Piernikowe renifery i obraz z odzysku;)

Pierniczenia u mnie dziś ciąg dalszy. Mam już renifery i fragmenty piernikowych chatek-jutro zacznę je sklejać i w końcu zacznę lukrowanie.
 
 
Udało mi się też w całkiem przyzwoitej cenie kupić obraz do kuchni- jakoś tak mnie urzekł:)
 

Ktoś tylko bezmyślnie nakleił cenę na ramę i później farby z niej trochę odpadło- będę musiała zamalować.
 

9 komentarzy:

  1. Czas pierników uwielbiam:). A obraz jest ciekawy...Ściskam i udanego, słodkiego ciągu dalszego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę |Ci zapachu pierniczków w domu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja chyba też się wezmę za pierniczki:-) Słodkie reniferki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to teraz dopiero teraz widzę, że wkleiły się łosie, a renifery są wciąż w aparacie:D

      Usuń
  4. Łosie czy renifery - i tak bajeczne foremki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow... ale fajnie, że masz foremkę na reniferka... pierniczki super !

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach ten zapach roznoszący się po domu podczas pieczenia pierników... Jednym słowem czuć już święta u Ciebie:)
    Dziękuję za odwiedziny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. kurcze muszę się wziąść za peiczenie..:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.