Podkładki, koronkowe próby i podaj dalej:)

Nie mam ostatnio natchnienia. Na nic. Coś tam sobie dłubię, ale wolno to idzie. Zmusiłam sie jednak do uporządkowania worków włóczkowych- jestem jeszcze w trakcie, ale zbliżam się do końca:)
 
Trafiłam na ciekawy i co najważniejsze- prosty- schemat szydełkowego kwadratu-motywu. Na chybił trafił wyciągnęłam dwa kłębuszki i zaczęłam dziergać, choć co do zasady motywów nie lubię. Ale tak jakoś szybko szło(bo moteczki zwinięte z podwójnych nitek), że raz dwa powstało ich sześć- na więcej włóczki zabrakło- trochę szkoda, bo byłaby poduszka. A tak jest zielono-biały komplet podkładek pod kubki. Nawet mi się podobają, ale kolorystycznie- nijak mi nie pasują do wystroju;)
 



 
Przełamałam też w sobie nabożny lęk przed maszyną i zużywszy jakieś 100 metrów nici na jej właściwe ustawienie (coś za dużo tych pokręteł:D) uszyłam pierwszą w życiu, najprostszą z możliwych poszewkę- wiem, że nie ma się za bardzo czym chwalić, bo i materiał najzwyklejszy, ale to mój debiut i jestem z siebie strasznie dumna:)
Nawet nie wyszła strasznie krzywa;)
 
Znalazłam sporo różnej maści kordonków, i zaczęłam próbować różne wzory. Spodobały mi się małe gwiazdki:

I pomyślałam, że mogłabym poszewkę obszyć koronką- problem tylko w tym, że koronki nigdy wcześniej nie robiłam... Spodobał mi się taki łatwy wzór:
ale kordonek chyba jest trochę zbyt gruby.
 
Z białej aidy natomiast zaczęłam taką koronkową taśmę robić, ale tu z kolei chyba moje szydełko jest za grube, chociaż jak już skończę i całość nakrochmalę, to chyba będzie znośnie;)

 
Pokażę Wam też dwa nowe nabytki. Lampę dostałam od Teściowej- jej sąsiad miał w planach ją wyrzucić! Podstawa jest marmurowa, klosz z mlecznego szkła, góra metalowa- troszkę przydałoby się ją odświeżyć, ale reszta prezentuje się cudnie- uwielbiam takie lampy- daje przyjemne, ciepłe światło, idealne na wieczór:)

Zdjęcie jak to u mnie- fatalne- na swoje usprawiedliwienie mam równie fatalną aurę za oknem;)
 
I jeszcze mój szkaradny świecznik nabyty w rupieciarni- ciężki jak diabli, ale na razie niezbyt piękny- mam w planach go przemalować:D
 
 
I na koniec najważniejsze- 6 grudnia zgłosiłam się do zabawy "podaj dalej" u witchqueen . Wczoraj dostałam od Wiolety przesyłkę- ślicznego Aniołka Stróża w ramce- prawda, że uroczy?:)
Pierwsze trzy osoby, któe w komentarzu poniżej wyrażą chęć udziału w zabawie, dostaną niespodziankę wykonaną przeze mnie, którą wyślę w ciągu miesiąca. Po jej otrzymaniu ode mnie- zorganizują zabawę u siebie... itd.itd.
A więc "podajcie dalej":)
 

25 komentarzy:

  1. Pierwsza poszewka i teraz już będzie z górki :)) Ta lampa przepiękna, uwielbiam taki styl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szydełku idzie Ci świetnie:), a lampa jest super, uwielbiam takie klimaty, zresztą świecznik miedziany tez mi sie podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze mówiąc, nie wiem, czy to miedź... W rzeczywistości wygląda o wiele gorzej niż na zdjęciu;) Alebrakuje mi drucianej szczotki do dremela- kiedy tylko nabędę, czeka go czyszczenie:D

      Usuń
  3. Piękne te szydełkowe cuda!!!Ja narazie "myślę"o maszynie,potem zobaczę,czy się odważę usiąść i coś spróbować uszyć:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne szydełkowe różności!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe dziergadełka :) A lampa i świecznik bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny nabytek:) Ta biała koroneczka jest śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale tobie fajnie wychodza te szydelkowe dziela :) Bardzo mi sie podoba :) Fajnie ,ze probujesz na maszynie szyc :) Widzialam kiedys na jednej stronce ciekawy pomysl moze Ci sie spodoba :) cos dla odmiany jak koronka choc nie mowie ,ze z koronka bedzie brzydko.
    http://czterykaty.pl/czterykaty/5,57581,12745052,Zrob_to_sam__z_wloczki.html
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  8. cudne podkładki Ci wyszły zdolniacho , pierwsze koty za płoty jak to mówia , działaj dalej :))
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tez ostatnio nie mam natchniena, ale u mnie to sie objawia inaczej :-)
    A u Ciebie praca wre. Gratuluje podszewki! i koronka do niej bardzo mi sie podoba :-)
    A co do lampy ... że tez ludzie wyrzucają takie cudeńka?
    Dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, wyrzucają... Lampa uratowała się tylko dlatego, że nie zmieściła się do zsypu i sąsiad szedł z nią do śmietnika:/(!)

      Usuń
  10. A dlaczego mnie wywaliło z obserwatorów?;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojęcia nie mam:( Ja niczego nie majstrowałam, więc pewnie to wina systemu:(
      Ale witam serdecznie z powrotem:)

      Usuń
  11. Twoje szydełkowe wytwory są cudowne,podkładki są prześliczne.Lampy zazdraszczam jest cudna!A i świecznik ładny:)Pierwsza poszeweczka urocza♥
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojejku ale zaległości mam w odwiedzinkach u Ciebie.Już z przyjemnością je sobie nadrabiam.
    Podpatrzyłam właśnie jak zrobić różę z materiału.A może to być dla mnie bardzo przydatne.Myślałam o kwiatach z materiału jutowego i lnianych sznurków.
    Szydełkowe Twoje prace są super.A ta lampa brak mi słów do zachwytów.Rewelacyjna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. och , ach jaki piękny świecznik, a lampa.... brak mi słów. Popełnisz zbrodnię nie z tej ziemi jak go pomalujesz. Uwielbiam takie starocie.

    Pozdrawiam
    Iz

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.