Szydełkowy igielnik:)
Dzień dobry:)
Burze nas oszczędzają, więc patrząc na to, co dzieje się w niektórych rejonach, można powiedzieć, że mamy olbrzymie szczęście. I choć dziś trochę się chmurzy, to jednak jest bardzo ciepło- pogoda już bardziej letnia niż wiosenna. Szkoda tylko, że jakoś na horyzoncie nijak nie widać czegoś na kształt urlopu, ale cóż, bywa i tak;)
Upał zmógł wczoraj Kornelkę i zdrzemnęła się tak długo, jak nigdy- ponad 2 godziny. Dłubałam więc dalej moje kwadraty, a w międzyczasie powstał taki oto przydaś, czyli szydełkowy igielnik- tu w późnopopołudniowej sesji balkonowej:)
Robiony cienkim niebieskim akrylem- podwójną nitką, 15 oczek łańcuszka i później 14 rządków półsłupków- dwa takie kwadraty połączyłam również półsłupkami, ale używając pojedynczej nitki w ten sposób, że na każde oczko przypadły dwa półsłupki. Środek dość mocno wypchałam wkładem poduszkowym, a całość obrobiłam prościutką koronką z białego bawełnianego kordonka. I dorobiłam uchwycik i teraz moja poduszeczka wisi sobie przy maszynie do szycia:) Z efektu jestem zadowolona, więc myślę, że powstaną kolejne:)
Stół w salonie od kilku dni zdobią piwonie- bardzo lubię ich delikatny, ale niezwykle przyjemny zapach:)
Cukinia na balkonie wypuszcza coraz więcej pąków kwiatowych, więc może w swoim czasie wystarczy na domowe leczo:)
A moim ulubionym kwiatem na dziś została lobelia- niezwykle wdzięcznie wyglądają jej drobne kwiatuszki w promieniach słońca:)
Dziś nie przynudzam, bo czeka na mnie zakończenie pierwszego etapu mojego "dzieła" z kwadratów i już nie mogę się doczekać efektu końcowego, choć nie znoszę wykańczania prac w postaci chowania i ucinania nitek:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Miłej pracy Ilonko i cierpliwości przy " wykończaniu".
OdpowiedzUsuńJuż prawie skończyłam i mogę powiedzieć jedno- wykończona jestem, bo czynność ta ma wspaniałą zdolność do irytowania mnie:)
UsuńFajny bardzo. Ja wszydełku noga jestem. Śliczne kwiaty.
OdpowiedzUsuńtaki drobiazg, a cieszę się nim, jak dziecko:)
Usuńcudny igielnik kwiaty tez , lobelię zasialam na razie zielona ...
OdpowiedzUsuńja poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowca:) Mam niebieską, białą i ostatnio dokupiłam fioletowo-różową. Zwłaszcza białą się rozszalała i pięknie rozrosła:)
UsuńJaki piękny ten igielnik,bardzo romantyczny♥Nam również szczęście dopisuje i burze trzymają się od nas z daleka:)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńmam w planach taką wersję stuprocentowo romantyczną, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie:)
Usuńbardzo fajny i przydatny igielnik:)
OdpowiedzUsuńpiwonia cudna...
pozdrawiam
Oj przydatny, choć zapewne będzie pełnił rolę szydełkownika, bo właśnie szydełka najczęściej gubię:) Nie wiem tylko, jak w nim zmieszczę bambusową dwunastkę:D
UsuńIgielnik śliczny!
OdpowiedzUsuńA co do wykańczania i chowania nitek - mam tak samo. Nie znoszę....Trzymam kciuki za szybkie uporanie się, pa!
Blade piwonie to moje ukochane ogrodowe kwiaty, pachną super i wyglądają też oki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLobelia to piękny kwiat! Szkoda, że taki delikatny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
www.WnetrzaZewnetrza.pl
kwiaty cukinii mozesz tez np. usmażyć w cieście- podobno są dobre!
OdpowiedzUsuń