Pomarańcze z anyżkiem
I jeszcze jeden wianuszek, tym razem pachnący pomarańczami i anyżem. Zrobiłam jeszcze kilka z szyszkami, ale czekają aż odnajdzie się zaginiony w akcji aparat:)
Za oknem zrobiło się niemal gorąco, mój biedny pies spojrzał na mnie z niechęcią na samą wzmiankę o spacerze, ale w pobliskim parku klon zaczął gubić czerwone i żółte liście i chyba nie będę potrafiła przejść obok nich obojętnie. Pewien problem sprawia mi już schylanie się po cokolwiek, ale jakoś dam radę;)
Podoba mi się ten Twój wianuszek:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam pomarańcze i anyż :) U Ciebie tworzą piękną kompozycję :)
OdpowiedzUsuń