Ech...
Witam wszystkich powalentynkowo:)
Choć prawdę mówiąc, to jak dla mnie lepiej, że wczorajszy dzień już się skończył. Zaczęło się wcześnie- telefonem o pierwszej nad ranem, że mieliśmy w sklepie włamanie- dokładnie w roczncę zeszłorocznego, tyle że do kiosku. Potem kilka godzin stresu w oczekiwaniu na M. i informację, co właściwie się stało. Pół dnia dzwonienia po ślusarzach i szklarzach- dopiero stwierdzenie, że nieważne za ile, ale szybko ma być wszystko zrobione, skłoniło jednego i drugiego do przyjechania. Z zaspania wychodząc ze Szkrabikiem na spacer zostawiłam garnek na ogniu- dobrze, że małym i duży ten garnek- nic nie zdążyło się spalić, ale obiad był z paczki. Balzak się obraził, że nie miałam czasu na zabawę i tradycyjnie z tej okazji zwymiotował- tak, tak, potrafi to robić na zawołanie. Później pękła deska w toalecie- nie mam pojęcia, kiedy i jak. Kornelka po szczepieniu miała nastrój rozbrykany i ani nie pomyślała o drzemce. Wieczorem ani mi w głowie były walentynkowe myśli, czekałam tylko na mojego zmaltretowanego po całym tym pełnym przygód dniu M. I naprawdę- nie miałam nawet sumienia wymagać od niego czegokolwiek. Ale stanął na wysokości zadania;) Przekwitłe hiacynty w kielichach zastąpiły optymistycznie różowe prymulki
a w wazoniku stanęła piękna róża:)
Jako że nastrój mam już dziś mniej wisielczy, dopełniam formalności i spełniam niniejszym zasady wyróżnienia od Ani.
Za wyróżnienie podziękowałam:)
Nagrodę pokazałam:)
Niniejszym ujawniam siedem mrożących krew w żyłach faktów o własnej osobie;)
1)Jestem uzależniona od czekolady- kocham ją jeść, być nią smarowana względnie sama to czynić, wąchać, przyrządzać, trzeć, topić...
2)Mam słabość do romansideł, ale z miejscem akcji najpóżniej w połowie XIXwieku- ulubiony czas i miejsce: Londyn w okresie Regencji:)
3)Nie cierpię oliwek i nic mnie nie przekona do ich spożycia, choć oliwą z nich zalewam wszystko.
4)W silnym stresie tracę głowę- uratować mnie jest w stanie tylko szydełko i udzierganie choćby najmniejszej serweteczki.
5)Jestem niepoprawnym herbacianym złopijcą- piję właściwie wszystko poza waniliowym rooibosem.
6)nawiązałam ostatnio nić porozumienia ze Złomiarzem Mieczysławem, ale to temat na dłuższą historię;)
7)Choć od czterech lat w Polsce- pozostaję nieuleczalnie zakochana w szkockich wrzosowiskach i zruinowanych zamkach;)
Nie potrafię nominować 15 blogów albo inaczej- nominuję wszystkie te, które obserwuję:)
Pochwalę się też nowymi starociowymi nabytkami- te akurat wymagają sporo pracy, ale postaram się znaleźć na to czas:)
Serwetki będą w następnym poście, bo nie miałam wczoraj do nich głowy;)
Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrej nocy:)
Co tu dużo mówić miałaś kolorowy zawrót głowy...a co do czekolady to ja też jestem w klubie jej wielbicielek..E:)
OdpowiedzUsuńeh, tylko dlaczego nie potrafię być na przykład zagorzałą wielbicielką sałaty;)?
UsuńO rety,ale dzień....nic zabawnego...pozdrawiam serdecznie♥
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńNiezły dzień,wiem,że i takie bywają....mnie też wiele razy okradano...aż stałam sie twarda.Najgorsze były dwa włamania w domu,wtedy straciłam obrączkę,pierścionek zaręczynowy,pamiątki po tacie i babci i poczucie bezpieczeństwa.Teraz juz wiem,że trzeba być ponad takie rzeczy.Materialne przedmioty nie są tak wazne,jak poczucie bezpieczeństwa,spokój i szczęście.Tego Ci życzę!!!Przykro mi,tylko,ze doswiadczyłaś tylu przykrości.
OdpowiedzUsuńDziękuję, kochana. Wiem, że są rzeczy ważniejsze, ale jednak z równowagi mnie to wyprowadziło. Może za szybko się stresuję;)
Usuńdzień pełen przygód...
