Zakup nad wyraz udany:)
Dzień dobry, Kochani:)
Czy też zdarza się Wam czasem taka huśtawka nastrojów w okresie przechodzenia lata w jesień? Mi- owszem, niestety. Zimne i deszczowe dni bez słońca- takie jak wczorajszy- mają na mnie okropny wpływ. Chodzę płaczliwa i wszystko mnie irytuje. Na szczęście stan ten nigdy nie trwa więcej niż kilka godzin, a jeśli jeszcze, tak jak dziś, wyjdzie słoneczko- wszystko mija błyskawicznie:) Tak było też rano, ubrałyśmy się więc szybciutko i ruszyłyśmy na spacer i po drobne zakupy. Ale nie tylko rybki i bułeczki przyniosłyśmy do domku:) Zresztą zobaczcie sami:
A tak abstrahując od wszystkiego- uwielbiam słodycz gruszek:)
Taki stojak na książkę, idealny zwłaszcza w kuchni dla kogoś, kto tak jak ja kocha gotowanie i pieczenie, marzył mi się od trzech, może czterech miesięcy, kiedy zobaczyłam coś w tym stylu w Moim Mieszkaniu. Ale tamten kosztował ponad 400zł, więc okazał się nieosiągalny- lubię ładne rzeczy, ale staram się nie szaleć z cenami, zwłaszcza, kiedy coś co prawda bardzo mi się podoba i niewątpliwie się przyda, ale absolutnie niezbędne nie jest. Dziś weszłam do Pepco po ściereczki do sklepu i wypatrzyłam pełną półeczkę takich stojaków- są takie jak mój, czyli lekko beżowe, białe i czarne. I kosztują niecałe 30zł:)!
Podoba mi się tak bardzo, że wklejam jeszcze kilka ujęć:)
A tak wygląda bez książkowego dodatku- miejsce na książkę jest dość szerokie, więc i grubsze egzemplarze się zmieszczą:)
Tu najlepiej widać obrusik z bawełnianego kordonka, który niedawno przywędrował do mnie z czeluści Babcinego kredensu- ma grubo ponad pół wieku i został udziergany przez Babunię jeszcze w czasach panieńskich, ale nic a nic na urodzie nie stracił przez te wszystkie lata:)
Tym jednak, co urzekło mnie najbardziej, są urocze kuleczki- zakładki na łańcuszkach
Nie sądziłam, że wrzosy tak dobrze będą sobie radziły w mieszkaniu- uwielbiam je:)
Ponoć biały, znaleziony na wrzosowisku, przynosi szczęście- tak przynajmniej mawiali moi Szkoci i nazywali go "good luck charm":)
Dziękuję za miłe słowa pod adresem moich dziergadełek z poprzedniego postu:) Ponieważ widzę, że w związku z tegorocznymi świętami może to być bardzo przydatny wzór- zamieszczę schemat, kiedy tylko go rozrysuję:)
Mój remont do jutra ma przestój i kontynuowany będzie od strony łazienki, a nie salonu, jak zakładał pierwotny plan, więc pozdejmowałam część folii- ewidentnie działają mi na nerwy;)
Ponieważ prognoza na jutro "być może", a na piątek "na pewno" przewiduje deszcz- ruszamy zaraz na spacer cieszyć się słoneczkiem:)
Pozdrawiam Was serdecznie:)
Madelinka
Rewelacyjny stojaczek:) A u mnie już pada od rana:( Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńu mnie na razie bez deszczu- z jednej strony myślę "oby jak najdłużej", z drugiej- powinno padać, jeśli mają pojawić się grzyby...
UsuńUwielbiam Pepco, ile ja tam kasy na te pierdółki zostawiam.
OdpowiedzUsuńja staram się kontrolować, ale czasami jest z tym ciężko;)
UsuńCudny stojaczek, przydałby mi się taki bardzo a niestety na razie jestem odcięta od Pepco:-(
OdpowiedzUsuńjeśli bardzo taki Ci się marzy, mogę nabyć i przesłać;)
UsuńOglądałam go również, ale nie wziełam. Jest piękny :)
OdpowiedzUsuńW pepco sa świetne rzeczy za zupełnie przyzwoite ceny- uwielbiam ten sklep :)
obejrzałam raz i poszłam po ściereczki, ale po prostu MUSIAŁAM po niego wrócić:)
UsuńPodoba mi się ten stojaczek :) Dlaczego ja tak rzadko do Pepco zaglądam? :) Ale najbardziej przykuł moja uwagę babciny obrusik :)
OdpowiedzUsuńjak rzadko, to tylko dla własnego dobra- czasem mają wspaniałe rzeczy i łatwo przepaść;) Obrusik nie jest duży, jakieś 110x110cm, ale po podkrochmaleniu się w nim zakochałam:)
Usuństojaczek piękny tylko sklep daleko...
OdpowiedzUsuńRewelacyjny ten stojaczek. Zakładki super pomysłowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńten pomysł z łańcuszkami jest według mnie genialny:)
UsuńOj chyba się też po niego wybiorę:)
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię:)
UsuńDostałaś maila??:)
Usuńdostałam, odpisałam i dopiszę kolejny:)
Usuńfajny stojak i cudna serweta :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w całej rozciągłości:)
UsuńW Pepco można czasem fajne rzeczy wynaleźć, lubię tam zaglądać. Cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńdziękuję- marzy mi się robienie pięknych zdjęć, ale nie zawsze wychodzą- i talentu brak, i sprzęt średni, ale staram się jak mogę:)
UsuńKochana, śliczne zdjęcia:), a takki stojaczek też nabyłam:))) i też się ucieszyłam jak zobaczyłam cenę!
