Budyniowa szarlotka i zabawa w ustawienia:)

Nawet nie podejrzewałam, że mam tyle zdjęć- idą nie w setki, ale grube tysiące. Wiadomo- są i lepsze, i gorsze, ale każde z nich przywołuje jakieś wspomnienia, więc przeglądanie zajmuje duuużo czasu. Dziś zdjęcia "kulinarne" podziałały mi trochę na nerwy (staram się ograniczyć troszkę słodycze;), ale tylko troszeczkę;)
 
W trakcie tego przeglądania, trafiłam na budyniową szarlotkę- naprawdę to najlepsza, jaką jadłam, a że cieszy się sporą popularnością, może i ktoś z Was się skusi?


 
Potrzebne będą:
 
1/2 kg mąki pszennej,
szklanka cukru,
2 jajka,
250g masła lub margaryny,
2 opakowania cukru waniliowego,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
2 opakowania budyniu śmietankowego lub waniliowego,
700ml mleka,
ok. kilogram jabłek,
2 łyżeczki cynamonu,
lukier lub cukier puder do posypania

1) Z mąki przesianej z proszkiem do pieczenia, cukru z cukrem waniliowym, masła i jajek zagniatamy gładkie ciasto, wkłądamy je na chwilę do zamrażalnika- na 15-30 minut.

2) W tym czasie gotujemy budyń i przygotowujemy jabłka-obieramy je i trzemy na tarce z największymi oczkami- jeśli ktoś lubi, może je pokroić w cieniuteńkie plasterki. Jabłka mieszamy z cynamonem.

3) Wyjmujemy ciasto, dzielimy je na dwie części, jedną wylepiamy blachę do pieczenia, na ciasto wykładamy jabłka( gdyby puściły zbyt wiele soku- należy go odcisnąć), jabłka polewamy gorącym budyniem. Całość przykrywamy drugą częścią ciasta.

4) Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180-190 stopni, wstawiamy ciasto, pieczemy ok.45-50 minut- na złoty kolor. Po upieczeniu ciasto grubo posypujemy cukrem pudrem lub lukrujemy.
 
Smacznego:)
 
Bawię się dziś ustawieniami, więc podejrzewam, że wygląd mojego bloga wciąż się dziś zmieniał;) Jeszcze nie do końca jestem zadowolona z efektów, ale ostatnie tło jakoś szczególnie mi przypadło do gustu:)
 
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy:)

11 komentarzy:

  1. Fajne nowe ubranko bloga. Ciacho wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O widzisz... a ja mam akurat dużo jabłek na stanie... muszę pomyśleć... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda smakowicie, zaraz spiszę i chyba jutro zrobię , mam gości, więc będzie jak znalazł. Ciekawy przepis, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. O jak tutaj ładnie się zrobiło:d podoba mi się:d Szarlotkę zrobię!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nietrudna, więc pewnie zrobię. Uwielbiam szarlotkę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Częstuję się wirtualnie :) A tło Twojego bloga kojarzy mi się trochę z Toskanią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Apetyczne,nawet bardzo!Ach, zjadłabym ten odkrojony kawałeczek:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zrobię na pewno Twoją szarlotkę!!!Dzięki za przepis.Chętnie wpadłabym na kawusie i kawałek takiej pysznej szarlotki:))Już wiem,zrobię ją w przyszłą sobotę na urodziny córki!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda bardzo apetycznie, teraz z kawą siedzę, przydała by się tu ta szarlotka ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja bym się chętnie skusiła:))pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.