takie proste ciacha

    OdpowiedzUsuń
  6. hmm musze sie zastanowic make mam :) rodzynki ,kokos jest :) Miod mam :) Kusicielka :):) hihi Dziekuje za przepis :) Moze sprobuje zrobic ,ale jak sie zrobi troszke chlodniej u nas bo jak na razie nie mamy czym oddychac ,nie ma szans na wlaczenie piekarnika. Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  7. pyszotka , ale czy taka dietetyczna ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ag, czy dietetyczna? Niekoniecznie;) Grzeszna, jak wszystko, co pyszne, ale w małych ilościach warta spróbowania, bo z samych "zdrowych" składników;)

      Usuń
  8. Pyszności:) Chętnie skorzystam z przepisu:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę wypróbować przepis,mój małżonek jest wielbicielem takich ciastek:)

    OdpowiedzUsuń
  10. właśnie ciasteczka się pieką u mnie:) już się doczekać nie mogę:)a lawendy zazdroszczę :) u mnie wersja pierwsza bez dodatków :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.