OdpowiedzUsuńbuziaki
mnie ta cena wręcz rozanieliła:)
Usuńhmmm pierwszy raz słyszę o takim sklepie... albom ślepa albo u nas go nie ma... hmm? Obrus wygląda jak świeżo zrobiony! Stojak super a i piękne wrzosy Ci się trafiły! U mnie na balkonie też już jesienne wrzosy ale niestety tylko w jednym kolorze. Strasznie drogo sobie liczą za takie ładne okazałe rośliny. Jeszcze kapuchy potrzebuje, widziałam już nawet na targach w ten weekend ale też jakoś cena mnie na razie odstrasza. Na szczęście jeszcze kwitną surfinie i pelargonie. Ciekawe jak długo jeszcze dadzą radę :)
OdpowiedzUsuńSprawdziłam- w Gdańsku jest pepcp na Rzeczpospolitej:)
UsuńObrusik to stare, wysokiej jakości nici bawełniane- właściwie nie do zdarcia:) Co do wrzosów- za ładny okaz w tym roku trzeba zapłacić 7-9zł- przynajmniej u nas. Moje pelargonie trzymają się dzielnie, ale surfinie poległy w starciu z mszycą:(
heh Pepco bywa niezastąpione, prawda?:) Piękny zakup i jeszcze praktyczny. Te zmienne nastroje dotykają i mnie, oh jakoś jesień nie nastraja mnie pozytywnie - dobrze, że choć zakupami możemy poprawić sobie humor;)
OdpowiedzUsuńoj, bywa, święte słowa:)
UsuńZłotą i ciepłą jesień uwielbiam, ale zimno działa deprymująco, a brak słońca wszystko pogarsza- szkoda że nie codziennie można przeprowadzać zakupoterapię:)
Lecę jutro de pepco, może znajdę taki!!! cudny jest!!!
OdpowiedzUsuńLeć, leć, genialnie będzie pasował do Twoich wnętrz:)
UsuńJuż go mam, wzięłam biały ;) Dziękuję, że pokazałaś go nam u siebie ;) Pasuje idealnie ;) Buziaki wielkie
Usuńcała przyjemność po mojej stronie:)
UsuńJa również lecę jutro do Pepco:)Muszę go mieć w kuchni!!!Wiesz,ja ciężko przeszłam zesżłoroczną zimę i już zaczynałam mieć w zeszłym tygodniu psychoczne jazdy,bo u nas jest buro i deszczowo,bojąc się,że znowu dopadnie mnie,postanowiłam zacząć,właśnie jestem po i mam dużo lepszy nastrój.Ciekawa jestem fotek po remoncie:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, Beatko- i coś czuję, że i w Twojej kuchni będzie się świetnie prezentował:)
OdpowiedzUsuńPoprzednia zima, cóż, tak mało w niej było słońca, że gdyby nie moja maleńka wówczas Kornelka, chyba bym zwariowała, choć faktem jest, że ciężkie dni się zdarzały. Dlatego tak bardzo marzę o tym kominku, o jego cieple, o filiżance herbaty pitej w spokojnym blasku... Ach, rozmarzyłam się:)
ach pięknie ... jesiennie ...ja jesieni nie bardzo lubię ale jak patrze na te piękne wrzosy dynie i kolory to tak w głębi duszy chyba lubię?!? hihi
OdpowiedzUsuńp.s. doszedł @?
doszedł, dziękuję Ci bardzo:)
UsuńMyślałam nad nim ale nie kupiłam. Za to wyszłam z torba pełną innych rzeczy. Nowa dostawa , nowe fajne rzeczy za nieduże pieniądze. :)
OdpowiedzUsuńja na tym też nie poprzestałam, ale chyba pokażę dopiero już w nowej odsłonie
UsuńTy to masz rękę do pięknych rzeczy! I jak tu można mieć zły nastrój- nie wierzę!
OdpowiedzUsuńA jak masz chandrę wpadaj do mnie:-)))))))
Basiu na Twoje ciasta i do Twojego pięknego ogrodu - zawsze:)
Usuństojak piękny, choć w mojej kuchni nie miałby wzięcia, bo spedzam w niej mało czasu, gotuję na dwa dni, a piekarnika nawet nie mam:D czasem tylko jak najdzie mnie ochota, to robię coś dla mnie nietypowego:))
OdpowiedzUsuńu mnie będzie chyba w ciągłym użyciu:)
UsuńSliczny stojaczek na ksiazke :):) Wlasnie zajzalam na poprzedni post i z mila checia skorzystam jak zrobisz rozpiske co i jak :) Suuuper wzorek :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńzabieram się za nią i jakoś nie mogę, ale już niebawem:)
UsuńJest cudowny, już wiem gdzie dziś powędruję po pracy :)))
OdpowiedzUsuńdziś będzie chyba zmasowany atak na pepco:)
UsuńJa też od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką owego cudeńka:)) Oj długo o takim marzyłam,ale ceny powalały.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
właśnie- ceny:( A jak coś miało cenę znośną, to szkarada była totalna- a tu taka niespodzianka:) Swoją drogą śliczny wynalazłaś stołeczek:)
UsuńStojak świetny, żałuję że nie mam gdzie takiego postawić;) bo i Pepco gdzieś w pobliżu by się znalazło.
OdpowiedzUsuńObrus robi wrażenie i do tego jest z piękną długoletnią historią, pielęgnuj go..:)
Ja huśtawki jesiennej nie mam, jak mnie dół dopada to odpuszcza na wiosnę, tak więc byle jak;))
Co to za Pepco? Czy jest w warszawie? Też chciałabym taki stojaczek? Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń