Szydełko w ciągłym ruchu i coś na osłodę przedwiośnia;)
Chyba dużo mam ostatnio na głowie. Właściwie to nawet na pewno.A wymaga to myślenia, więc celem oczyszczenia umysłu- szydełkuję wieczorami. Ostatnio męczyłam czerwony kordonek i oto, co udłubałam:
1/3 szklanki cukru,
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
tabliczka czekolady- drobno startej,
2-3 łyżki kakao
II mieszanka sucha jasna:
szklanka mąki pszennej,
2/3 szklanki cukru,
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
ok.3/4 szklanki drobno pokrojonego rabarbaru lub innych twardych owoców-jabłek, gruszek, ananasa
III mieszanka mokra:
2 jajka,
1/2 szklanki oleju,
3/4 szklanki mleka lub szklanka niezbyt gęstego jogurtu naturalnego,
łyżka esencji waniliowej
2) Przygotowujemy trzy miski- w jednej mieszamy suche składniki ciemnej, w drugiej suche składniki jasnej mieszanki, w trzeciej- mieszamy wszystkie składniki mokre.
3) Połowę mokrej mieszanki wlewamy do ciemniej masy, połowę do jasnej, obie krótko mieszamy- tylko do połaczenia się składników.
4) Przygotowujemy formę muffinkową- starannie ją natłuszczamy lub wkładamy do niej papierowe papilotki.
5) Do każdej foremki małą łyżeczką nakładamy na przemian trochę jasnego i ciemnego ciasta- do ok. 3/4 wysokości lub do pełna- jeśli chcemy, żeby utworzył nam się muffinkowy "grzybek".
6) Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 20 minut.
Drażnił mnie na początku matowy kordonek, ale już po kilku okrążeniach go doceniłam- nie plącze się, nie rozdwaja- nawet przy cieniutkim szydełku (grubsze wszystkie gdzieś zapodziałam) i łatwo go później naprężać. Ogólnie kolor może mało wiosenny, ale czerwień ma w sobie energię, któej ostatnio mi brak;)
Zaś na osłodę przedwiosennej chlapy i szarzyzny z oknem- muffinki czekoladowo-owocowe w wersji mini:
I mieszanka sucha ciemna:
szklanka mąki pszenej,1/3 szklanki cukru,
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
tabliczka czekolady- drobno startej,
2-3 łyżki kakao
II mieszanka sucha jasna:
szklanka mąki pszennej,
2/3 szklanki cukru,
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
ok.3/4 szklanki drobno pokrojonego rabarbaru lub innych twardych owoców-jabłek, gruszek, ananasa
III mieszanka mokra:
2 jajka,
1/2 szklanki oleju,
3/4 szklanki mleka lub szklanka niezbyt gęstego jogurtu naturalnego,
łyżka esencji waniliowej
1) Piekarnik nagrzewamy do temperatury ok. 190-200 stopni.
2) Przygotowujemy trzy miski- w jednej mieszamy suche składniki ciemnej, w drugiej suche składniki jasnej mieszanki, w trzeciej- mieszamy wszystkie składniki mokre.
3) Połowę mokrej mieszanki wlewamy do ciemniej masy, połowę do jasnej, obie krótko mieszamy- tylko do połaczenia się składników.
4) Przygotowujemy formę muffinkową- starannie ją natłuszczamy lub wkładamy do niej papierowe papilotki.
5) Do każdej foremki małą łyżeczką nakładamy na przemian trochę jasnego i ciemnego ciasta- do ok. 3/4 wysokości lub do pełna- jeśli chcemy, żeby utworzył nam się muffinkowy "grzybek".
6) Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 20 minut.
A teraz sama sobie zadaję pytanie, dlaczego się katuję i odmawiam sobie słodyczy;)
mmmmufinki!!! mniam, ale z Ciebie szydełkowa królewna:)
OdpowiedzUsuńobawiam się, że popadam w szydełkową obsesję:D
Usuńale pędzisz z tym szydełkiem!
OdpowiedzUsuńa muffinki wyglądają smakowicie :)
pozdrawiam
muszę- to silniejsze ode mnie:)
UsuńBabunie.... tak mam ochotę na babunie :D
OdpowiedzUsuńA, że dziś muszę upiec babunie urodzinowe, to myślę że już wiem o jakim będą smaku;)
Babunie są dobre na wszystko:)
Usuńmmmm smakowiceie , a serwetka cudna :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńŚwietne muffinki. Serwetka jest bardzo ładna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuffinki to jedna z tych moich słabostek;)
UsuńMuffinki wyglądają przepysznie:), a z serwetkami pędzisz!!!
OdpowiedzUsuńto ja nałóg- tak mnie wciągnęło:D
UsuńCzęstuję się muffinkami :) I biję brawa za serwetkę :)
OdpowiedzUsuńAleżproszę, częstuj się:)
Usuń