Polecamy bez reklamy - Szydełkowy świat Malwiny.

I to by było na tyle moich postanowień, by codziennie publikować adwentowy post... Oj, Magda, śmiej się i pokpiwaj ze mnie ile wlezie;) Pochorowała się Kornelka, w mgnieniu oka zaraziła Marcina i mnie - i tak kolejny już raz, z dokładnością co do dnia - trzy tygodnie spokoju i znów rodzinnie lądujemy u lekarza ze zaktualizowaną bazą wirusów. Szczęściem organizm Małej Lady regeneruje się błyskawicznie, a nam zostało grzeczne łykanie medykamentów...




Dziś przychodzę do Was z postem, który od dawna chciałam opublikować, bo niezwykle bliska jest mi dzisiejsza Bohaterka:) A kim jest?
Kochani, dziś w POLECAMY BEZ REKLAMY przedstawiam MALWINĘ I JEJ SZYDEŁKOWY ŚWIAT:) Oj, nie lubi mówić o sobie, bo... "przecież Ty to wszystko wiesz i co w tym ciekawego...?" Tak to już jest z tymi cudownie zdolnymi dziewczynami - mało która mówi o sobie równie chętnie, jak o swoich pracach - więc tu mój apel, śmiało, gdyby nie Wasze niezwykłe osobowości nie byłoby ani blogów, ani setek cudów, które nam pokazujecie:) A że jest na co patrzeć - nie mam najmniejszych wątpliwości:)



Malwinkę i mnie sporo łączy - zaczynałyśmy pisać niemal w tym samym czasie, Kornelka jest w wieku Jej starszego synka, obie walczyłyśmy z alergiami naszych maluchów, przejawiamy też nieuleczalną i wyraźną skłonność do szydełka. Ktoś powie, że to nie tak niewiele - i się pomyli, bo kiedy zawsze aktywna kobieta ląduje z dzieckiem w domu i często zostaje jej tylko wielki monolog do ścian- bratnia dusza, choćby setki kilometrów stąd, jest na wagę złota:). Gdyby nie to, że czas wciąż nam ucieka, mogłabym rozmawiać z nią godzinami...




Spod jej szydełka wyskakują prawdziwe cuda - pełen wachlarz bajkowych postaci, grzechotki, gryzaki i przytulaki dla najmłodszych szkrabów, wymyślne gadżety zdobiące dziecięce pokoje, bawełniane dywany, mięciutkie kocyki - wszystko, czego dusza zamarzy, Malwina wyczaruje swoim szydełkiem:)


Szydełkuje niemal od zawsze, a mówi o tym tak: "Moja przygoda z szydełkiem zaczęła się gdy miałam kilka lat.Zrywy i powroty miałam co kilka lat,ale na dobre do szydełkowania wróciłam podczas pierwszej ciąży i pochłonęło mnie bez reszty.W tej chwili moje motto "Dzień bez szydełka dniem straconym"Szydełkuję wszędzie u lekarza,we wszelakich kolejkach,w podróży,zdarzyło mi się w kinie również na mało ciekawym filmie:) "


Jak to się stało, że pojawiłaś się w blogosferze?


W pewnym momencie zaczęłam odwiedzać blogi,uczyć się nowych rzeczy i doskonalać technikę.Tak zakiełkowała myśl,by założyć swojego bloga. Dzięki blogowaniu nawiązałam wiele fantastycznych znajomości, które były dla mnie bardzo ważne,bo w miejscu zamieszkania nie miałam żadnych znajomych i dzięki temu miałam z kim porozmawiać o szydełku i o życiu codziennym. Niby nic, a daje wiele:)


Szydełkowanie jest moją wielka miłością i mam nadzieję, że nigdy nie zgaśnie.To moja wielka pasja w której się realizuje. Życie jest ciekawsze, bo świat nie kręci się tylko wokół sprzątania,gotowania i dzieci:)Chciałabym oczywiście by kiedyś szydełkowanie stało się moją pracą, bo nie ma niczego piękniejszego niż to, by praca była pasją a nie tylko hobby...a jak będzie życie pokaże.



Teraz przy dwójce dzieci najwięcej szydełkuję nocami, bo w dzień za dużo obowiązków, a trzylatek wymaga dużo uwagi i nie da się skorzystać z drzemki młodszego. Często kładę się o 1-2 by wstać o 5, ale doba jest za krótka by realizować wszystkie pomysły:)

Pierwszy raz miałam okazję przekonać się, jakie cuda potrafi wyczarować, gdy za nic nie mogłam znaleźć odpowiedniej (zasłaniającej całe uszy, ale nie spadającej na oczy) czapeczki dla rocznej wówczas Kornelki- i Malwina wyczarowała mi nie jedną lecz dwie takie czapeczki:

Rok temu przyszła w sukurs dziecięcej fascynacji Peppą i sprawiła cudowną torebkę dla Lady- zdjęcia brak, bo w niedzielę mała gapa zostawiła ją u dziadków. A z misiem - szydełkowym szaraczkiem - śpi do dziś - także od roku:)

Jeśli więc szukacie niebanalnej zabawki, pięknych dodatków dla siebie czy dziecka, czegoś, czego w sklepie nie znajdziecie, a wyobraźnia mówi Wam, jak powinno wyglądać- zajrzyjcie NA BLOGA albo FACEBOOKA, a Malwina na pewno spełni każde marzenie:)


Wszystkie odsłony cyklu "Polecamy bez reklamy" znajdziecie tu:



Tymczasem ja już teraz zapraszam Was na najbliższy druciany post - być może jeszcze dziś, najpóźniej jutro;)

11 komentarzy:

  1. znam kolezankę , bardzo ładne tworki tworzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znamy,znamy :) Chmurka z kropelkami i balonem-mistrzostwo!
    Od Malwinki mam dwa koszyki dziergane z wymianki :)
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście cud, miód, malina:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja Malwinę i jej talent tez dobrze znam. Mamy od niej kocyk, girlandy, koszyki, a nawet ciepłą kamizelkę na zimę. Cuda tworzy i chyba dzięki niej sama sięgnęłam po szydelko i pierwsze kroki w tym temacie mam za sobą. Szału nie będzie ale spróbowałam, a w końcu pierwsze kroki mam za sobą ;) Ostatnio jestem pod wielkim urokiem Malwiny zabawek dla niemowląt no i nieukrywam, że baloniki też robią wrażenie. Fantastyczna dziewczyna. Życzę jej tego żeby pasja stała się niebawem pracą, bo jest stworzona do szydełka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdolniacha. Piękne rzeczy czaruje :) A szydełkowego szaraczka sama bym przytuliła. Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam i Podziwiam :)) Pieknie szydelkuje ,niesamowite prace :)) Milo mi bylo u Ciebie o Malwinie poczytac :)) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale śliczności!!! Zdolna Malwina jest i to bardzo:):):)
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie zmuszaj mnie, żebym powiedziała: "a nie mówiłam!" :-) zdrówko najważniejsze a blog nie zając :-) kurujcie się, żeby wyzdrowieć na święta!! pzdr!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. faktycznie tworzy cudowne rzeczy. To jest właśnie talent.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajrzałam i to kolejna osoba którą polecasz, tak fantastyczna jak piszesz :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.