OdpowiedzUsuńdobrze, że już PO...
ostatni młynek...hmm znam skądś taki :) hihi u mnie w kuchni stoi! :)
pozdrawiam i DOBREGO DNIA!!
ostatni młynek to mnie prześladował- był niemal w każdej kuchni, do któej zaglądałam- tylko nie w mojej. Ale już jest:)
UsuńNo, to miałas przygody. A mąż spisał się na medal. Ciekawe fakty ujawniłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle miałaś dzień, ale to tak jest jak się coś psuje to potem leci wszystko- podobne przyciąga podobne:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że już nic podobnego się nie przyciągnie;)
UsuńCo za dzień, faktycznie stresów nie mało, mam nadzieję, że wszystko już dobrze, że wielkich strat nie było !!!! Twój piesek wymiotuje na zawołanie a mój sika, wczoraj dzieci do babci wywoziłam torbę na korytarzu postawiłam a kotek hyc na torbę i sobie z niej kuwetę zrobił - to tak na rozweselenie Ci nabazgrałam ;)
OdpowiedzUsuńA prymulki piękne!!!!
Udało się- rozbawiłąś mnie do łez:)
UsuńChoć w gruncie rzeczy taka kuwetotorba do najzabawniejszych rzeczy chyba nie należy;)
Współczuję, teraz może być już tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńOj, miałaś stresujący dzień... Ale to już za Tobą i teraz relaksuj się :)
OdpowiedzUsuńDorwałam czerwony kordonek, więc tylko pranie powieszę i idę się relaksować:D
UsuńZawsze nieszczęścia chodzą parami i działa prawo serii.Współczuję i mam nadzieję,ze teraz będzie tylko dobrze.Mam 2 takie młynki jak na ostatnim zdjęciu,tylko natchnienia mi brak,zeby je przemalować.Powodzenia!
OdpowiedzUsuńdziś już emocje opadły, choć dalej czuję złość, jak o tym wszystkim myślę. Ale cóż, było, minęło, oby się nie powtórzyło.
UsuńMłynki trafiły do mnie bardzo nieoczekiwanie, ale obiecuję sibie, że wezmę je w obroty;)
Hello from France
OdpowiedzUsuńI am very happy to welcome you!
Your blog has been accepted in EUROPE POLAND n°813 a minute!
Following our blog will gives you twice as many possibilities of visits to your blog!
Thank you for your understanding.
On the right side, in the "green list", you will find all the countries and if you click them, you will find the names of blogs from that Country.
Invite your friends to join us in the "directory"!
The creation of this new blog "directory" allows a rapprochement between different countries, a knowledge of different cultures and a sharing of different traditions, passions, fashion, paintings, crafts, cooking,
photography and poetry. So you will be able to find in different countries other people with passions similar to your ones.
We are fortunate to be on the Blogspot platform that offers the opportunity to speak to the world.
The more people will join, the more opportunities everyone will have. And yes, I confess, I need people to know this blog!
You are in some way the Ambassador of this blog in your Country.
This is not a personal blog, I created it for all to enjoy.
SO, you also have to make it known to your contacts and friends in your blog domain: the success of this blog depends on all Participants.
So, during your next comments with your friends, ask them to come in the 'Directory' by writing in your comments:
*** I am in the directory come join me! ***
You want this directory to become more important? Help me to make it grow up!
Your blog is in the list EUROPE POLAND n°813 and I hope this list will grow very quickly
Regards
Chris
We ask that you follow our blog and place a badge of your choice on your blog, in order to introduce the "directory" to your friends.
http://nsm05.casimages.com/img/2012/09/06/12090603083012502810288938.gif
http://nsm05.casimages.com/img/2012/03/19/120319072128505749603643.gif
http://nsm05.casimages.com/img/2012/07/12/12071211040212502810092867.gif
http://nsm05.casimages.com/img/2012/03/28/120328020518505749640557.gif
http://nsm05.casimages.com/img/2012/03/15/1203150723211250289584870.png
http://nsm05.casimages.com/img/2012/09/21/12092110155912502810343002.gif
If you want me to know the blog of your friends, send me their urls which allows a special badge in the list of your country
I see that you know many people in your country, you can try to get them in the directory?
Please! Actively support the "Directory" by making known to your friends! Thank you! "Unity is strength"
Not need an invitation to join the Directory. Any person who makes the request is entered
***********************************************
New on the site
Ranking of Countries
Invite your friends know made ??
the website to raise your ranking in the Country
Kochana to współczuję ,a myslałaś o alarmie ???
OdpowiedzUsuńgłowa do góry po burzy zawsze wychodzi słońce
czekolade też mniam mniam
Gratuluję wyróznienia ,świetne młynki taki ja ten ostatni mam podobny
pozdrawiam
Ag
Mamy alarm i dlatego skończyło się tylko wybitymi szybami:)
UsuńCieszę się bardzo, ja również będę odwiedzać :)
OdpowiedzUsuńgrafika pochodzi z bloga: graphicsfairy.blogspot.com, ale tam musiałabyś trochę poszukać, więc za chwilę udostępnię ją (i kilka innych przy okazji) na blogu :)
No i co odnawiać w tych pięknych starych młynkach? Ludzie płacą krocie za rzeczy sztucznie postarzane a Ty masz oryginał:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Red
tak- z mnóstwem odpadającej miejscami rdzy i łuszczącej się farby:D
Usuń