Brak tytułu
Zauważyłam, że większość moich wianków cieszy się popularnością ze względu na możliwą do pełnienia funkcję... funeralną. Cóż, powinnam się chyba cieszyć, że znajdują odbiorców. Dla mnie ważna jest radość, jaką daje ich tworzenie. Nie myślę wtedy o swoich powiększających się rozmiarach (obecnie: mała orka, w perspektywie: średni wieloryb;) i innych niedogodnosciach błogosławionego stanu;) Siadam w swoim kąciku do pracy i sama nie wiem, kiedy, ale czas mija mi wyjątkowo szybko. Nabrałam zwyczaju robienia zdjęć swojej radosnej twórczości- dla siebie i potomności:)
A więc- jeszcze garść wianków:)
A więc- jeszcze garść wianków:)