Bananowe świętowanie.
Od lat czytam "Moje mieszkanie", to pierwszy wnętrzarski magazyn, jaki wpadł mi w ręce, dzięki Blogowisku trafiłam na wiele niesamowitych blogów. Chłonę historie Kobiet z Pasją, czasem westchnę z nutką zazdrości, częściej- trwam w wielkim zachwycie. Przez długi czas wierzyłam, że o marzeniach nie wypada mówić głośno- tak zawsze powtarza mi Mama- zawsze obok tego, że i chwalić się nie wypada;) Jednak kolejne lata na liczniku każą mi stopniowo weryfikować te nauki. Bo jeśli każę być cicho głosowi marzeń- w końcu sama przestanę go słyszeć. Tak, niejeden nazwie to próżnością, ale jakiś czas temu zaczęłam myśleć, że miło byłoby zobaczyć "Przeplatane..." w MM... Uwierzyłam, że mogę... i zobaczyłam:)
Powiecie, że to drobiazg, mały kwadracik, kawałek strony - tak, ale radości to nie umniejsza:)
Mam więc dziś swoje prywatne malutkie święto:)
Nie wiem, jak Wam, ale mi wszelkie "okazje" zawsze kojarzyły się z zapachem ciasta unoszącym się z kuchni - taką tradycję czcić będę zawsze;) Jednak od dawna staram się jeść zdrowo, a rodzinne przepisy nijak nie dadzą się upchnąć w tej kategorii;) Padło więc na chleb bananowy- przepis wydał mi się najłatwiejszy do "prozdrowotnej adaptacji";)
Poniżej - przepis podstawowy, zaczerpnięty z Simply Recipes:
2-3 dojrzałe banany
1/3 szklanki stopionego masła
1/2- 1 szklanka cukru
1 roztrzepane jajko
szczypta soli
łyżeczka sody oczyszczonej
łyżeczka ekstraktu waniliowego
1,5 szklanki mąki pszennej
Banany dokładnie rozgniatamy, mieszamy ze stopionym masłem. Dodajemy resztę składników i mieszamy na gładkie ciasto. Wlewamy do natłuszczonej foremki-korytka i pieczemy około godzinę w piekarniku nagrzanym do temp. 175 stopni.
Moja wersja jest nieco zmieniona, jednak pozwoliła uzyskać smaczne ciasto:)
4 średnie bardzo dojrzałe banany, zmiksowane na gładko
pięć łyżek masła o obniżonej kaloryczności (ok.75g)
szczypta stewii rozpuszczona w trzech łyżkach gorącej wody
1 roztrzepane jajko
szczypta soli
łyżeczka sody oczyszczonej
miąższ wyskrobany z grubej laski wanilii
1,5 szklanki mąki żytniej
3 płaskie łyżki mielonego cynamonu
Wszystkie składniki mieszamy razem, przelewamy do lekko natłuszczonego korytka, pieczemy przez godzinę w piekarniku nagrzanym do temperatury 175 stopni.
Ciasto jest dość słodkie, ale nie mdłe, wilgotne i aromatyczne. Najpewniej dzięki użyciu mąki żytniej- jest bardzo sycące, dwa plasterki w towarzystwie serka i owoców wystarczą za całe śniadanie, można je tez łatwo ze sobą zabrać jako przekąskę. Inny ciekawy przepis na ciasto prozdrowotne znajdziecie dziś u Karoliny (klik) - coś czuję, że niebawem przetestuję;)
Niedawno trafiła do mnie araucaria- w grudniowym szaleństwie przedświątecznych przygotowań widywałam ją na wielu blogach, ale nie odczułam przemożnej chęci posiadania. Cioteczka jednak- owszem;) Jednak wraz z chowaniem świątecznych ozdób - roślinka przestała "pasować", więc przygarnęłam;)
Póki co jest malutka, ma może z 40 cm. Choć nie mam zbyt wielu kwiatów- spodobała mi się i jestem zdeterminowana pomóc jej przeżyć:)
W poszukiwaniu wiosny zaczęłam dziergać małe co nieco- miętowy kolor z palety Cotton Light jest chyba jedynym, który całkowicie mnie rozczarował, ale mam go sporo, więc postanowiłam w końcu wykorzystać:
Zmykam więc do szydełka:)
Dobranoc.
