POLECAMY BEZ REKLAMY -> Sandrynka. Mieszkać w tutorialu.

Dzień dobry! 

Opowiadając Wam o ASI I MANUFAKTURZE FALBANEK (klik) wiedziałam, że nie chcę poprzestać na tym poście. Że dość mam nachalnej reklamy - tym bardziej natrętnej, im bardziej (pozornie) ukrytej. Że rozdrażnienie postami ze starannie odmierzoną dawką rodzinnego "autentyzmu", okraszoną zachętami dla sponsorów- osiągnęło apogeum. Zdrowy rozsądek zwyciężył i w wiele miejsc przestałam zaglądać. Ale to jednak mało, chcę czegoś więcej. Stąd pomysł akcji POLECAMY BEZ REKLAMY. Bezinteresownie. Szczerze. To, co znamy lub co nas zachwyca. Bez ukrytych intencji w stylu "Widzieliście już nowy post u (twórcy) X? Wspaniała deska/torba/koc/dywan/broszka/stołek/kubek/cokolwiek - widziałabym ją u siebie, genialnie by pasowała". Bo owszem, tworzenie od czasu do czas "listy życzeń" ma sens, mi samej pomaga np. zaplanować zakupy, ale w swej podejrzliwej naturze nie do końca wierzę w szczerość tej cykliczności;) Być może uda mi się stworzyć dla tej inicjatywy ładny baner - być może, bo- przyznaję - nie jestem w tym dobra;) Na pewno już dziś zachęcam Was do dzielenia się ze swoim czytelnikami adresami tych blogów, które polecacie, gdzie znajdujecie inspiracje czy niezwykłe rękodzieło, gdzie po prostu lubicie zaglądać. Bo warto:)


A dziś przedstawiam Wam Sandrę.

Na pewno wielu z Was zna jej bloga SANDRYNKA - HAND MADE. Łatwiej byłoby powiedzieć, czym się nie zajmuje lub czego nie tworzy, choć prawdę mówiąc musiałabym się mocno zastanowić, by znaleźć cokolwiek;) Odnawianie czy przerabianie mebli? Oczywiście! Cuda z filcu - genialne torby, pojemniki, nawet wazony? Jak najbardziej! Półka z sita do mąki, skrzynki, a nawet opony? Jak najbardziej! Zrobi też lampę z betonu, plakaty, świeczniki, ba! nawet dywan czy kanapę przefarbuje, o takich drobiazgach jak generalny remont nie wspominając. Kobieta - instytucja, a jej mieszkanie?  To jeden wielki projekt DIY:) Nie pędzi za modą, a trendy traktuje z humorem. Ciepła, serdeczna, a przede wszystkim autentyczna. I czasem szczera do bólu;) Kobieta z Pasją z Mojego Mieszkania, a przy tym wciąż jakby troszkę nieśmiała... Namówiłam ją jednak na zdradzenie kilku faktu o sobie:) Nie było łatwo i troszkę przyszło mi ją pociągnąć za język, ale się udało. Ciekawi?

     Blogujesz od ponad czterech lat - jak to wszystko się zaczęło?

"Kiedy byłam w drugiej ciąży zobaczyłam gdzieś torbę filcową. Zapragnęłam sobie takową uszyć. Okazało się, ze nie jest to wcale dla mnie trudne i uszyłam trzy. Potem poszło już z górki, potrafiłam szyć po dwie torby dziennie, a wszystko tylko i wyłącznie ręcznie! Zainteresowanie było nimi spore, a wszyscy się pytali, czy mogą zobaczyć przykładowe wzory. Zaczęło mnie męczyć ciągłe szukanie zdjęć i tak oto założyłam bloga. Przez dłuuugi czas pokazywałam tylko moje filcowe projekty, a potem nieśmiało mieszkanie, aranżacje, metamorfozy. Potem zwariowałam na punkcie DIY i tak mój blog stał się taką mieszaniną – torebki, DIY, aranżacje mieszkania i trochę mojego życia J
Cieszę się, kiedy blog wzbudza pozytywne reakcje czytelników. A moją najważniejszą zasadą stało się pokazywanie i udowadnianie tego, ze aby mieć wyjątkowe przedmioty, fajne aranżacje, ciekawy pomysł na mieszkanie – nie trzeba wydawać góry pieniędzy! Wiele rzeczy można zrobić samemu, wiele rzeczy znaleźć, wiele odnowić. A gwarancję mamy jedną najważniejszą – że to wszystko będzie wyjątkowe i oryginalne, tylko nasze J

Mnóstwo rzeczy, które pokazujesz, znalazłaś tam, gdzie raczej się je wyrzuca...  Czy zawsze zbierałaś złom?

"Oj nie! Nawet by mi to nie przyszło do głowy gdyby nie przypadek… zepsuł mi się samochód, jakieś części mi wymienili i stara wsadzili do bagażnika. Była zardzewiała, mega ciężka i wielka, cóż miałam zrobić, zawiozłam na złom. I wtedy zobaczyłam ten ogrom dobroci! Oddałam swoją część, pojechałam do domu, ale nie dawało mi to spokoju, przecież ja tam widziałam tyle cudnych vintage rzeczy i co? Miałam to zostawić? Na drugi dzień, prosto z pracy pojechałam na składowisko. I teraz musicie sobie wyobrazić taki obrazek – jest lato, gorąco, na plac wypełniony górami złomu wchodzi panienka, w krótkiej spódniczce, w sandałach na obcasie i się rozgląda! A na placu co kawałek jacyś faceci pracownicy… stanęli, zbaranieli, zagapili się i któryś odważniejszy zapytał: a czego pani tutaj szuka? A ja: a nic, tak sobie patrzę… :D pamiętam że wyszłam stamtąd chyba ze starą klatką na ptaki, kanką i chyba koszykiem. Zapłaciłam parę złotych. Od tamtej pory, jak mam słabszy dzień i ochotę sprawić sobie przyjemność, nie jadę kupić nowego ciucha a… coś ze złomu! Takie moje małe zboczenie, no ale lubię odkrywać takie skarby, druciaki, koszyki, zardzewiałe garnki, kaneczki, itp., a potem je ratować, myć, malować, przerabiać…"


 Przeróbki, handmade - to Twój chleb powszedni... Czy jakoś wiążesz z tym przyszłość?

