10 przedmiotów niezbędnych w każdej domowej pracowni.

Kiedy zaczynałam swoją przygodę z majsterkowaniem, poruszałam się niczym dziecko we mgle. Chęć działania była ogromna, ale brakowało wiedzy i odpowiednich narzędzi...

Kilka(naście, ale cicho sza! ;) lat temu nie było setek blogów z instrukcjami na każdy temat, polski YouTube dopiero raczkował, a ja potrafiłam co najwyżej zmienić żarówkę, bo już pędzla lepiej było mi nie dawać. 

Dziś - wszystkie domowe remonty wykonujemy z Marcinem sami, odnawiam i stylizuję meble - nie tylko dla nas, tworzę rozmaite DIY dla domu - i uczę Was, jak sami możecie zrobić coś podobnego. I chyba całkiem nieźle mi to wychodzi, bo wciąż wracacie, a grono podglądaczy naszego przeplatanego kolorami świata ciągle rośnie - oczywiście ku mojej ogromnej radości:)

Jednak nie zapomniał wół, jak cielęciem był i wciąż mam w pamięci te niezgrabne początki, kiedy to na pytanie pana w markecie budowlanym "To jaki podać papier ścierny?" odpowiadałam z pełną powagą "Zwykły", a na dopytywanie "Do czego ma służyć?" - "Do szlifowania". Historii zakupu pierwszej szlifierki wciąż nie jestem w stanie opowiedzieć bez rumieńca...


JAK ZACZĄĆ?

Ponieważ w swych mailach często pytacie, od czego zacząć, dziś przygotowałam listę tego, co niezbędne, by stworzyć domową pracownię i zyskać ogromny wpływ (nie tylko) na kreowanie własnych wnętrz.


PRACOWNIA

Najbardziej komfortową sytuację mamy w momencie, gdy na pracownię możemy wydzielić osobne pomieszczenie  - nie musi być duże, ale istotna jest dobra wentylacja (okno), oświetlenie i kilka gniazdek. 

Ja mam to szczęście, że nasze mieszkanie to tak naprawdę dwa połączone w jedno i cały górny poziom mogłam zamienić w miejsce pracy. Dzięki temu mam mnóstwo miejsca chociażby na swoje ukochane starocie przeznaczone do przeróbek i przede wszystkim - wszelkiej maści "brudne" prace.



Pamiętajcie jednak, że brak miejsca nie powinien Was ograniczać - wiele możecie zdziałać w garażu czy piwnicy, a nawet na balkonie czy dworze. Ale by działać, trzeba mieć czym, dlatego przygotowałam dla Was listę tego, od czego warto zacząć kompletowanie wyposażenia własnej pracowni - wraz ze sprawdzonymi i polecanymi nie tylko przeze mnie, ale i wielu zadowolonych kupujących- bestsellerami ze sklepu Budujesz.pl


10 PRZEDMIOTÓW NIEZBĘDNYCH W DOMOWEJ PRACOWNI. 

1. SZLIFIERKA

Gdybym miała wybrać jedną, absolutnie niezbędną i przydatną rzecz - wybrałabym właśnie szlifierkę, bo jej używam najczęściej. Zaczynałam od najprostszej oscylacyjnej, z czasem jednak apetyt urósł:)

Ponieważ większość z nas zaczyna od rzeczy prostych i chciałaby szybko widzieć pierwsze efekty pracy, a jednocześnie podejrzewa, że z czasem może się mocno w to hobby wciągnąć - dobrym wyborem jest szlifierka mimośrodkowa - choć nie dotrze w trudno dostępne miejsca, jest idealna do dużych płaskich powierzchni (podłoga, szafa, stół, komoda itd.).
Podczas zakupów sprawdźmy, jak leży w dłoni i czy nie jest dla nas za ciężka. Koniecznie też wybierzmy taką z długim kablem (2 metry to absolutne minimum, 3 metry uważam za optymalne). Dobry sprzęt z zestawem papierów różnej gradacji i przeznaczenia - bez problemu poradzi sobie z drewnianymi czy metalowymi powierzchniami, zdarzało mi się nawet szlifować... ceglany regał, wcześniej lakierowany (błąd!). I choć wiem, że kiedyś ludzie radzili sobie ze wszystkim jedynie z pomocą papieru ściernego - wolę nie cofać się do tych czasów, zwłaszcza, że dużo mebli przewija się przez moje ręce, a zdecydowanie jestem fanką dobrego przygotowania powierzchni przed malowaniem :)




Słyszałam wiele opinii, że to, co jest do wszystkiego - jest do niczego i długo je podzielałam. Jednak odkąd z częścią prac zdarza mi się przenosić w weekendy na wieś - doceniam możliwość łatwego zabrania ze sobą najpotrzebniejszych sprzętów. Szlifowanie, cięcie i dobry skrobak - przy pracy z meblami sprawdzają się najczęściej. A gdy wszystko da się zrobić jednym narzędziem o wadze około półtora kilograma - niewiele więcej trzeba.



