Czyste powietrze, czysty dom, czyste płuca.

Jesteśmy alergikami - tak ja, jak i Marcin, więc wiedzieliśmy, że Kornelia może nasz problem odziedziczyć. U mnie typowym alergicznym objawom, jak katar sienny, wiecznie podrażnione błony śluzowe gardła i nosa czy częste problemy z zatokami, towarzyszą też krwotoki z nosa. Marcin męczy się z zatkanym nosem - najgorsze są okresy pylenia olchy, leszczyny i brzozy wiosną, a latem - traw. Kornelia z kolei jest wrażliwa na roztocza, co powoduje częste ataki suchego, szczekającego kaszlu, zwłaszcza w nocy.

W domu w szerokim zakresie zrezygnowaliśmy z tekstyliów - nie mamy zasłon, firan, dywanów, postawiliśmy nawet na skórzaną tapicerkę kanapy, mocno ograniczyliśmy ilość pledów i poduszek. Częste zmiany pościeli, pranie jej w co najmniej 60 stopniach (niższa temperatura co prawda wypłukuje odchody pajęczaków, którymi są roztocza, ale ich nie zabija) i wybieranie tej lnianej lub ewentualnie z dobrej jakości bawełny - znacząco poprawiają codzienne funkcjonowanie, choć wciąż są okresy, w których objawy alergii potrafią skutecznie uprzykrzać nam życie. 

Miesiąc temu, właściwie na drugi dzień po powrocie z urlopu nad morzem, Kornelia złapała paskudna anginę - na początku całkowicie bez typowych objawów, ale tym bardziej dokuczliwą, że towarzyszyły jej paskudne nocne duszności, tak silne, że prowadzące aż do wymiotów. Mimo leków, męczyliśmy się cztery dni- lub raczej noce  - piątego kurier przyniósł oczyszczacz powietrza Philips 5000i i ku mojemu zdziwieniu - Młoda przespała noc bez problemu, rano nie kaszlała i wyraźnie czuła się lepiej.

Znacie mnie już chyba na tyle, żeby wiedzieć, że nie wierzę w cuda. Tu było podobnie, ucieszyłam się, przychylnym wzrokiem spojrzałam na oczyszczacz, ale wciąż byłam pełna wątpliwości, tłumacząc sobie, że przecież to już piąty dzień i może zwyczajnie zaczyna zdrowieć. 

Jednak kilka kolejnych dni i zaczęłam się przekonywać - jeśli nawet pogodziłam się już z codzienną suchością w  gardle zaraz po przebudzeniu, to zdecydowanie tego nie cierpię, podobnie jak odbierającego chęć do życia bólu zatok czy zamulającej migreny. I nagle z dnia na dzień zaczęłam zauważać poprawę. po tygodniu natomiast wszystkie te niedogodności zniknęły. Przypadek? Nie sądzę ;)

Obawiałam się trochę, jak oczyszczacz poradzi sobie z dość dużą powierzchnią, jednak model AC5659_10 seria-5000i dedykowany jest właśnie do dużych pomieszczeń - zachowuje doskonałą wydajność w pomieszczeniach do 60 metrów kwadratowych.

Jest nie tylko pięknie zaprojektowany, ale i lekki, a obecność kółek pozwala go bez problemu przestawiać w dowolne miejsce.

Trochę obawiałam się, czy nie będzie pracował zbyt głośno i tym samym zakłócał nam nocny odpoczynek - nic bardziej mylnego, w trybie "Sleep" pracuje niemal bezgłośnie, podobnie można wyłączyć podświetlenie, które mogłoby w nocy irytować.

Oczyszczacz współpracuje z aplikacją Air Matters, dzięki której możemy nim z dowolnego miejsca sterować. Podobnie jak samo urządzenie jest prosta w obsłudze, umożliwia tez skorzystanie z funkcji blokady rodzicielskiej.





Sama aplikacja pokazuje nam także aktualny poziom zanieczyszczeń w wybranej przez nas lokalizacji, dane o pyłkach czy porady zdrowotne.



Oczyszczacz powietrza należy do tej kategorii urządzeń, których pracę ciężko jest dostrzec gołym okiem, co rodzi mnóstwo wątpliwości co do zasadności takiego zakupu.

Co przekonało mnie?

