Wokół stołu...
Specyfika naszej pracy sprawia, że niewiele mamy czasu na życie towarzyskie, które sprowadza się od kilku lat głównie do rodzinnych uroczystości i świąt. Jeśli chodzi o dodatki na takie okazje- jestem boleśnie pragmatyczna, a przynajmniej byłam do tej pory;) Obrusów, owszem, mam sporo, ale są to albo "rodowe" adamaszki, niektóre starsze nawet od moich Dziadków (więc strach ich używać, służą do podziwiania, równo ułożone w szafie;), albo do bólu współczesne plamoodporniaki;) Kiedy więc na blogu Sylvii z Velour Home (klik) zobaczyłam informację o akcji "Blogerki testują..." i obrusy od firmy Tercja (klik) w roli głównej- ciężko było się nie zgłosić;)
Ale po kolei;)
Obrusy trafiły do ośmiu blogerek w formie prezentu od Sponsora.
Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to eleganckie opakowanie- tu plusy są dwa- ciężko o jakiekolwiek uszkodzenie czy zabrudzenie podczas transportu, a obrus może stać się idealnym prezentem.
Wybrałam obrus w kolorze jasnokremowym i dużym rozmiarze: 150 x 260 cm.
Tkanina jest dość gruba, mięsista, o ciekawym splocie:
Zdziwiłam się, że to poliester, bo wygląda i w dotyku jest bardzo naturalny:)
Wykończony jest pięciocentymetrową listwą i lamówką w kontrastowym, jasnobrązowym kolorze.
Listwa jest dość gruba i w pierwszej chwili- przyznaję- nie byłam do niej przekonana, wydała mi się nieco zbyt masywna. Jednak dzięki niej obrus nie przesuwa się na stole- stanowi coś w rodzaju naturalnego obciążenia.
Całość ładnie układa się nawet na rogu stołu:
Miłym zaskoczeniem jest też łatwość prasowania i prania- obrus wziął udział w urodzinach Kornelki i przeszedł chrzest bojowy w postaci plam po kremie, herbacie i coli - zdał śpiewająco;)
Postawiłam na aranżację w moich ulubionych naturalnych kolorach z dodatkiem różu:
To pierwszy raz, gdy występuję w roli testerki- mam nadzieję, że podołałam:)
Ja jestem bardzo zadowolona- jeszcze raz dziękuję firmie Tercja i Sylvii za możliwość wzięcia udziału w akcji:)
A co Wy myślicie o testowaniu produktów?
Jakie macie doświadczenia?
Sama zamierzam dziś sklecić pierwszy świąteczny wianek - akcesoria już przygotowane;)
Uwielbiam zapach cynamonu, konsekwentnie używam do wianków tego do wypieków- florystyczny często nie ma zapachu;)
Miłego wieczoru:)
Ale ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŁadnie... Bardzo ciepła aranżacja... :)
OdpowiedzUsuńJa niestety się na testowanie nie załapałam.... :(
A u mnie obrusów brak:(Jeden biały na uroczystości i ani jednego na co dzień, który byłby na tyle duży by cały stół przykryć heh eh takie uroki bycia na dorobku:)
OdpowiedzUsuńpiękna recenzja , zachęciła mnie do obejrzenia strony sponsora :) a wianka jestem niesamowicie ciekawa!!
OdpowiedzUsuńŚwietny obrus, takich rzeczy nigdy za dużo w domu:) A co do cynamonu - to nawet nie wiedziałam, że jest taki florystyczny. Zawsze kupowałam w sklepie taki właśnie do wypieków lub napojów:) Przesyłam uściski
OdpowiedzUsuńale ładnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, ciepła aranżacja:). Fajnie, że się zgłosiłaś, bo uwagi są bardzo ciekawe:)
OdpowiedzUsuńJuż pisałam u Doroty,marzę o takim serwisie.Granatowym.A taki jak Ty mam kawowy.Jest wyjątkowo piękny!!!A co do Twojej relacji,mnie zachęciłaś,chętnie kupiłabym taki obrós,jesteś dla mnie bardzo wiarygodna,więc skoro coś polecasz,a do tego pokazujesz piękne zdjęcia,jestem sprzedana!!!A co do cynamonu też go lubię stosować do dekoracji.SZkoda,że laska wanilli nie pachnie:)Uwielbiam też zapach wanilii.No i te Cottony!!!!Ty a zapisałaś się do mnie na candy????Może uda Ci się:)
OdpowiedzUsuńpięknie ten obrus pokazałaś :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Myślę, że ten obrus nie mógłby dostać piękniejszej oprawy - Twoja aranżacja jest tak wspaniale nastrojowa! A z recenzją jak najbardziej podobałaś, sama nie spotkałam się nigdy z recenzją takich przedmiotów, więc pewnie nie wiedziałabym, jak się za to zabrać - a Tobie wyszło to świetnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniała aranżacja, bardzo elegancka, gość siedząc przy takim stole może czuć się doceniony - specjalnie dla niego taka oprawa. Bardzo mi się podoba taca rozmaitości świątecznych - ja bym już nic nie kombinowała z wiankiem tylko zostawiła jak jest - a jest cudnie :-)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci się udało. podoba mi się npomysł z kulami na stole:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i stół pięknie nakryty, no i obrus cudny!
OdpowiedzUsuńAkcesoria na tacy stworzyły śliczną , prostą dekorację:)
Pozdrawiam!
Przepięknie...akcesoria na wianek wręcz idealne, uwielbiam takie połączenie.
OdpowiedzUsuńPiękny ten stół świąteczny!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia buziaki:-)
Piękny stół. Żywe kwiaty dużo dają uroku. Ja też wziełam uudział w testowaniu z podobnych pobudek :-). I moje spostrzeżenia są podobne co do obrusu, tylko w brązie bardziej się ten poliester rzuca w oczy, ale o tym będę pisała jakoś niedługo. Podsumuję też moje testowanie.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona :)!
OdpowiedzUsuńSprawczyni zamieszania ... hihihi s.
W obrusach oprócz wyglądu(ten z listwą mnie zachwycił),ważna jest plamoodporność.Jeżeli obrus jest tak praktyczny jak piszesz to muszę się zastanowić:)Piękna aranżacja!
OdpowiedzUsuńPrześlicznie nakryty stół:) Lampeczki stworzyły niesamowity klimat!
OdpowiedzUsuńściskam gorąco kochana:)
oh, ale mi się marzą te cotton ballsy...:)
OdpowiedzUsuńAle super aranżacja!
OdpowiedzUsuńpięknie zaaranżowany stół:-)
OdpowiedzUsuńWow, magicznie to wygląda. Lampki dają niesamowity klimat, a do tego piękna zastawa stołowa.
OdpowiedzUsuń