3. BHP - ochrona oczu, dróg oddechowych i dłoni.

Wiele osób o tym zapomina - i to ogromny błąd. Sama kiedyś myślałam "Przecież tylko 5 minut poszlifuję, nie będę robiła szopki i szykowała się jak na etat w szlifierni". Powtórzę - błąd! błąd! i jeszcze raz błąd! Delikatne śluzówki oczu i dróg oddechowych wymagają odpowiedniej ochrony, tym bardziej, że jej zapewnienie - kosztuje grosze i nie warto na tym oszczędzać.


Gdy rozmawiam ze znajomymi - wciąż wielu z nich zapomina - i to ogromny błąd. Podczas szlifowania wszędzie unosi się mnóstwo pyłków, powstaje też spore ryzyko dostania się do oka np. drzazgi, odprysku starego lakieru czy farby, opiłków metalu. Wszystko to bolesne i niebezpieczne. Wybierając okulary ochronne zdecydujmy się na model lekki, z dobrze wyprofilowaną i nie uciskającą częścią na nos i z regulowanymi zausznikami. Wszystko to wpłynie na komfort pracy.



Absolutne must have przy szlifowaniu, cyklinowaniu, wierceniu czy malowaniu - zwłaszcza sprayami. Do amatorskiego użytku wystarczą tanie maski jednorazowe. Istotne, by maska dobrze przylegała do twarzy (większość można regulować) i była wykonana z oddychającego i nie powodującego uczuleń/odparzeń materiału.



Musimy pamiętać, że większość preparatów, z jakimi się zetkniemy remontując czy odnawiając meble - zawiera sporą dawkę chemii, bynajmniej nie przeznaczonej do pielęgnacji ludzkiej skóry, a wręcz przeciwnie - szkodliwie na nią działającej. I nie mam tu tylko na myśli zniszczonych paznokci, choć to też przecież istotne. Rękawice ochronią nasze dłonie, ale by nie odbierały nam komfortu pracy - muszą być we właściwym rozmiarze - przylegające, ale elastyczne, z przyjazną dla skóry bawełnianą warstwą wewnętrzną, wytrzymałe i odporne na rozdarcia na zewnątrz. Dobrze, by jedna strona miała powierzchnię antypoślizgową. Ważne też, by łatwo można je było umyć. Nie każda marka ma co prawda w ofercie rozmiar M (8"), ale dla większości kobiet jest on idealny.


4. WIERTARKO-WKRĘTARKA + zestaw akcesoriów (wiertła + końcówki)

Niezbyt ciężkie i dobrze leżące w dłoni narzędzie pozwoli nie tylko stworzyć niebanalną galerię zdjęć, ale i bez problemu poradzi sobie z wszelkiej maści śrubkami, będącymi zmorą każdego, kto próbował kiedykolwiek rozebrać stary mebel do szlifowania. 
Z jej pomocą zbudujecie swoje pierwsze meble i dodatki do domu - skrzynki, pojemniki na zabawki czy np. bardzo modne obecnie skandynawskie łóżko-domek. W kilka chwil wyczarujecie dzięki niej niebanalna tacę czy deskę do serwowania z drewnianego plastra i starego paska w roli skórzanych uchwytów.



Wbrew pozorom - dobrej jakości - czyli nie odklejająca się po kilku minutach i nie podciekająca podczas malowania - taśma papierowa przyda się nie tylko podczas malowania ścian i zabezpieczenia powierzchni i zrobienia ładnych odcięć. Przy DIY i konieczności przyklejenia czegoś na chwilę bez obawy, że przy odklejaniu oderwiemy ja razem z farbą - jest po prostu niezastąpiona. U mnie jest w ciągłym użyciu podczas malowania szablonami:)


6. MŁOTEK

Tu najważniejsze są dla mnie dwie rzeczy - antypoślizgowa rączka, dzięki której mam pewność, że młotek nie wypadnie mi z dłoni w najmniej odpowiednim momencie oraz końcówka do wyjmowania gwoździ. Nie da się go niczym zastąpić, zwłaszcza gdy potrzebujemy wbić gdzieś maleńkie gwoździki.
Przy tworzeniu ściennych galerii stworzonych z lekkich elementów - właśnie takie gwoździki często okazują się wystarczające...

