Malowanie rattanu i wikliny - jak pomalować meble rattanowe?

Meble rattanowe zachwycają lekkością, a często także finezyjnymi kształtami, urzekają naturalnością i świetnie pasują do wnętrz w różnorodnych stylach. Powstają z rattanu - surowca pozyskiwanego z palm rotang, którego największym eksporterem jest obecnie Indonezja. Stare rattanowe krzesło niedawno zagościło w naszym salonie - sami zobaczcie, jak się w nim odnalazło ;)

Rattan to bardzo charakterystyczny rodzaj drewna - lekki, a jednocześnie elastyczny i trwały, odporny na działanie wody, a więc odpowiedni także do produkcji mebli ogrodowych i tarasowych. Łatwo go barwić - zarówno malując, jak i stosując bejce. Ostatnio pokazywałam Wam, jakie możliwości w stylizacji mebli daje wykorzystanie plecionki rattanowej (KLIK), dziś wrócimy do związanego z nią tematu malowania natryskowego, ale o tym za chwilę.

Meble rattanowe powstają poprzez gięcie - na gorąco z użyciem pary - kija rattanowego. Jego wysoka elastyczność sprawia, że możliwe jest wyginanie go w najróżniejsze kształty. Powierzchnia mebli rattanowych jest ręcznie polerowana, dzięki czemu stają się przyjemnie satynowe i gładkie w dotyku. Dość często są także lakierowane - to - przynajmniej dla mnie - nie zawsze jest plusem, ponieważ usuwanie później starych powłok nie należy do łatwych i jest bardzo czasochłonne. 

Kilka lat temu udało mi się kupić dwa używane krzesła rattanowe - był rok 2012, właśnie kupiliśmy mieszkanie i po raz pierwszy miałam urządzać własny balkon. Za 50 zł stałam się szczęśliwą posiadaczką zestawu ze stolikiem. Służyły nam dwa sezony, po czym zastąpiłam je wielkimi dębowymi fotelami. Później jedno przemalowałam farbami kredowymi, drugie w niezmienionym kształcie często było dodatkowym krzesłem dla gości podczas rodzinnych przyjęć. W końcu oba wylądowały w pracowni - czekały na pomysł i szansę na nowe życie.

Właściwie sam pomysł siedział mi w głowie od dawna - mocny, energetyczny kolor, jednak trwalszy od farb kredowych, stąd decyzja o użyciu emalii. Problemem było malowanie - ktokolwiek z Was przymierzał się do malowania wikliny bądź rattanu, ten wie, jak żmudna i czasochłonna jest to praca i jak ciężko uniknąć nieestetycznych zacieków z farby. Przyznam, że to perspektywa, która skutecznie mnie zniechęcała i to przez długi czas. Zmiana nastąpiła dzięki pistoletowi malarskiemu Wagner W590 i poznaniu wszystkich zalet malowania natryskowego.


MALOWANIE RATTANU I WIKLINY - OD CZEGO ZACZĄĆ?

Rattanowe bądź wiklinowe meble, kosze, osłonki na doniczki czy parawany - wszystko to przedmioty, które - choć pięknie wyglądają w naturalnym stanie - z wiekiem mogą się opatrzyć lub stracić na urodzie (zszarzeć, a jeśli były lakierowane - zżółknąć). Oczywistym więc wydaje się odświeżenie ich poprzez pomalowanie na kolor spójny z wnętrzem, w którym się znajdują lub wręcz przeciwnie - kontrastowy i mocno się wyróżniający.

Samo malowanie musi być poprzedzone dokładnym oczyszczeniem rattanu bądź wikliny - warto tu postawić na naturalne detergenty (ciepłą woda z kwaskiem cytrynowym i sodą oczyszczoną) lub delikatny płyn do naczyń, a do czyszczenia używać miękkiej (np. flanelowej) szmatki. Taki wstępny zabieg pozwala na ocenę stanu przedmiotu, którym się zajmujemy - pod warstwą kurzu czy brudu może się bowiem kryć np. łuszczący się lakier (częste zwłaszcza w przypadku mebli zewnętrznych). 