Nic innego jak czyszczenie filtrów - kurz, sierść, różnej maści pyłki - aż słabo mi się robi na myśl, że na co dzień to wszystko wdychaliśmy.  Jako posiadacze ciemnych mebli - szybko zauważyliśmy też, że mocno zmalała ilość osadzającego się na nich kurzu.

Filtr po zdjęciu osłony - masakra! - tak wygląda po 7 dniach od poprzedniego czyszczenia:

Tu lepiej widać różnicę:

A to już czyściutki filtr węglowy - na nim także osadziło się sporo kurzu, zwłaszcza tych najmniejszych drobinek:

Czy to sprzęt warty polecenia? Zdecydowanie tak, zwłaszcza, jeśli w Waszych rodzinach obecny jest problem alergii wziewnych lub mieszkacie w miastach, gdzie zanieczyszczenia powietrza są na porządku dziennym.

W przypadku pogorszenia się jakości powietrza w pomieszczeniu - oczyszczacz reaguje błyskawicznie i komunikuje nam zmianę kolorem - niebieski wskazuje dobrą jakość powietrza, fioletowy - szkodliwą, czerwony - bardzo złą - na Instastories , w wyróżnionych relacjach, znajdziecie filmy, które nagrałam, by jak najdokładniej Wam to pokazać. 

Jakich efektów możecie się spodziewać?

Najistotniejszy to wyraźne złagodzenie objawów alergii - po miesiącu stosowania u nikogo z naszej trójki nie wystąpiło podrażnienie błon śluzowych, kaszel czy katar sienny, sama od 23 dni nie doświadczyłam ataku migreny.

Wysypiamy się - powietrze w sypialni jest świeższe, "lekkie".

To, co mnie bardzo zaskoczyło, to neutralizacja nieprzyjemnych zapachów, pojawiających się chociażby podczas smażenia czy gotowania produktów o tak intensywnym zapachu jak kalafior czy brokuł. W końcu w naszym domu nie "śmierdzi psem" - niestety nawet regularne kąpiele nie są w stanie całkowicie pozbawić Balzaka charakterystycznego "zapaszku";)

Na meblach i podłodze kurz osadza się w minimalnym stopniu - odpada konieczność codziennej z nim walki.

Moje serce podbił - bo czyste powietrze w domu jest gwarantem zdrowia naszej rodziny :)

A może podzielicie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat tego typu urządzeń?


14 komentarzy:

  1. Oj tak, oczyszczacz i nawilżacz to zdecydowane must have nie tylko dla alergików. Zimą każdy powinien się wspierać w taki sposób

    OdpowiedzUsuń
  2. My na szczęscie nie wiemy co to alergia ( i oby tak zostało), ale ponieważ znam uczucie zatkanego nosa, wiem jak bardzo może uprzykrzyć to normalne funkcjonowanie.Wspaniale, że jest urządzenie, które pozwala walczyć z zanieczyszczeniami powietrza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeraża mnie to ile w takim oczyszczaczu zbiera się pyłków

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ten oczyszczacz sprawdzi się w pomieszczeniach produkcyjnych? Głównie chodzi mi o jego wydajność obawiam się że przy większym stopniu zanieczyszczeń (a na produkcji tak może być) urządzenie może nie zdać egzaminu. Wiadomo coś na temat jego użycia w pomieszczeniach przemysłowych?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam zimą, głównie ze względu na smog, ale na pyłki też się super sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio philips coraz pozytywniej mnie zaskakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczyszczacz powietrza to mój zbawiciel na wiosnę, już od wielu lat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super produkt. Muszę rozejrzeć się za takim oczyszczaczem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Macie rację! Oczyszczacz powietrza to genialne rozwiązanie, jeśli chcecie zadbać o komfort w Waszym domu i przede wszystkim o Wasze zdrowie. Doskonale Cię rozumiem, ponieważ też jestem alergikiem. Ja swój oczyszczacz kupowałam na stronie https://meacopolska.pl/ , ponieważ mieli tam naprawdę ciekawą ofertę. Dzięki niej w końcu mam bardzo fajne warunki, no i mam wrażenie, że dzieci dużo lepiej radzą sobie z infekcjami w sezonie grzewczym i zimowym, gdzie bakterii wokoło jest dużo. Zaopatrzcie się w taki gadżet.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczyszczacz powietrza jest teraz koniecznością. Jest tak zabrudzona atmosfera że szkoda gadać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo pomocne informacje, super artykuł

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.