Bloggers Photo Meeting 2.
Choć od dwóch dni jestem w domu, emocje po Bloggers Photo Meeting wciąż we mnie szaleją.
Dzięki zaproszeniu Izy z bloga Colores.de.mi.alma, wraz z grupą blogerek wnętrzarskich spędziłam cudowny weekend w Starachowicach - w magicznym domu jej Mamy. Niekończące się rozmowy, cenne rady Izy, nauka, tworzenie stylizacji, setki przywiezionych zdjęć... Ciężko byłoby to opisać krótko i wcale nie mam takiego zamiaru;)
Organizacji spotkania oprócz Izy podjęły się dwie świetne dziewczyny, których blogi zapewne większość z Was zna (jeśli nie- biegnijcie nadrobić, warto:)- Marta z Foto st(w)ory i Beata z For Rent For Living - kosztowało je to wiele miesięcy pracy, za którą należy się pomnik- co najmniej z czekolady. Dzięki zaangażowaniu tej fantastycznej trójki, do wydarzenia dołączyło wielu Partnerów, którzy dostarczyli nam nie tylko piękne produkty do tworzenia stylizacji i zadbali o nasze podniebienia, ale przekazali nam również prezenty dla Was- do wygrania w instagramowych i blogowych konkursach.
Regalia.eu , Coqlila , Jysk , Cotton Ball Lights , Dekorujsam, Anita się nudzi, Ahoj.home , Wiewiórka i Spółka, Deli catering , Decorolka , Red Mug , Baziółka, Primacol , Kaflove, Dom Artystyczny , Drecotton
Dziś - relacja w telegraficznym skrócie - mam nadzieję, że zaostrzy Waszą ciekawość;)
Powitalna kolacja zachwyciła nas nie tylko niezwykłą lokalizacją i niebanalną zastawą...
...ale również pysznym menu...
Jeśli teraz zastanawiacie się, czy potrafiłyśmy im się oprzeć, być może Was zaskoczę - oczywiście, wszak najpierw trzeba zrobić zdjęcia;)
Sobota to warsztaty, na których raz na zawsze Iza odczarowała dla mnie tryb manualny...
...i tworzenie trzech stylizacji - w ponad trzydziestostopniowym upale, a w wykonaniu Oli Zebry, Kasi z Piątego Pokoju i moim - także w pełnym słońcu. Zgadniecie, które to nasze dzieło?
I na dziś to wszystko;)
Wiem, wiem, niepodobne to do mnie, ale, mimo głowy schowanej wciąż w chmurach, musiałam wrócić do rzeczywistości, pracy i wyzwania, jakim są wakacje przedszkolaka;)
Łatwo nie jest, ale to nic, dajcie mi dzień lub dwa i wrócę do formy:)
Dobranoc.
Psssst.... Już niebawem spodziewajcie się konkursu;)
co za spotkanie:-) i jak widać owocne, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzalenie!!! Wciąż ciężko mi ochłonąć:)
UsuńAle fajne zdjęcie mi zrobiłaś! Miło zobaczyć siebie z boku w taki sposób, w jaki nie miałabym szans się przejrzeć w lustrze :)
OdpowiedzUsuńCałą przyjemność po mojej stronie;) Mi jakoś brakuje szczęścia do takich ujęć, bo zwykle albo jem, albo tracę przytomność/zasypiam, w najlepszym zaś wypadku mam dwa podbródki;)
UsuńSuper było poznać się wreszcie na żywo. Dziękuję za rozmowy i wspólna dobrą zabawę. Szkoda, że musiałyście z Martą tak wcześnie uciekać. Brakuje mi waszych portretów.
OdpowiedzUsuńPrzyjemność jest obustronna:) Wy straciłyście dwa portrety, my z Martą - dziesięć i bardzo tego żałuję, ale samo to, że mogłam być na BPM z Wami - wynagradza mi wszystko:)
UsuńOjej, ale pięknie i pysznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dokładnie! A w dodatku niezmiernie inspirująco:)
UsuńAż chciałoby się ta być. Muszę spróbować załapać sie na takie warsztaty bo to coś wspaniałego. Kadry przepiękne 😊
OdpowiedzUsuńTo cudowne przeżycie i wciąż ciężko mi uwierzyć, że mogłam tam być:)
UsuńPięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję:)
Usuńfajne te Wasze spotkania :)
OdpowiedzUsuńTo były pierwsze takie warsztaty, w jakich uczestniczyłam - mam nadzieję, że pierwsze z wielu:)
UsuńAle ja Wam tego weekendu zazdroszczę:-)
OdpowiedzUsuńMarcelina - mam nadzieję, że i my się kiedyś spotkamy:) Nie znałam nawet połowy dziewczyn, nigdy nie byłam na takich warsztatach, ale jednego jestem pewna - zapomnieć ich po prostu się nie da:)
UsuńTak chodzę po waszych blogach i muszę powiedzieć, że co blog, to inna recenzja tego spotkania :) Super, ze wam się podobało :) Bardzo zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, żeby którejś uczestniczce mogło się nie podobać:) A naszych wpisów nie traktowałabym w formie recenzji, raczej relacji- a że są tak różne? Sekret tkwi w tym, że mocno się od siebie różnimy, choc myslę, że każda znalazła cos dla siebie:)
Usuń/refreszing/
OdpowiedzUsuńOglądam dziś po kolei wszystkie Wasze relacje (Conchitka jeszcze nie opublikowała). Fajnie zobaczyć to samo miejsce, wieloma oczami. Bardzo to pokazuje, jak intymna i indywidualna potrafi być fotografia :)
Sama oglądam i to właśnie jest fascynujące - to samo,;a jednak zupełnie inaczej☺
UsuńPiekne miejsce i fotografie. Bardzo podobała mi sie powyższa relacja.
OdpowiedzUsuń