USUWANIE STAREGO LAKIERU Z MEBLI RATTANOWYCH.

Jeśli liczycie, że będzie łatwo, szybko i przyjemnie - muszę Was rozczarować. Czym więcej łączeń, łuków i giętych elementów - tym trudniejsze zadanie przed nami. Jeśli dodatkowo obawiamy się, że mebel mógł być nadmiernie przesuszony (a przez to rattan bardziej kruchy) - odradzałabym użycie wszelkich sprzętów i sugerowała ręczne szlifowanie z użyciem waty stalowej. 
Wata stalowa to materiał wykonany z cieniutkich metalowych nitek - czym cieńsze, tym delikatniejszy materiał. Różne gradacje służą do różnych prac i tak:

- gradacje nr 3-5 to najostrzejsze i najtwardsze odmiany waty, które służą do szlifowania /czyszczenia zgrubnego - w przypadku rattanu czy wikliny raczej nie będziemy ich stosować, przydadzą się ewentualnie przy większych zadrach.

- gradacje 1 i 2  - stosuje się je do oczyszczania drewna i rattanu ze starych powłok lakierniczych, usuniemy nimi także twarde pozostałości wosków.

- gradacje 00 i 0 - wykorzystuje się do oczyszczenia powierzchni rattanu z wszelkich niedoskonałości, zgrubień, resztek lakieru.

- gradacje 0000 i 000 - służą do satynowania, a więc nadania powierzchni idealnej gładkości.

My na celownik wzięliśmy wspomniane wyżej krzesło - rattan był tu lakierowany, w kilku miejscach pojawiły się odpryski, w innych - żadnym sposobem nie dawał się zeszlifować, usunęliśmy więc, co tylko się dało i wygładziliśmy powierzchnię.


ODTŁUSZCZENIE POWIERZCHNI.

Polega na przetarciu przygotowywanego do malowania przedmiotu rozpuszczalnikiem uniwersalnym lub przynajmniej ciepłą wodą z płynem do naczyń - najlepiej z użyciem miękkiej i niepozostawiającej kłaczków szmatki. Później mebel musi wyschnąć - najlepiej w suchym, ciepłym, przewiewnym i zacienionym miejscu. Ten etap jest bardzo ważny, dlatego dokładność jest kluczem - farba najlepiej trzyma się na porządnie odtłuszczonej powierzchni.


WYBÓR FARBY.

Każdorazowo powinien być dostosowany przede wszystkim do przeznaczenia malowanego mebla - inny jest bowiem poziom eksploatacji wysoko wiszącej półki na rzadko czytane książki, a zupełnie inny - używanego na co dzień krzesła czy stołu. Według mnie, w tym ostatnim przypadku najlepiej sprawdzą się emalie akrylowe - oprócz wysokiej trwałości i odporności na ścieranie, często nadają się zarówno do wnętrz, jak i zewnętrznych zastosowań.

Tym razem zdecydowaliśmy się na emalię Bondex Smart Paint w kolorze Pawie Pióro - to nasycony, ciemny turkus, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Wydobyła z naszego krzesła to, co najlepsze, cudownie podkreślając wszystkie łuki i detale. duży plus to niemal błyskawiczne schnięcie, które po krótkim czasie umożliwia położenie drugiej warstwy.
NAJLEPSZA METODA MALOWANIA RATTANU.