"Moim marzeniem, które zamierzam w najbliższym czasie zrealizować, to posiadanie małego sklepiku – galerii z klamociarnią, gdzie nie byłoby tylko dużo rękodzieła (mojego i utalentowanych koleżanek blogerek np.), ale mnóstwo przedmiotów starych, używanych, pierdółek, porcelany, książek. A także przerobionych przeze mnie rzeczy, małych mebli, szydełkowych tworów mojej Mamy, no i torebek filcowych J  Takie marzenie ogromne, mam nadzieję, ze się uda je zrealizować…"

 A jak bliscy reagują na Twoją pasję? W końcu nie każdemu świecą się oczy na widok zardzewiałej lampy;)


"Wszyscy którzy mnie znają, wiedzą doskonale o moim bziku i reagują bardzo pozytywnie. Najczęściej mam do czynienia ze… zdziwieniem – to tak można? Ojej, skąd ten pomysł? Ty to jesteś niesamowita! Kto wchodzi do mojego domu jest w szoku, bo jest nietuzinkowe, takich wnętrz na co dzień się nie widuje, a szczególnie w moim, niewielkim jednak mieście…
Cieszą mnie np. telefony od znajomych czy rodziny, typu: Sandra, zrobiłam porządki, mam trochę pierdółek starych, chcesz przeglądnąć? A kiedy chcą mnie uszczęśliwić prezentem.. przynoszą mi coś… zardzewiałego ;)"


Czy masz jakieś wnętrzarskie marzenia, których sama nie  potrafisz spełnić?

"Czy ja wiem… chyba nic mi takiego nie przychodzi do głowy… chciałabym po prostu mieć większe mieszkanie, a najlepiej malutki domek z odrobiną zieleni za oknem… niczego więcej nie potrzebuję, resztę zrobię, przerobię czy skombinuję sobie sama ;)"

Jeśli jeszcze jej nie znacie- zajrzyjcie koniecznie:) Od siebie dodam jeszcze, że na blogu Sandry od dawna funkcjonuje zakładka SECOND HAND- prywatna klamociarnia, gdzie znajdziecie  wiele perełek, a w każdy czwartek możecie liczyć na inspirującą ARANŻACJĘ STOŁU.

A jakie blogi/strony/pracownie Wy szczególnie polecacie?


22 komentarze:

  1. Sandrynka jest the best!! uwielbiam nie tylko Jej DIY ale i niebanalnie urządzone mieszkanie :-) O takie blogi właśnie nam chodzi :-) PS-inicjatywa oczywiście świetna!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Sardynkę i jestem dumna, że taka twórcza, zdolna, pomysłowa i kreatywna mieszka w naszym szarym mieście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też znam:) To osoba o wyjątkowej kreatywności!
    Pozdrawiam Was obie bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ilonko, super inicjatywa! Takich właśnie blogów poszukuję i do takich wracam z przyjemnością:) A w niektórych - tylko obrazki:)))) Sandra jest niesamowita i bardzo lubię Jej blog:) Dobrego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo:)) Sandra jest bardzo pomysłowa i zdolna:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy cykl zapoczątkowałaś, czekam na więcej,pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaglądam tam regularnie i zawsze z zachwytem :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle czekam na nowe posty Sandrynki. Jest niezwykle kreatywna!!! Wspaniały pomysł z tym polecaniem:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. To Fakt, Sandra ma artystyczne ADHD, Jest świetna w tym co robi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam naszą kochana Sandrę:)
    Jest cudowną osóbką! Zdolną , przemiłą i zawsze pomysłowa:)
    uściski dla Was dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
  11. Ilona świetnie napisane -Sandrynkę znam i podziwiam. A do mnie też przestałaś zaglądać ;) chyba trafiłam na czarna listę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaglądam do Sandryki od dawna i dzięki niej trafiłam do Ciebie. Podziwiam ją za kreatywność, wolę walki i pracowitość. Super, że o niej napisałaś.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa inicjatywa. Chętnie poznam inne Bloggerki.

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny post, czekam na więcej, pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Sandra jest faktycznie wyjątkowa. Nikt tak nie zachwyca się rdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja zawsze z chęcią zaglądam do Sandry bo u niej zawsze coś się dzieje :)) No i mocno inspiruje nas!

    OdpowiedzUsuń
  17. aaaaaaaaaaaaa, wzruszyłam się!!!!!!!!!!!!!!! popłakałam kurdemol :D

    dziękuję dziękuję dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Sandrę i jej niesamowity blog:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Twoja akcja super !!! Szczerze popieram. I Sandra również jest mi znana. Podziwiam)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Znam i lubię ;))) pozdrawiam~!

    OdpowiedzUsuń
  21. Super tekst , Sandra prowadzi bardzo inspirujący blog :) Ja także lubuję się w starociach i dawaniu im drugiego życia :) Pozdrawiam serdecznie :) E.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.