Gratuluję wzmianki w gazetce. Sama kupuję "Moje mieszkanie", choć zawsze obiecuje sobie, że nigdy więcej. To wydanie kupie na bank. Chleba bananowego nie piekłam, ale jest prosty, więc czemu nie. Kwiatuszek jest uroczy, z pewnością znajdziesz na niego miejsce.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Chlebek posmakował nawet Kornelce, a ja nie mam wyrzutów sumienia, że pozwalam jej na słodycze:)
UsuńJej ,ale jestem dumna z Ciebie!!!Cieszę się,nawet nie wiesz jak!!!Normalnie jutro rano lecę do kioski,na szczęście mam niedaleko i kupię gazetę.Ale fajnie....A za przepis bardzo,bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńBeatko, to taki drobiazg, ale też się cieszę jak dziecko w Boże Narodzenie:)
UsuńGratuluję :) Najważniejsze, że spełniło się jedno z Twoich marzeń. Zdjęciami przypomniałaś mi moją tęsknotę za truskawkami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńakurat truskawki trafiły się słodkie, choć konsystencja, cóż- twarde jakieś;) Przynajmniej oczy cieszą w szare dni;)
UsuńGratuluję, kochana!!!
OdpowiedzUsuńIlonko - Gratuluję z całego serca:) Chlebka bananowego jeszcze nigdy nie piekłam, ale wygląda bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńAniu, jest bardzo smaczny- jak na takie "odchudzone ciasto";)
UsuńGratuluję spełnienia marzenia:)
OdpowiedzUsuńSuper! Gratulacje, zasłużyłaś nie tylko na mały kwadracik, może kiedyś będzie cały artykuł? :)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje !!! Już widziałam , bo jestem wielbicielką tego miesięcznika, jak tylko się w kiosku ukaże to już wędruje w moje ręce... Ciasto prezentuje się niezwykle smakowicie, a było co świętować:)))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich szydełkowych poczynań...
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Gratulacje! Marzenia się spełniają :-)
OdpowiedzUsuńJutro kupuje MM
Przepis fajny, wypróbuję a araukaria ... cóż, moja nie wytrzymała temperatury w naszym domu :-( , podobno lubi chłodek
Pozdrówka ciepłe!
mam gazetkę, tylko autografu mi brakuje :). Gratulacje.
OdpowiedzUsuńgratuluję - widziałam :-))))
OdpowiedzUsuńJest już nowy numer !!!??? Jutro rano będzie mój, gratuluję !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTo też moje marzenie i jest nadzieja , że się spełni , ha ha ha , Zasłużenie jesteś tam, w Klubie KObiet z Pasją !!!!!! ściskam mocno !!!!
Wow!a ja od zawsze kupuję "Cztery Kąty"i o nich marzę...
OdpowiedzUsuńWedług mnie to ogromne wyróżnienie :) Gratuluję!! Oby to był zalążek czegoś lepszego :)
OdpowiedzUsuńwww.MartynaG.pl
To jedyna gazeta papierowa, co ją jeszcze kupuję ;-) Bardzo ją lubię i zawsze z uwagą czytam co w blogowisku słychać. Gratuluję małego święta!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Świętuję kochana! Miłego dnia:) BZi
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Może i mały kwadracik na stronie ale ile radości i dumy :-) Myślę, że każda z nas przeglądając rubrykę Blogowisko gdzieś tam po cichutku myśli sobie "a może kiedyś ja też tu będę.."
OdpowiedzUsuńMiłego świętowania :-)
Iwona
Gratuluję !!Mam już :) widziałam i czytałam:))
OdpowiedzUsuńGratuluję i miło zobaczyć w MM , a chlebek banaowy u mnie uwielbiaja ale mam troszkę inny przepis
OdpowiedzUsuńsmacznego
Ja również gratuluję (!!!), choć gazetki jeszcze nie mam.
OdpowiedzUsuńSuper sprawa a odrobina próżności nie zaszkodzi:)))
Chlebek wygląda obłędnie!
Dobrego dnia Ilonko!
Gratuluję z całego serca:))))))))))))))
OdpowiedzUsuńGratuluję! To faktycznie magazyn bliski naszym, blogowym sercom. Pozdrawiam Ilonko!
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje:) Przyznam, że i moim małym marzeniem jest pojawienie się choćby w kąciku w tym magazynie. Pyszności naszykowałaś. U mnie gotowanie niestety na drugim planie:)
OdpowiedzUsuńWidziałam:) i gratuluję kochana!!! Jednak marzenia się spełniają:)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia i do tego te pyszności... ach... piękne!!!
ściskam ogromnie
Gratuluję Madelinko! I dzięki za kolejny fajny przepis:)) Na razie walczę z wirusem, więc chęć do działań ograniczona, ale wypróbuję na pewno:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje!!! Warto marzyć bo marzenia się spełniają :)
OdpowiedzUsuńChlebek bananowy odkryłam ostatnio ale ten twój w towarzystwie świeżych truskawek...mmm
Gratuluje już gazetkę mam, ale pyszności przygotowałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gratuluje !!!!
OdpowiedzUsuńMnie ta włóczka równiez rozczarowała :( strasznie się ciężko robi, zahacza się :( ale zakupiłam na czapki dla synków, więc robię :)