Jak zrobić wianek z mchu, kory i gałązek, czyli ciąg dalszy jesiennego wiankowania:) Nowości w sklepiku.

Dzień dobry:)
Przynajmniej dzień nie jest zły, bo dzisiejszą noc miałam z głowy- Lady wyłazi kolejny ząbek, co oznacza lejący się z nosa katar(bez żadnych innych objawów chorobowych- leci i już), a stan ten z kolei wywołuje u mojego dziecięcia chęć zabawy- całonocnej rzecz jasna. Jednak wbrew prognozom dziś nie pada, ba, słońce świeci od samiuśkiego rana:) Tato przywiózł mi pełen karton pięknych wrzosów, więc i wrzosowe wianki będą- czego chcieć więcej?;)
Dziś jednak nie o wrzosach, tylko niejako przedłużenie postu z wczoraj- pozostajemy w temacie wianków z mchu, ale dziś będzie o wzbogaconym korą i gałązkami znalezionymi w lesie:)

Dziś, oprócz mchu, drucika i gazet, potrzebujemy jeszcze kawałków kory- najłatwiej w lesie o sosnową- pełno jej o tej porze leży pod drzewami oraz patyczki i gałązki- najbardziej ozdobne są właśnie te, które ułamały się same i noszą ślady różnych atmosferycznych przejść- czyli po prostu niczego nie łamiemy, a zbieramy to, co samo spadło;)

Pierwsze kroki są takie same, jak w wianku z samego mchu- z drutu robimy obręcz i okręcamy ją gazetami:




Tak samo mocujemy pierwszy pęczek mchu
Różnicę mamy teraz- na przymocowanym do podkładu pęczku okładamy 2-3 kawałki kory lub gałązki-ich idealna długość to 8-12, a maksymalnie 15cm i mocujemy za pomocą drucika
Jedyna różnica jest taka, że w przypadku mchu trzyma się już po jednym okrążeniu drucikiem- korę i patyczki mocujemy dwoma, a dłuższe kawałki- trzema okrążeniami

Na korze mocujemy drugą warstwę mchu i na niej znów korę/patyczki

I kontynuujemy do końca wianka


Ostatnie patyczki chowamy pod pęczek mchu, który mocowaliśmy jako pierwszy i wianek gotowy:)







 Dużo tych zdjęć, ale jakoś ten wianek wyjątkowo przypadł mi do gustu:)

Oprócz rozmaitych funkcji dekoracyjnych, może tez pełnić rolę czegoś na kształt osłonki na doniczkę- np. taką z wrzosem:)

I w ten sposób mamy ładną i kompletną jesienną dekorację:)


Kochani, wianki tego typu niezmiernie łatwo jest zrobić samodzielnie,. ale jeśli z różnych przyczyn nie macie takiej możliwości, są już do nabycia w sklepiku , podobnie jak słomiane podkłady wiankowe, których u mnie dostatek;)

Lady włączył się właśnie jakiś szajbus totalny, więc zmykam, bo zaraz pokój rozniesie;)

Pozdrawiam cieplutko:)

10 komentarzy:

  1. Przepiękny i pomysłowy , mogę odgapić pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny pomysł. na pewno podpatrzę. Potrzebuje wianek do dekoracji jesiennej a Twój pomysł jest prosty i bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne sa takie wianki :) a Ty mistrzynia w ich robieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za kursik, przyda się!Bardzo ładne te wianki z mchu i z korą również. /szczególnie pięknie wygląda z wrzosem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny :)
    a gdzie przepis na dyniowe muffinki?;p
    zostawiłam sobie kawałek dyni, ale chyba ją zaraz zużyję ;)
    a w nową się zaopatrzę na ciąg dalszy "przetwarzania"
    pozdrawiam!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo pomysłowy i stanowi piękna dekorację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham takie wianki, natura jest wielką artystką !!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.