Pomarańcze z anyżkiem

I jeszcze jeden wianuszek, tym razem pachnący pomarańczami i anyżem. Zrobiłam jeszcze kilka z szyszkami, ale czekają aż odnajdzie się zaginiony w akcji aparat:)

 
 
Za oknem zrobiło się niemal gorąco, mój biedny pies spojrzał na mnie z niechęcią na samą wzmiankę o spacerze, ale w pobliskim parku klon zaczął gubić czerwone i żółte liście i chyba nie będę potrafiła przejść obok nich obojętnie. Pewien problem sprawia mi już schylanie się po cokolwiek, ale jakoś dam radę;)

2 komentarze:

  1. Podoba mi się ten Twój wianuszek:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam pomarańcze i anyż :) U Ciebie tworzą piękną kompozycję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.