Mam za sobą zarówno żmudne malowanie pędzelkiem jak i próby bardziej kreatywnego podejścia w postaci malowania rattanu gąbką - choć efekty nie były złe, do końcowych - mam sporo zastrzeżeń. Pistolet malarski Wagner okazał się narzędziem wprost stworzonym do trudnych powierzchni - już pierwsza warstwa dała niemal idealne krycie, a co najważniejsze - bez najmniejszych nawet zacieków. To pozwala mi mniemać, że sprawdzi się też przy malowaniu drewnianych żaluzji, ale to już pomysł na inny projekt ;)


ZABEZPIECZENIE MIEJSCA PRACY (I SIEBIE;)

To co, o czym absolutnie nie można zapomnieć, zwłaszcza, gdy decydujemy się na malowanie natryskowe w domu. Co prawda w przypadku pistoletu Wagner ryzyko przypadkowego zabrudzenia ścian czy innych powierzchni jest niewielkie, ale drobinki farby są tak małe, że potrafią osiadać na... kurzu i wraz z nim krążyć po całym mieszkaniu.

Swoje miejsce pracy wydzieliliśmy za pomocą folii malarskiej przyklejonej  do sufitu taśmą Tesa - powstało coś w rodzaju namiotu ;) Oczywiście - to będę powtarzać do znudzenia - bezwzględnie powinniśmy pracować w masce i goglach ochronnych - Marcin niestety z uporem maniaka odmawia, ale nie bierzcie z niego przykładu.


MALOWANIE NATRYSKOWE RATTANU.

Jest błyskawiczne;) Serio, pomalowanie całego krzesła zajęło niecałe 10 minut. Na moim instastories znajdziecie filmy pokazujące wszystkie etapy prac.krok po kroku.

Przygotowanie farby ograniczyło się do jej dokładnego wymieszania, już pierwsza warstwa pokryła rattan niemal idealnie, druga - stanowiła czystą kosmetykę. Czyszczenie pistoletu po zakończonej pracy także nie należy do trudnych - wystarczy wszystkie elementy dokładnie umyć pod bieżącą wodą.


Efekt końcowy?
Obawiałam się, że krzesło przez kolor może zatracić swoje piękne linie - na szczęście turkus zdołał je cudownie podkreślić. Emalia Bondex jest matowa, a to dodaje całości elegancji i pewnej szlachetności.

Krzesło świetnie wpasowało się w przestrzeń naszego salonu, a choć kanapa czy fotel są zdecydowanie wygodniejsze - niemal każdy, kto do nas przychodzi, od razu na nim siada ;)

Podoba się Wam czy coś byście zmienili?

13 komentarzy:

  1. Krzesło jest piękne i ma równie piękny kolor :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. wyszło cudownie :) ten kolor jeszcze tak pięknie dobrany :) no rewelacja naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. NAJLEPSZE STRONY DO OGLĄDANIA SERIALI I NOWOŚCI KINOWYCH ONLINE https://ogladaj.link/link/1444/27729927
    https://ogladaj.network/link/1486/27729927 filmy w hd bez reklam zacinania się i żadnych limitów.... oglądasz co chcesz i ile chcesz a najważniejsze że legalnie za dosłowne grosze....

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem, wygląda jak nowe krzesło z sklepu i to jakie oryginalne !))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spodziewałam się, że rattan w ogóle można malować. Muszę spróbować, bo mam stary rattanowy fotel na działce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę super. Trochę pracy, ale efekt niesamowity.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepięknie wyszło :) bardzo podobają mi się takie metamorfozy :) robią wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super efekt! ten kolor bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cały ten kącik bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. no teraz to krzesło wygląda elegancko :D kolor też dobrze pasuje co całego wystroju :) szkoda że innych rzeczy nie można tak łatwo odnowić ;) z meblami dałam jakoś radę, ale z podłogą chyba nic się nie da, paneli cyklinować się nie da, więc chyba pozostaje mi zamówić nowe laminowane panele podłogowe, zanim stare do końca się zniszczą

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny:) Wspaniałe pomysły na aranżacje.Sama mam 6 starych krzeseł rattanowych do renowacji i zupełny brak pomysłu na kolor aby pasowały do salonu,nic tylko siąść i płakać:(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.