Wyniki konkursu. Polskie (?) truskawki.
Witam Was serdecznie w to piękne popołudnie:)
Piękne, bo ciepło, z lekkim tylko zachmurzeniem, zachwycające zielenią wyłaniającą się zewsząd, pachnące konwaliami i bzem, rozśpiewane i powoli coraz bardziej bzyczące:)
Mam olbrzymią przyjemność poinformować, że sponsorzy Wiosennego konkursu z Tercją postanowili nagrodzić wszystkich uczestników:) W związku z tym, część z Was otrzymała już swoje kody rabatowe, uprawniające do odbioru opakowania Ługi wraz z serwetą w sklepie e-obrus - za symboliczny 1 grosz. Do części dziewczyn nie miałyśmy jak dotrzeć z braku maila, w związku z tym prośba- jeśli maila nie dostałyście, odezwijcie się, pisząc na adres przeplatanekolorami@gmail.com - zwrotnie otrzymacie swój kod. Dziękuję Wam bardzo za udział:)
Moja kuchnia zapachniała dziś prawdziwie truskawkowo:) Zawsze mam spore wątpliwości, gdy przychodzi mi te soczyste owoce zakupić- bo tak naprawdę ufam tylko tym z własnego ogrodu. W gazetach zaczęły pojawiać się hasła "Już są!!!", ale po kilku chińsko-hiszpańskich aferach jestem ostrożna i nie do końca w to wierzę. Dlaczego? Znam kilka osób uprawą truskawek zajmujących się zawodowo i wiem, że w połowie maja owszem, zbiory są już możliwe, ale nie tak powszechne, by na każdym straganie to, co podpisane "polskie" naprawdę z polskich pól pochodziło. Do tego dochodzą dość wysokie ceny i nie zawsze zadowalająca jakość samych owoców. Jednak wczoraj trafił do mnie koszyczek ze sprawdzonego źródła, więc cieszę się tym świeżym i słodkim smakiem:) To jakaś krzyżówka odmiany Vibrant- smaczna, soczysta i "truskawkowa", choć nie przebije tych z pełni lata;)
Dziś krótko, bo muszę coś pysznego z tych skarbów stworzyć;)
Miłego popołudnia:)
Ale niespodzianka! :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie a organizację zabawy :)
Ja na razie chłonę widok naszych pierwszych truskawek...jeszcze kwitną...będą swoje...
Co z tego że na wsi mieszkamy jak wkoło wszyscy pryskają...a my "dziwaki" bo nie pryskamy nic hahaha...
Buziaki!
ja uż złożyłam zamówienie:)) bardzo dziękuję wam za zabawę i wygraną:))))))))) ciekawa jestem efektów ługu:))) truskawki ogrodowe nawet jak zielonkawe to powalają słodkością...bo nie są sztucznie napedzane do wzrostu:))
OdpowiedzUsuńAle pychotka... te truskaweczki wyglądają tak apetycznie:):):):):) W tym druszlaku prezentują się pięknie:)
OdpowiedzUsuńcudownego tygodnia kochana:)
Mam problem z wejściem na pocztę. Nie wiem , czy doszedł do mnie kod. Proszę o informację pod adres
OdpowiedzUsuńjolkow@interia.eu
Pozdrawiam. Jola
dzięki za zabawę j niestety nie dostałam kodu ;(
OdpowiedzUsuńale mi smaka zrobiłaś na truchawy
pozdrówka
Dzięki za wiadomość, dotarł [ nie miałam internetu] więc dziś sprawdziłam , a truskawy pychota - czekam na swoje z ogródka pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za zabawę, zamówienie już zrobione :))
OdpowiedzUsuńTruskaweczki wyglądają bardzo apetycznie :) Już nie mogę się doczekać, kiedy będzie można je skubać wprost z krzaczków :))
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Hmmm... coś przegapiłam:( Ale truskawki sa obłedne
OdpowiedzUsuńMieszkam w zagłębiu truskawkowym i stwierdzam, że truskawki " z pola" już są. Ci plantatorzy, którzy przykrywali truskawki specjalną włókniną, zbierają już po kilkaset koszyczków. Smacznego!
OdpowiedzUsuń