Pierniczkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał...

...no dobrze, może nie każdy, ale razem prawie dobiłyśmy z Kornelką do "600";)

Zresztą musicie mi wybaczyć, jeśli zacznę opowiadać bzdury, bo trochę jestem nieprzytomna- pół dnia pierniczenia, późna godzina i coś jakby zaczynające mnie łapać przeziębienie...

Dziś (wczoraj) odczułam coś jakby spadek formy. Dawniej lubiłam walczyć ze słabościami ciała, ale chyba się starzeję i zamiast tego- odpoczywam, gdy zanadto zwolnię. Czasem wystarczy kwadrans z kawą- obowiązkowo z mlekiem- i mogę działać dalej:)
Dziś - prezentowej serii ciąg dalszy, czyli czerwień z kropla szarości:)




Nachodzi mnie czasem refleksja, że przydałoby się ograniczyć spożycie kawy, ale zawsze stwierdzam, że jeszcze nie dziś;)

Poduszkę uszyłam sobie w zeszłym roku- wyciągnęłam dziś, bo kojarzy mi się ze śniegiem, którego tak brak...


Pierwsza partia pierników zniknęła, zanim zdążyłam je obfocić - wierzcie mi zatem na słowo - były;)
Dziś zabrałyśmy się z Kornelką do pierniczenia konkretniej, bo z porcją poczwórną. Na początek - selekcja foremek i wybór ulubionych - sporo zasługuje na to miano;)

Rękawy zakasała i Kornelka;)

Nieważne, że kuchnia całą w mące - i my również:) Zabawa była przednia;)



Pierniczków wyszło duuużo;)


Lukrowanie to zawsze moja ulubiona czynność, ale dziś zwyczajnie nie dałabym już rady.
Plan tegoroczny zakłada proste zdobienia i góra 2-3 kolory, więc w 2-3 godzinki powinnam się uwinąć...

Tymczasem głowa zaczęła niebezpiecznie zbliżać się ku klawiaturze - pora spać:)

Dobrej nocy, Kochani, i miłego weekendu:)

25 komentarzy:

  1. mlecznik cudny! pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku... podziwiam tę chęć pierniczenia ;)
    Kornelka przesłodka - Prawdziwa Gospocha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kornelcia to cudowne dziecię :) I jakbym widziała moją Andreę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oh ale pierniczyłyście :*

    OdpowiedzUsuń
  5. no no z Kornelki kuchara jak sie patrzy:-)
    ma dryg do pieczenie;-)
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie jak dziecko pomaga, piękne wspomnienia będziecie miały:) swego czasu również takie ilości pierniczków robiłam żeby rozdać połowę dla przyjaciół, sąsiadów:) uwielbiam rozdawać ciasteczka:) a foremek masz mnóstwo - podoba mi się to:)
    Pozdrawiam cieplutko
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowne takie chwile kuchareczka miodzio :-))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, jaka Kornelia zapracowana :)
    Świetne zdjęcia!

    Zapraszam do siebie :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha:) Imponujący zbiór foremek:) U nas również drugie podejście, chociaż jeszcze nie wiem, czy będą to pierniczki, czy inne ciacha:) Kornelka przeurocza!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kornelka daje czadu :) trzeba będzie kiedyś Zosię i Kornelkę zostawić w kuchni ;) będą robiły pierniki a my przy KAWIEEEEE o tak bo i u mnie ograniczenie nastąpić powinno ;) ale to już chyba nie w tym życiu ;)
    Pięknie nastrojowo u Ciebie :) i pachnie tymi pierniczkami oj pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja pierniczę, dałyście czadu dziewczyny! Ciekawe, czy mój Tymek za rok też będzie ze mną produkował ciacha... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. 600 pierniczków?!:))) Oj zdecydowanie podziwiam!:)) My mamy coś koło czterdziestu;p Wasze pięknie wyszły:) Pozdrawiam radośnie:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Pieknie, gwiazdkowo i piernikowo:) Ach... te świąteczne zapachy:):):)
    wzajemnie kochana i zdrówka:):):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale cudne skorupki;))) I corcia taka szcześliwa... nie ma to jak wspólne przygotowania:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mała widać uradowana :D ile ty masz slicznych foremek do ciasteczek :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ja dzisiaj lukrowałam moje pierniczki... rany, nie wiedziałam, że to takie czasochłonne... a i tak nie polukrowałam jeszcze wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  17. Przy takiej Pomocnicy to Ty nie masz nic do roboty:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierniczylam i ja...wprawdzie nie dzisiaj,a w zeszły czwartek... Również towarzyszyły mi dzieci..
    Oj zabawnie było...a pierniczki znikały jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :-)
    Wspaniałą masz córeczkę
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ piękne klimatyczne zdjęcia nam tutaj zaserwowałaś! Bajka! To właśnie nazywa się ten urok świąt!
    MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne dodatki, a z kawą mam podobnie jak Ty :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale pierniczków, ja w tym roku dwa razy piekłam bo pierwsze zniknęły w mgnieniu oka, czerwone dodatki piękne. Pozdrawiam Ilona

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna jest radość w święta, ciepłe są myśli o bliskich. Niech pokój, miłość i szczęście dotyczy dzisiaj, Was wszystkich. Radosnych Świąt z marzeniami i pięknego Nowego Roku 2015 życzy Wanda

    OdpowiedzUsuń
  23. Radosnych, pełnych prawdziwej magii Świąt Bożego Narodzenia ! Pozdrawiam świątecznie - M.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.