Dzień tylko dla nas:)

Właśnie taki był dzień wczorajszy- taki prezent od M. W tym roku znów musimy obejść się bez dłuższych wakacji- ostatnie mieliśmy trzy lata temu. Ale życie już dawno mnie nauczyło, że czasami trzeba nauczyć się z pewnych rzeczy rezygnować, więc choć zachwycona tym nie jestem- cierpliwie czekam, aż i dla nas znów nadejdzie czas wakacyjnych wojaży:)

Wczoraj raniutko zapakowaliśmy się do samochodu- nad morze mamy około 200km. Balzak został w domu pod opieką mojego Brata, bo dłuższe trasy znosi raczej średnio. Trochę się obawiałam, jak zareaguje Kornelka, ale prawdziwa z niej podróżniczka- pół trasy przespała, resztę śmiała się i podrygiwała w takt muzyki- coraz częściej jej się to zdarza;) Droga była niemal pusta, więc po trzech godzinach byliśmy na miejscu- w Pobierowie. Choć jadąc- co kawałek wjeżdżaliśmy w strefę opadów- nad morzem przywitało nas słoneczko. Woda- może nieszczególnie ciepła, ale zdatna do kąpieli- obyło się bez szczękania zębami;)


Szum morza i otwarta przestrzeń mają na mnie cudowny wpływ. Jeszcze lepszy, kiedy plaża jest niemal pusta i nie muszę się nią dzielić z tłumami wczasowiczów;)
 
Cudownie jest oddychać świeżym powietrzem, czuć wiatr we włosach i po prostu odpoczywać, ciesząc się znalezioną muszelką czy kamykiem.


 
Póki co, zanosi się na to, że nasza córcia podzieli miłość rodziców do morza- uśmiech niemal nie schodził jej z buziaka;)
 
Doceniła też uroki grzebania się w piasku:)

 
Niemal zawsze to ja robię jej zdjęcia, więc sama do tej pory miałam ich z Lady niewiele- uwierzycie, że gdyby M. nie zwrócił mi na to uwagi, nawet bym nie zauważyła? Wczoraj jednak ten błąd został naprawiony:)


 
Troszkę żal, że wieczorem trzeba było wracać, ale za nic bym nie oddała tych kilku cudownych godzin:)
 
Teraz będę już spokojnie czekała, aż życie pozwoli nam napisać nowe morskie opowieści:)
 

31 komentarzy:

  1. Ale zrobiliście sobie radochę a mina Kornelki mówi wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ Ty często piszesz! Piękne fotki! Czym pstrykasz?
    Uwierzysz, że mieszkam spacerem 15 min od morza a byłam w tym roku może ze 4 razy ... wiosną ... na spacerku z synkiem.... smutne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama się na tym złapałam, że piszę i piszę;) Ale w gruncie rzeczy czasu dla siebie mam bardzo mało, więc każdy post to próba zatrzymania jakiejś chwili- tak, żeby nie zwariować i je zachować:)
      a jeśli chodzi o aparat, to szału nie ma;) Sześć lat temu M. kupił mi olympusa sp-510 i choć często na niego narzekam, to jednak wciąż działa, więc jakoś nie potrafię zdobyć się na wymianę na coś lepszego;)
      A wierzyć- wierzę- najtrudniej jest przecież dotrzeć tam, gdzie mamy najbliżej;)

      Usuń
    2. znaczy się na aparat narzekam, bo na M. to tylko czasem;)

      Usuń
    3. Zrozumiałam co autor miał na myśli :) Fajne fotki z niego wychodzą :) Z aparatu znaczy się :)

      Usuń
  3. Cudowna wyprawa!!!Ale najpiękniejsze są zdjęcia Kornelki!!!Boże,jaka ona jest śliczna!!!A Wasze wspólne zdjęcia podbiły moje serce!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a już się bałam, że wszystkich sobą przestraszę;) Swoją drogą widzę, że mam coraz więcej zmarszczek- chyba muszę się mniej śmiać:D

      Usuń
    2. Absolutnie nie!!!Śmiej się jak najwięcej!!!

      Usuń
  4. Suuper wyjazd :) Ciesze sie ,ze udalo sie Wam milo wspolnie spedzic czas :) Przesliczne zdjecia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobry i jeden dzień :)
    fajne fotki- miło Cię widzieć

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia,śliczne dziewczyny na zdjęciach i wspólny spędzony czas-bezcenne chwile:) Zazdroszczę tak niewielkiej odległości od morza od nas to całe 500 km:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to właśnie jest najdziwniejsze- niby wcale nie tak daleko, ale wybrać się było ciężko:)

      Usuń
  7. miło Cię zobaczyc!
    i lepiej byc zmarszczonym na starośc!! wtedy wiadomo, ze człowiek zawsze miał buzię pogodną!
    :)
    Lady śliczna i jaka już duża!!
    piękny WASZ wspólny dzień :)
    i zdjęcia fajne...
    takie wypady czasami lepsze :)
    POZDRAWIAM ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, Tynko, duża i coraz bardziej próbuje stawiać na swoim- ciekawe, po kim to ma?;)

      Usuń
    2. oj Ilonko! ;) no jak to po kim?
      takie cechy to tylko po mamusi ;)
      po tatusiu ma się te "lepsiejsze" ;)
      aahahaha

      Usuń
  8. Piękny wyjazd, cieszcie się taką bliskością morza, piękne zdjęcia, a Twoje macierzyństwo mógłby sam Wyspiański malować:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, Basiu, przy Kornelce po prostu nie potrafię nie czuć się szczęśliwa:) Nawet kiedy dokazuje tak, że wydaje mi się, że nie mam już siły- wystarczy, że się uśmiechnie i całe zmęczenie mija:)

      Usuń
  9. Nawet taki jeden dzień jest potrzebny i jaki fajny! Mina Kornelci mówi wszystko - wniebowzięta! Macie bardzo radosne fotki razem - cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Widać, że Kornelci nic więcej do szczęścia nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najważniejsze, że dzień udany :) Czasem warto, a nawet należy zrobić sobie wolne od wszystkiego i wybrać się na mały wyjazd.

    OdpowiedzUsuń
  12. Warto doceniać takie małe, jednodniowe wyjazdy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jednodniowe wyjazdy również mogą być udane

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł! Warto znaleźć czas na takie wyjazdy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.