...przydadzą się też przy małych DIY, jak np. drewniana recyklingowa skrzyneczka.



Przyznam, że traktuję ją jako cięższy sprzęt i zawsze gdy mam jej użyć - proszę o pomoc męża. Wbrew nazwie - najczęściej używamy jej nie do szlifowania, a cięcia - metalowych elementów jak np. miedziane rurki (tak, tak, niebawem pochwale się nowym projektem:), kostki brukowej czy kamienia (robimy eksperymenty z mozaikami). Z końcówką - polerką sprawdziła się ostatnio po woskowaniu.



Nie byłam do niej przekonana, jednak gdy przyszło nam bawić się w upcykling palet w liczbie 47 sztuk - zmieniłam zdanie. Masz w planach budowę płotu, pergoli, altany? To sprzęt dla Ciebie - oszczędność czasu w stosunku do tradycyjnej ręcznej piły jest olbrzymia. Przy cienkich listewkach radzi sobie tak, jakby to były patyczki - szybko, równo i bez wysiłku z naszej strony.




Mega mocny klej do stosowania na różne powierzchnie w wielu przypadkach zastąpi nam wiertarkę - może się okazać przydatny zwłaszcza tam, gdzie wiercenie jest utrudnione (np. betonowa ściana) albo przy łączeniu drewnianych elementów, gdy zastosowanie śrub czy gwoździ mogłoby negatywnie wpłynąć na estetykę. 



Wałki, pędzle, kuwetki i folia malarska - zgodnie z moją teorią nigdy ich za wiele. 

Pędzle - stosujemy do malowania miejsc trudno dostępnych, narożników, zakamarków, a także przedmiotów o zróżnicowanym kształcie - kanciastym lub obłym. 

Wałki - najlepiej sprawdzają się przy dużych i płaskich powierzchniach.

Zarówno wałki, jak i pędzle dobieramy odpowiednio do rodzaju farb czy lakierów, jakich będziemy używać. Nie warto na nich oszczędzać, gdyż te wysokiej jakości, odpowiednio umyte po użyciu - mogą nam posłużyć wielokrotnie.

A co Wy dodalibyście do tej listy?

Bez czego nie wyobrażacie sobie majsterkowania?

I jakie sprzęty skrywają Wasze pracownie?

Tymczasem zostawiam Was z moją nową ścienną dekoracją i małą zagadką - ile moich DIY widzicie na zdjęciu i czego potrzebowałam do stworzenia tamborkowej galerii?

**************
Wpis powstał przy współpracy ze sklepem Budujesz.pl

5 komentarzy:

  1. u mnie na razie za całą pracownię robi masywny parapet w sypialni - szyję na maszynie drobiazgi, więc nie potrzebuję dużo miejsca, ale marzy mi się przestrzeń, gdzie mogę zostawić trochę twórczego bałaganu, gdzie pomieszczę się ze wszystkim i w ogóle... dlatego troszkę zazdroszczę Ci tej pracowni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie zazdrość - ta wielka przestrzeń została kupiona z myślą o zapełnieniu domu dzieciarnią, a wyszło zupełnie inaczej ;)

      Usuń
  2. Maski i okularów brak. Reszta jest plus wyrzynarka. Męża rzeczy leżały tak samotnie to je przytuliłam ��. No szlifierkę sobie kupiłam. Tak czy inaczej brak pomieszczenia więc artystyczny nieład w całym domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja na pewno dodałabym jeszcze jedną rzecz - moskitiery! Latem musimy mieć czym oddychać, a więc otwiera się okna, a razem z tym mnóstwo owadów w domu. Moskitiery skutecznie dbają o to, aby takie owady do domu się nie dostały. Zdecydowanie takie rzeczy jak https://www.agatarolety.pl/katalog/kategoria/moskitiery wchodzą w grę jeżeli chcecie skutecznie się ochronić przed owadami. My też najpierw próbowaliśmy jakieś świeczki zapachowe, wanilie, pochodnie, różne cuda, ale nie pomagało. Moskitiera to jednak moskitiera i to ona daje najlepszy efekt przez cały czas.

    OdpowiedzUsuń
  4. miło sie czyta takie blogi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.