Tablica korkowa z korków od wina chrobotka reniferowego.

Wraz z nowym rokiem wracam do formy i już nie mogę się doczekać, kiedy pokażę Wam wszystkie kreatywne pomysły i projekty, które udało mi się ostatnio zrealizować. 

Jednym z nich jest tablica - przypominajka zrobiona ze starej deski, korków od wina i chrobotka reniferowego. Korkowych tablic i tabliczek tego typu, najczęściej zrobionych wewnątrz ramki od zdjęć - jest mnóstwo. Niektóre zwróciły moją uwagę, ale wszystkie były podobne i brakowało im czegoś oryginalnego, postanowiłam więc stworzyć własną wersję. 

Pomysł doczekał się realizacji, gdy znalazłam na biedronkowej wyprzedaży pinezki - flamingi. Urzekły mnie i wiedziałam, że będę chciała nie tylko ich używać, ale także je eksponować. A co nadaje się do tego lepiej niż tablica korkowa?

Wykonanie takiej tablicy jest bardzo proste, a wielkość, kształt i końcowy efekt - zależny wyłącznie od naszej wyobraźni.

TABLICA KORKOWA DIY- CZEGO POTRZEBUJEMY?

deska do krojenia (zamiennie może to być ramka do zdjęć) - u mnie już nieco podniszczona i z wyciętym serduszkiem

korki od wina - ilość zależna od wielkości deski

chrobotek reniferowy - czasem sprzedawany pod błędna nazwą "mech preparowany"

pistolet z klejem na gorąco

ostry nóż


Zaczynamy od dokładnego umycia, odtłuszczenia i osuszenia deski - to szczególnie ważne, gdy była już wcześniej używana. 


Na niej lub obok - przygotowujemy korki do naklejenia. Najłatwiej i najprzyjemniej - wykorzystać te z dobrych win wypitych z przyjaciółmi ;) Jeśli z różnych przyczyn nie wchodzi to w grę - kupicie je w paczkach po 10, 20, 50 czy 100 sztuk w sklepach z akcesoriami winiarskimi (100 szt. to koszt ok. 22 zł).

Korki nie muszą być jednakowej długości - i tak będziemy je ciąć na plasterki. Ważne tylko, by miały podobna średnicę.

U mnie deska powstała jako uzupełnienie przepięknych złotych pinezek;)

Grubość korkowych plasterków dopasowujemy do długości pinezek.

Ostrym nożem tniemy korki na plasterki


Nóż musi być bardzo ostry - zapobiegnie to kruszeniu się korka.


Kiedy już przygotujemy dużo plasterków, bez kleju ułóżmy je na desce, by stworzyć jak najciekawszy i odpowiadający naszym potrzebom wzór. "Na sucho" o wiele łatwiej wprowadzić poprawki, niż później męczyć się z odrywaniem już przyklejonego korka. 

Pierwsze ułożenie nie przypadło mi do gustu...

...natomiast przy drugim od razu wiedziałam, że to strzał w dziesiątkę :)

Kiedy już wiem, jaki układ nam odpowiada - możemy zacząć przyklejanie.

Zauważyłam, że w przypadku kleju na gorąco - najmocniej trzyma ten, który kupimy w postaci białych półprzezroczystych pałeczek - ten z odcieniem żółtego zwykle bywa słabszy.


Nie musimy się przyjmować, jeśli odrobina kleju gdzieś wypłynie - finalnie nie będzie tego widać.

Przyklejamy kolejne rzędy według zaplanowanego wcześniej wzoru.




Kiedy już przykleimy wszystkie korkowe plasterki - puste miejsca między nimi wypełniamy chrobotkiem, także przyklejając go klejem na gorąco.




Korek i chrobotek według mnie świetnie do siebie pasują :)

A tak prezentuje się moja gotowa tablica w nowej kuchni - ja także już niebawem zobaczycie:)

Jak podoba się Wam efekt końcowy?
Macie na swoim koncie podobne projekty z wykorzystaniem korka bądź chrobotka?



5 komentarzy:

  1. Wygląda rewelacyjnie. W życiu bym na coś takiego nie wpadła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow !!! Niesamowity efekt !!! Chyba nie wpadłabym na pomysł z chrobotkiem. Tablica jest świetna ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super efekt:))korki zbieram odkąd potrzebowałam jeden i musiałam za niego zapłacić całe 2 zł:))))stoją sobie w słoju i nie raz się przydały:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow. Zazdroszczę kreatywności, tworzysz naprawdę świetne dekoracje i akcesoria. Ja akurat kupuję dekoracje i elementy do wystroju na stronie sklepu internetowego PM-M, aczkolwiek zastanawiam się czy nie skorzystać z Twoich pomysłów. Tym bardziej, że są naprawdę oryginalne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.