Tak wiele róż... I co zrobić ze szpulkami?
Kochani, dziękuję Wam za tyle pięknych życzeń pod ostatnim postem:) Znacznie złagodziło to pewien smutek, że poza tą najbliższą rodziną niewiele osób pamiętało. Wiem, wiem, nic wielkiego mieć urodziny, ale jednak dobre słowa ogrzewają serce:)
Moja Matka Chrzestna bywa niezdecydowana, ale jeszcze się nie zdarzyło, żeby zostawiła mnie bez kwiatka;) I chwała jej za to- we wtorek nie mogła zdecydować się na kolor przy wybieraniu kwiatów i w efekcie dostałam róże w trzech wersjach;)
Oczywiście nie oparłam się i choć na chwilę musiałam je włożyć do mojego kosza- czyż on nie jest wprost stworzony do kwiatów?:)
Prawda, że piękne?:)
Na starociach oprócz dzwoneczka trafiłam też na kilka szpulek:)
i jeszcze dwa dni temu moja maleńka kolekcja wyglądała tak:
Ale dziś szczęśliwie znów się powiększyła:)
Chyba popadam w szpulkową obsesję;)
I tu mam do Was pytanie- co mam z tymi szpulkami zrobić? Uprzedzam uczciwie- nie oddam:D Ale chciałabym jakoś ładnie je wyeksponować:) Nie wszystkie są idealne, ale nie muszą takie być-i tak skradły mi serce:) Na razie wciąż je przekładam. W kielichu już się nie mieszczą, w metalowej osłonce prawie ich nie widać... Co myślicie?
Dziś spadła odrobina śniegu, wciąż troszkę prószy, ale w towarzystwie deszczu albo po prostu topi się tak szybko, że człowiek po kilku minutach jest przemoczony:( Nie o takiej zimie marzyłam...
Gdzie jest tak zima? Musi przyjść, wszak...
:)
Madelinko kochana moja! Wszystkiego dobrego z okazji urodzin, miłości i szczęścia, spełnienia i samorealizacji. Niech ci córa pięknie rośnie a róże niech ścielą się pod twoimi nogami. Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńooo, tak żeby jeszcze róże(acz bez kolców;) chciały mi się ścielić....Perfect life:)
UsuńNajlepsze życzenia urodzinowe:) Róże piękne a szpulek mnóstwo.:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtyle, że ja chcę wciąż więcej i więcej;)
UsuńŻyczenia już składałam, jaka Ty młoda jesteś. Szpulki wsadziłabym do ozdobnego słoja, najlepiej starego. Inaczej sie zakurzą. na pewno coś wymyślisz. Kwiaty są piękne
OdpowiedzUsuńStary słój, z tłoczeniami najlepiej, od dawna mi się marzy, ale jakoś nie mogę go nigdzie dorwać:( Ale dzielnie szukam:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńwiesz, że ja ten dziwak co za różami nie przepada ...ale u kogoś potrafię je docenic :)
piękne są...a kosz? musisz w lecie mnie odwiedzic i polne kwiaty i zioła będziemy zbierały :)
hehe
a szpulki? może na takich małych drewnianych półeczkach jak na przyprawy są mogłabyś wyeksponowac :)
szpulkowa mania Cię ogarnęła, nie ma co!
ale dobrze miec takiego bzika! :)
:*
oj, ja chętnie, dzieci spuścimy obok na łąkę i będzie ubaw, że hej:)
UsuńSto lat, sto lat...
OdpowiedzUsuń:D
UsuńIlonko, wszystkiego NAJ!!! Radości z życia, miłości i samych dobrych chwil z najbliższymi:)))
OdpowiedzUsuńJa też szpuleczki pokochałam, ale ja mam ich znacznie mniej...
buziaki!
Ale u Ciebie chociażby i jedna jak pięknie wygląda... Aniutko, wybacz, że każę Ci czekać, ale już niebawem dekory dotrą.
UsuńPiękne róże Ilonko.A za rok to się życzenia sypną pełnymi koszami:-)))))
OdpowiedzUsuńA ja zawsze Ci życzę miłości i pogody ducha!
wiem, Basiu, Ty już od tak dawna jesteś ze mną z ciepłymi słowami:)
UsuńNo właśnie pierwsze co mi do głowy to,że chętni przygarnę szpuleczki jeśli masz za dużo, bo to obiekt mojego pożądania,a nie mam jeszcze ani jednej:( chlip chlip a co do pomysłów wyeksponowania to może duży szklany słój...a róże cudne:)JA ostatni raz kwiaty dostałam po wyjściu ze szpitala z synkiem...jak sama sobie nie kupie... eh
OdpowiedzUsuńhihi, a wiesz, że właśnie o Tobie pomyślałam, kiedy tylko napisałam tamto zdanie:) Ale obiecałam sobie, że jeśli znów na jakieś trafię (bo apetyt już trochę zaspokoiłam;), to będę o Tobie pamiętać:*
UsuńHeh,kwiaty, które dostałam w szpitalu od szanownego M. okazały się być kupione pod samiuśkim cmentarzem:D Cóż, w nie swoim mieście rodziłam, więc biedaczyna nie mógł znaleźć kwiaciarni;) Ale też były róże, bordowo-czerwone:) Sprawiedliwość trzeba mu przyznać, że kilka razy w roku daje florystom zarobić, ale nie dużo tego- urodziny, imieniny i dzień kobiet- z rocznicą już gorzej, bo wypada w Boże Narodzenie i ma wytłumaczenie, że wszystko pozamykane i nadrabia prezentem;) A, i czasem nawet o walentynkach pamięta, więc średnio raz na kwartał wypada;) Poza tym wszystko też sama kupuję:)
Kochana jesteś:*Jak się z Łodzi wyprowadzę to będę po rynku chodzić,bo w czwartki są klamoty...może coś się znajdzie...jakaś zagubiona szpulka:)Ja od swojego kwiaty dostałam chyba dwa razy(razem z tymi szpitalnymi)wiec jak na ponad 4 lata szału nie ma...zamiast kwiatów prezent dostaję...a szkoda,bo kwiatek tez miły:)
Usuńale piekne roze!
OdpowiedzUsuńi wciąż stoją:)
UsuńRóże są przecudne. Jak dobrze że masz kogoś kto Ci je kupuje! Spóźnione życzenia przesyłam: samych radosnych dni! A szpólki są cudowne. Ja mam taki wieszak na szpólki więc u mnie wiszą. Jak wpiszesz w internet to pokarze sie wiele pomysłów na ich przechowywanie - choćby w dużym słoju.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze wszystkiego co najlepsze z okazji 18-stych urodzin :)
OdpowiedzUsuńAchhhhhhhhhh szpulki moja słabość przyznaję,ja swoje mam wyeksponowane
w drewnianym domu z przegródkami w kąciku.
http://madlinka1989.blogspot.com/2012/10/jak-z-katalogu.html
Gdybyś jednak miała ich za dużo to też chętnie przygarnę,bo brakuje mi ich jeszcze
troszkę.
Piekne roze dostalas :):) Stoo Lat Kochana :):) Co do szpulek to jakos nic mi nie przychodzi na mysl :) Co do sniegu u mnie jest zielono i nawet slonko dzisiaj bylo ,wiec gdzie ta zima sie pytam :):) Pozdraiwam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuń